Elektryczna czy spalinowa – oto jest pytanie


Elektryczna czy spalinowa – oto jest pytanie
2014-07-24
Nic tak nie doda szyku naszemu ogródkowi, jak piękny, zadbany, równo przystrzyżony trawnik. Przy pomocy właściwie dobranej kosiarki ogrodowej można skutecznie zadbać o satysfakcjonujący wygląd i kondycję murawy. Praca z idealnie skrojonym do naszych potrzeb sprzętem to czysta przyjemność.


Moda nieustannie się zmienia. Co sezon pojawiają się w sprzedaży nowe modele kosiarek. Producenci dwoją się i troją, aby wykreować zupełnie nową jakość. Jednak główne cechy tych maszyn pozostają od lat niezmienne, a poszczególne egzemplarze mogą różnić się wyglądem i dodatkami. W związku z tym miłośnicy pięknych ogrodów muszą podejmować trudne decyzje. Jeszcze dwa, trzy lata temu sprawa była zdecydowanie prostsza. Kosiarki spalinowe były znacznie droższe, dlatego ich elektryczne odpowiedniki cieszyły się większą popularnością. Dziś różnica cenowa jest niewielka. Powstaje zatem dylemat, jaki rodzaj maszyny wybrać. Każde z rozwiązań ma przecież swoje plusy i minusy.

Cicho, ale na uwięzi

Wybór kosiarki powinien być zdeterminowany wielkością powierzchni, którą zamierzamy pielęgnować. Przyjmuje się zasadę, że dla areałów do 500 m2 w zupełności wystarcza poręczna wersja elektryczna. Dobrze wyważonym rozwiązaniem może być, np. niewielka kosiarka Tryton TOA34141. Zarówno osiągi – używając nazewnictwa motoryzacyjnego, jak i stylistyka tej maszyny mogą bardzo podobać się użytkownikom. Zastosowany w niej silnik elektryczny o mocy 1500W w zupełności wystarcza do sprawnego cięcia trawy na całej szerokości roboczej, która wynosi 34 cm. Intuicyjny system regulacji wysokości koszenia nie sprawi kłopotu nawet debiutantom w zakresie upiększania trawników. Na uwagę zasługuje także "karoseria" maszyny. W przypadku omawianego tu modelu wnętrze zamknięte jest pod opływową dynamiczną obudową. Niewielkie koła o optymalnie dobranej średnicy, wykonane z dobrej jakości tworzywa, sprawiają, że kosiarka łatwo i lekko się prowadzi oraz sprawnie pokonuje małe przeszkody terenowe. Jakość zastosowanych materiałów nie budzi zastrzeżeń. Na wysokim poziomie utrzymuje się również ergonomia maszyny, mimo że jest ona lekka.

Decydując się na wybór kosiarki elektrycznej musimy koniecznie posiadać przedłużacz ogrodowy. Na rynku można znaleźć pełną gamę takich produktów przeznaczonych do zastosowań zewnętrznych. W zależności od wielkości terenu powinniśmy mieć przewód zasilający, którego długość pozwoli nam na swobodne dotarcie w każdy zakamarek ogrodu czy działki, np. skoszenie trawy przed bramą. Co ważne, może być on stosowany z wieloma różnymi urządzeniami, tak więc jest to dobra inwestycja. – Niewątpliwie ogromną zaletą kosiarek elektrycznych jest stosunkowo niski poziom hałasu, powstającego w czasie pracy. Dlatego jeżeli szanujemy naszych sąsiadów, np. mieszkamy w bliźniaku czy też znajomy zza płotu ma malutkie dziecko, warto wybrać maszynę elektryczną. Dodatkowo jej obsługa i konserwacja jest bardzo prosta. Poradzi sobie z nią praktycznie każdy miłośnik pięknego ogrodu – podsumowuje Jarosław Bednarczyk, Brand Manager marki Tryton, oferującej wysokiej jakości elektronarzędzia i maszyny ogrodowe.

Witajcie bezkresne trawniki

A co zrobić kiedy mamy do skoszenia trawę na większej powierzchni lub trawnik jest daleko od gniazdka elektrycznego? – Do wyboru są dwie możliwości. Pierwsza z nich to kosiarka akumulatorowa. Jest cicha, ale trzeba ładować akumulatory, co wiąże się z przerwami w pracy. Zatem nie jest to optymalne rozwiązanie, jeśli mamy do skoszenia większy areał. Drugą propozycją jest inwestycja w przedłużacze ogrodowe, które podłączamy do najbliższego gniazdka – najtańszy o długości 50 m to wydatek rzędu ok. 120 zł. Należy jednak pamiętać, że im dalej od źródła zasilania, tym maszyna pracuje mniej efektywnie. Różnica do 50 m jest mało odczuwalna dla przeciętnego użytkownika, ale powyżej tej odległości mogą pojawić się już większe spadki mocy – mówi Jarosław Bednarczyk. Najlepszą alternatywą jest w tym przypadku kosiarka spalinowa. Jest cięższa, pracuje głośniej niż wersja elektryczna, ale zasięg jej pracy jest właściwie nieograniczony.

Warto wybrać sprawdzony konstrukcyjnie model, napędzany wytrzymałym silnikiem, do którego nawet za kilkanaście lat będziemy mogli dokupić części zamienne. Taka właśnie jest kosiarka spalinowa Tryton, model TOO5671B. Jej sercem jest zasilany benzyną PB95 – ekonomiczny, czterosuwowy, górnozaworowy silnik Briggs&Stratton z serii 750Ex, który po odpaleniu pracuje równo. Po prawej stronie głównego uchwytu kosiarki znajduje się, tak jak w najlepszych samochodach, regulator stylu jazdy. Dzięki niemu możemy określić prędkość poruszania się maszyny. Symbol żółwia oznacza jazdę spokojną, natomiast znak zająca pozwala na przemieszczanie się z dużą prędkością. Moc silnika w zupełności wystarcza, aby z łatwością ciąć trawę na obszarze 56 cm (taka właśnie jest szerokość koszenia). Użytkownik może, za pociągnięciem jednej dźwigni, ustawić wysokość koszenia w zakresie od 25 do 75 mm. Dodatkowo ma do dyspozycji praktyczny organizer, w którym można umieścić niezbędne drobiazgi czy zabrać ze sobą butelkę wody lub innego równie potrzebnego w gorące dni napoju. Kosiarka wyposażona jest w trzy funkcje koszenia: mielenie (mulczowanie), wyrzut boczny oraz praca z koszem. W tym modelu maszyny udało się także nieco obniżyć wagę oraz zastosować dodatkowe łożyskowanie kół. To wszystko czyni z kosiarki spalinowej Tryton produkt, który sprosta oczekiwaniom bardzo wymagających użytkowników.

Przy wyborze kosiarki warto wziąć pod uwagę wiele czynników. Jeśli właściwie określimy własne potrzeby i poznamy dostatecznie rynek, wówczas przemyślany zakup okaże się strzałem w dziesiątkę. Praca z właściwie dobranym sprzętem stanie się ukochaną czynnością, a po koszeniu będzie można cieszyć się upragnionym wypoczynkiem w ogrodzie.

Nadesłał:

RedPen

Wasze komentarze (0):


Twój podpis:
System komentarzy dostarcza serwis eGadki.pl