Górnictwo: trudne czasy dopiero przed nami


Górnictwo: trudne czasy dopiero przed nami
2015-12-16
W Katowicach odbyła się tegoroczna edycja Konferencji Górnictwo.
Niskie ceny surowca na światowych giełdach przekładają się na niekorzystne perspektywy dla sektora górniczego w Polsce. Brak strategii dla całego sektora węglowego jest problemem branży.Spadek wydatków inwestycyjnych polskich kopalń skłania firmy zaplecza górniczego do poszerzania oferty produktowej oraz dywersyfikacji rynków. O czym jeszcze mówili uczestnicy Konferencji Górnictwo 2015?

Henryk Paszcza, dyrektor katowickiego oddziału Agencji Rozwoju Przemysłu wskazał, że produkcja węgla wyniosła w trakcie dziesięciu miesięcy tego roku 59 mln ton. 

W analogicznym okresie 2014 roku było to 60,3 mln ton. W całym roku 2015 to wydobycie wyniesie ok. 71 mln ton. W tym okresie górnictwo odnotowało ok. 1 mld 600 mln zł straty. Zobowiązania górnictwa na koniec października br. wyniosły około 14,3 mld zł.

Sprzedaż węgla ogółem za 10 miesięcy br. wyniosła 60,4 mln ton, podczas gdy rok wcześniej było to 57,4 mln ton. Sprzedaż węgla energetycznego od stycznia do końca października br. wyniosła 48,1 mln ton, w tym do energetyki zawodowej sprzedano 28,7 mln ton. Krajowi odbiorcy zakupili 52,6 mln ton, natomiast eksport wyniósł 7,8 mln ton. Szacuje się, że w całym roku 2015 sprzedaż wyniesie ok. 74 mln ton węgla.

W samym miesiącu październiku branża odnotowała zysk. Jak zaznaczył Henryk Paszcza, łącznie krajowi producenci węgla w październiku 2015 roku wydobyli 6,8 mln ton węgla, natomiast sprzedaż w październiku wyniosła 7 mln ton. Zatrudnienie w górnictwie na koniec października br. wyniosło ok. 94 tys. osób.

– Dopóki jest import węgla do Polski, nie ma nadprodukcji. Jest rynek. Węgiel importowany może i powinien zastąpić producent krajowy, oczywiście przy założeniu, że wydobywa go taniej – powiedział na Konferencji Górnictwo 2015 Jerzy Markowski, były wiceminister gospodarki. Wskazał też, że głos z konferencji klimatycznej w Paryżu daje oddech górnictwu, w tym górnictwu w Polsce.

– Ważna jest legislacja. Nie będę się upominał o obniżenie VAT–u na węgiel. Natomiast są inne narzędzia w rękach państwa, których można użyć. Tyle że choćbyśmy nie wiadomo jakich narzędzi używali, to dopóki nie opanujemy sytuacji w samych kopalniach, to trudno będzie o lepszą sytuację. W kopalni Silesia kapitał inwestora poszedł na modernizację kopalni. Ale inne kopalnie nie mają kapitału – podkreślił Jerzy Markowski.

Michal Heřman, szef Przedsiębiorstwa Górniczego Silesia zaznaczył, że wydajność na pracownika wynosi w PG Silesia 1 tys. ton, a celem jest to, by wynosiła 1200 ton.

– Trudne czasy dopiero przed nami. Mamy sytuację, w której częściowo sprzedano węgiel, który jeszcze nie jest wydobyty. Polskie górnictwo jest niedoinwestowane. Wydobywa się węgiel złej jakości, a banki nie chcą finansować górnictwa – mówił na Konferencji Górnictwo Michal Heřman. – Ceny węgla w portach ARA są na niskim poziomie. A prognozy w tym zakresie są niekorzystne. Celem tzw. Nowej Kompanii Węglowej w 2017 roku miało być osiągnięcie 2,19 mld zł EBITDA. Obawiam się, że to może być, ale minus, a nie plus– mówił prezes PG Silesia.

Janusz Olszowski, prezes Górniczej Izby Przemysłowo–Handlowej zaznaczył, że największe zło bierze się stąd, że górnictwo nie ma właściciela. Brakuje jakiejkolwiek polityki właścicielskiej wobec górnictwa.

– Decyzje dotyczące branży były chaotyczne i nieskoordynowane. Należy kontynuować działania restrukturyzacyjne w spółkach węglowych. Obawiam się, że jeśli dekoniunktura się pogłębi i będzie się przedłużać, to jedna kopalnia może być rentowna. Podejście osób o liberalnych poglądach jest takie, że jeśli z 29 kopalń 27 jest nierentownych, to trzeba je zlikwidować. Trzeba jednak zadać sobie pytanie o skutki takich decyzji. Należy zrobić rachunek, jakie byłyby koszty likwidacji określonej liczby kopalń. Trzeba zobaczyć, ile stracimy miejsc pracy, ile padnie firm okołogórniczych oraz małych firm, które z nimi kooperują – mówił prezes Olszowski. – Gdyby zlikwidować część górnictwa w szybkim czasie, to mielibyśmy ubytek ok. 5 mld zł w budżecie. A zatem nie ma prostej recepty –podkreślił.

W opinii uczestników konferencji Górnictwo 2015 obecnie, oprócz działań podejmowanych w spółkach węglowych, niezwykle istotne jest opracowanie strategii dla całego sektora węglowego, nie tylko dla producentów węgla.

– Krajowa energetyka nadal w dużej mierze będzie oparta na węglu kamiennym, dlatego musimy utrzymać pewną zdolność produkcyjną polskich kopalń. Bardzo ważne jest określenie czytelnej polityki energetycznej państwa, w tym miksu energetycznego, który byłby wskazówką w jakie źródła wytwórcze powinny inwestować spółki energetyczne. Określenie miksu energetycznego byłoby pomocne także dla instytucji finansowych rozważających swe zaangażowanie w górnictwo i energetykę – komentowała Alina Wołoszyn, partner z firmy doradczej KPMG.

Zwracała uwagę, że coraz więcej instytucji finansowych podjęło decyzję o rezygnacji z zaangażowania się w projekty związane z wydobywaniem i wykorzystaniem węgla. Tak jest np. w przypadku Europejskiego Banku Inwestycyjnego (EBI) oraz Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju (EBOiR), podobne decyzje podejmują także instytucje komercyjne.

 

– Wiodący światowi eksperci i doradcy są zgodni, że do roku 2017, a prawdopodobnie także 2018, nie ma mowy o wzroście cen węgla kamiennego na rynkach światowych – mówiła Alina Wołoszyn, partner z firmy doradczej KPMG.

Podczas konferencji Górnictwo 2015 mówiono także o tym, że polskie spółki węglowe znacząco zmniejszą inwestycje, dlatego krajowi producenci maszyn i urządzeń górniczych muszą szukać rynków zbytu poza polskim górnictwem.

W trzecim kwartale 2015 r. odnotowano dalszy silny spadek wydatków inwestycyjnych polskich kopalń do poziomu 340 mln zł (to spadek aż o 38,1 proc. w stosunku do tego samego okresu roku 2014). W przeliczeniu na tonę wydobycia, wskaźnik natężenia inwestycji wyniósł 19,0 zł i w porównaniu do trzeciego kwartału 2014 zniżkował o 35,8 proc.

 Wymagająca sytuacja producentów węgla oraz ograniczanie nakładów inwestycyjnych będą w dalszym ciągu wpływać na działania producentów maszyn górniczych, jednak podpisanie obecnie negocjowanych istotnych kontraktów eksportowych może pozytywnie przełożyć się na wyniki roku 2016  mówił podczas konferencji Górnictwo 2015 Marek Uszko, prezes Kopex-Ex-Coal.

W sektorze górnictwo w okresie od stycznia do września 2015 r. Kopex osiągnął przychody ze sprzedaży eksportowej w wysokości 214,2 mln zł, w tym sprzedaż maszyn 

i urządzeń górniczych do Argentyny, Bośni i Hercegowiny, Chin, Rosji, Rumunii oraz Serbii w wysokości 145,2 mln zł.

Na eksport stawia również grupa Famur.

– Reagując na skomplikowaną sytuację w górnictwie, Grupa Famur od kilku lat prowadzi działania akwizycyjne, których celem jest poszerzanie oferty produktowej. Wdrażamy także Program Integracji Operacyjnej, dzięki któremu Famur elastycznie reaguje na zmieniające się wymagania i realia rynku. Efektem tych działań jest stabilna kondycja finansowa Grupy, która umożliwia nam konsekwentne zwiększanie aktywności eksportowej spółki. Rynki zagraniczne zaczynają się dla nas coraz szerzej otwierać i już dzisiaj eksport stanowi 30 proc. przychodów Grupy – powiedział Mirosław Bendzera, prezes Famuru.

W Konferencji Górnictwo 2015, która odbyła się 14 grudnia 2015 w Katowicach wzięli udział przedstawiciele górnictwa, kadry zarządzającej, związków zawodowych oraz eksperci branży.


Nadesłał:

ImagoPR

Wasze komentarze (0):


Twój podpis:
System komentarzy dostarcza serwis eGadki.pl