Idzie luty, szykuj luty


Idzie luty, szykuj luty
2014-10-06
Długie, jesienny wieczory to dobry czas na amatorskie majsterkowanie. Są tacy, którzy lubią siedzieć w stolarce, inni wolą zagłębić się w świat elektroniki. Do tego przyda się dobra lutownica. Na rynku znajdziemy kilka różnych ich typów. Jaka lutownica do jakich zastosowań?


Lutownica to podstawowe narzędzie pracy elektronika. Pozwala ona przy udziale cyny z topnikiem łączyć ze sobą elektroniczne komponenty, lub przewody. Wśród najpopularniejszych typów lutownic spotkamy lutownice transformatorowe, grzałkowe, gazowe, hotair lub stacje lutownicze.


Lutownica transformatorowa czyli „uniwersalny żołnierz”

Do większych lutów, połączeń przewodów oraz wszędzie tam, gdzie nie będzie potrzebna większa precyzja świetnie nada się lutownica transformatorowa. Przyda się ona najbardziej w pracach na zlokalizowanych granicy między elektroniką a elektryką. Lutownica transformatorowa operuje większymi temperaturami, w związku z czym uzyskane spoiny są mocniejsze i trwalsze. Panuje teza, że tego typu lutownicą można polutować wszystko, niektórzy stosują ją nawet do lutowania elementów SMD, jakkolwiek nie jest to wygodne przy tak małych elementach.


Lutownice oporowe

Do lutowania mniejszych elementów na płytce wymagany jest grot zapewniający odpowiednią precyzję. Takim grotem dysponują lutownice grzałkowe, czyli oporowe. Posiadają one o wiele bardziej kompaktową budowę. Nie muszą one mieścić transformatorów w swojej obudowie, wskutek czego są o wiele lżejsze. Zapewnia to komfortowe warunki nawet przy dłuższej pracy – czego nie można powiedzieć o lutownicach transformatorowych. Wadą tych lutownic jest mniejsza moc, a co za tym idzie mniejsza temeperatura. Lutownice tego typu długo się nagrzewają, a po nagrzaniu trzymają swoją temperaturę. Ich dużą wadą jest jakikolwiek brak regulacji temperatury.


Stacje lutownicze

Wady lutownicy oporowej są jednak do okiełznania. Po to tworzy się stacje lutownicze. Dzięki nim możliwa jest regulacja temperatury. Stacja posiada również wygodny uchwyt na lutownice oraz miejsce na cynę. Wszystko to sprawia, że taka stacja jest niezastąpiona zarówno w amatorskich, jak i bardzie profesjonalnych pracach. Niestety, za porządną stację lutowniczą zapłacimy nawet kilkaset złotych.


Co więc wybrać? To zależy od tego, co chcemy robić. Jednak jeśli pragniemy lutować głównie układy na płytce, dobrym wyborem będzie lutownica oporowa lub stacja lutownicza – decydować tu będzie oczywiście zasobność naszego portfela. Do bardziej uniwersalnych zastosowań zaś warto nabyć lutownicę transformatorową. Nie zapomnijmy o zestawie potrzebnych akcesoriów z odsysaczem cyny na czele.


Nadesłał:

monrou

Wasze komentarze (0):


Twój podpis:
System komentarzy dostarcza serwis eGadki.pl