Imperium w barwie indygo


2014-08-29
Ponad pokoleniowa popularność dżinsu sprawiła, że od przeszło stu lat w niemal niezmiennym kształcie znajduje wielu nabywców. Tradycyjne spodnie z denimu o kolorze niebieskim, produkuje się obecnie w 110 krajach świata o nakładzie miliarda sztuk! Od lat jest jedną z nierozłącznych ikon popkultury.

Kiedy w 1850 roku do wybrzeża Stanów Zjednoczonych zacumował statek, na pokładzie którego znajdował się Levi Strauss, młody Bawarczyk nie przypuszczał wtedy nawet, że już niebawem jego firma będzie pławić się w bogactwie. Jego biznesplan był zgoła odmienny – jego ,,złoty” interes miał w zamyśle pomagać... poszukiwaczom złota, dzięki produkcji wytrzymałych namiotów.


Na szczęście dla niego, plan okazał się fiaskiem i w 1853 roku ambitny Niemiec, mający żydowskie korzenie, przeniósł się na zachodni brzeg, do San Francisco. To właśnie w tym mieście w Kalifornii narodził się pomysł na wytwarzanie spodni z materiału znanego już w Ameryce Północnej dzięki strojom marynarzy robionym we włoskiej Genui, w USA nazywanej Genes (dżyns).


Eskalacja sukcesu


Nim jednak te wygodne, łatwe w praniu i bardzo wytrzymałe ubranie opanowało cały świat, miało być przeznaczone dla górników i farmerów. Strauss, jak zostało to wspomniane, w 1953 rozpoczyna produkcje ,,dżinsów'', którym kolor nadaje barwnikiem indygo. Po kilkunastu latach nawiązuje, jak się ma okazać, bardzo owocną współpracę z Jacobem Davisem. Jego patent na wzmocnienie miejsc najbardziej narażonych na uszkodzenia i przetarcia miedzianymi nitami był przysłowiowym ,,strzałem w dziesiątkę”.


Od tej pory dżinsy przypuścił istny szturm na Amerykę Północną, by szybko zyskać też sympatyków na Starym Kontynencie i w praktycznie każdym zakątku świata. W 1905 roku na światło dzienne wyszedł jeden z kultowych modeli 501, w 1926 roku Strauss&Co postanowili zastąpić guziki zamkiem byłyskawicznym, zaś w 1934 roku, po straszliwej I Wojnie Światowej i akcji, mającej na celu emancypację kobiet, stworzono pierwsze spodnie z denimu dla kobiet.


Szaleństwo na punkcie dżinsu podsycały ówczesne gwiazdy – Marlon Brando, James Dean, Elvis Presley, a nawet Marylin Monroe oraz Brigitte Bardo pokazywały się szerokiej publiczności odziane w ten model spodni. Mało tego – Andy Warhol stworzył także jedną z okładek Rolling Stonesów, gdzie motywem przewodnim był dżins (oraz... rozpięte rozporki). Emitowane pierwsze reklamy spodni Levi Straussa, a także ubierani byli w nie także żołnierze.


Wierni fani


Levi Strauss zrewolucjonizował modę. Dżinsy w swej pierwotnej formie przetrwały aż do dzisiejszego dnia, co jest niespotykanym na skalę światową ewenementem. Oczywiście, istnieje sporo modyfikacji; kroju czy zmian kolorystycznych, jednak niesłabnąca popularność na tak podatnym na zmiany gruncie, na jakim spoczywa biznes odzieżowy, jest wprost niewyobrażalna.


Pierwsze modyfikację w denimie wprowadziła firma Diesel. W sukurs za nią poszła marka Calvin Klain, a obecnie producentów dobrych dżinsów, takich jak Dickies, jest wiele więcej. Ich uniwersalność jest ponadczasowa i z pewnością jeszcze długo nie zostaną strącone z pantałyku mody. Wystarczy podnieść głowę, by przekonać się ile osób ma je choćby w tej chwili na sobie. Lub popatrzeć w dół i przypomnieć sobie, że też się je dziś ubrało.

 

Znajdź odpowiadający Tobie dżins:

Nadesłał:

Zubol

Wasze komentarze (0):


Twój podpis:
System komentarzy dostarcza serwis eGadki.pl