Łuszczyca to nie tylko choroba skóry


Łuszczyca to nie tylko choroba skóry
2014-12-02
Jedna z najpowszechniej występujących chorób skóry ma wpływ nie tylko na wygląd chorego, ale i na wszystkie aspekty jego życia – pracę, relacje międzyludzkie, a nawet zdrowie psychiczne.

O tym, że łuszczyca to coś więcej niż choroba skóry mówi między innymi jeden z najbardziej znanych specjalistów od tej choroby, australijski naukowiec doktor Michael Tirant.

Na całym świecie na łuszczycę cierpi aż 180 milionów ludzi, co stanowi 3% populacji. Wielu wydaje się, że jest to tylko choroba skóry, co sprawia, że bagatelizujemy jej rolę w życiu chorego. Tymczasem łuszczyca może mieć dla zdrowia i życia pacjenta bardzo poważne konsekwencje i to z dwóch powodów.

Stawowa postać łuszczycy

Co trzeci chory cierpi na łuszczycę stawową, która może powodować łuszczycowe zapalenie stawów. To zdecydowanie najgroźniejsza postać tej choroby. Zapalenie stawów rozwija się najczęściej między 30. a 50. rokiem życia, a leczenie łuszczycy stawowej nie leży już w gestii dermatologa, ale reumatologa. Choroba może mieć niezwykle poważne konsekwencje i ogromny wpływ na życie chorego – chorzy na łuszczycę stawową często mają problemy ze zginaniem palców, a więc nie mogą utrzymać niczego w dłoniach, a co za tym idzie – nie mogą też pracować. Łuszczyca stawowa ma wpływ także na ich związki z ludźmi.

Łuszczyca prowadzi do depresji

Zresztą nie tylko stawowa postać łuszczycy może wywrócić życie chorego do góry nogami. Chorzy z rozległymi zmianami skórnymi są często wykluczani ze społeczeństwa, zapadają na depresję, a nawet miewają próby samobójcze. Kilka przykładów ze swojej praktyki lekarskiej opisywał dr Michael Tirant, biochemik i twórca preparatów na łuszczycę z linii Dr Michaels. Jedna z jego pacjentek, chorująca na depresję zadzwoniła do niego w piątkowy wieczór z prośbą o pilne spotkanie. Doktor Tirant umówił się z nią i czekał kilka godzin, ale kobieta nie przyszła. Następnego dnia naukowiec usłyszał w wiadomościach, że jego pacjentka popełniła samobójstwo – skoczyła z mostu.

 Inny przypadek, o którym opowiadał doktor Tirant podczas wizyty w Polsce dotyczył czterdziestosiedmioletniego Irańczyka, który choruje na łuszczycę prawie przez całe swoje życie. Mężczyzna od 40 lat miał rozległe zmiany skórne – wyglądał do tego stopnia odpychająco, że od kilkudziesięciu lat nikt nie chciał go dotknąć. Nawet matka oddała go do domu dziecka. Irakijczyk zbierał pieniądze na leczenie w Szwecji, ale gdy dotarł do hotelu, w którym miał nocować w trakcie terapii – nie wpuszczono go do pokoju ze względu na jego wygląd. Mężczyzna przez cztery dni spał w parku, w szpitalu próbowano go leczyć, ale bez rezultatu. Ostatecznie lekarze bezradnie rozłożyli ręce i kazali choremu wracać do domu, bo nie znaleźli sposobu, by mu pomóc. Choroba w tak zaawansowanej postaci nie tylko uniemożliwia pracę, zaburza kontakty z ludźmi, ale może także utrudniać normalne funkcjonowanie – pacjent dra Tiranta nie mógł nawet jeździć autobusem, bo inni pasażerowie ze strachem odsuwali się od niego.

Edukowanie równie ważne jak leczenie

Jak pokazują badania, o których mówił dr Tirant podczas swojego wystąpienia w Warszawie, istnieje duży związek między łuszczycą a chorobami sercowo-naczyniowymi. Z łuszczycą współwystępują często udary mózgu, ale także rak, otyłość, zespół metaboliczny. Jest to więc choroba, której znaczenia nie wolno bagatelizować, a leczenie chorych jest równie ważne jak edukowanie społeczeństwa. Ludzie boją się chorych na łuszczycę i unikają kontaktu z nimi a tym samym, często nieświadomie i nie ze złej woli sprawiają, że stan chorego pogarsza się – odrzucenie przez otoczenie jest przyczyną stresu, a ten z kolei wpływa na pogłębienie się objawów łuszczycy.

Edukowanie społeczeństwa jest o tyle ważne, że choć 91% Polaków deklaruje, że ma wiedzę na temat łuszczycy (badanie „Polacy o chorobach autoimmunologicznych” przeprowadzone przez Homo Homini*), to aż jedna czwarta sądzi, że można się tą chorobą zarazić. Być może mylą łuszczycę z grzybicą, ale w przeciwieństwie do tej drugiej, łuszczyca jest nie tylko niezaraźliwa, ale także nieuleczalna, a że dotyczy aż miliona Polaków – warto wiedzieć o niej jak najwięcej.

 

*Badanie „Polacy o chorobach autoimmunologicznych” zostało zrealizowane przez Instytut Badawczy Homo Homini w maju 2013r. na zlecenie AbbVie Polska.

Nadesłał:

escritor

Wasze komentarze (0):


Twój podpis:
System komentarzy dostarcza serwis eGadki.pl