S/Y Copernicus - łódź z historią startuje w rejsie legend Volvo Ocean Race


S/Y Copernicus - łódź z historią startuje w rejsie legend Volvo Ocean Race
2018-06-28
Rejs legend z Goeteborga do Hagi gościł prawdziwą perełkę - polski jacht Copernicus, który ma długą i bogatą historię na morzach.


S/Y Copernicus – łódź pod opieką Opatrzności


Wielu żeglarzy głęboko wierzy, że określone łodzie mają szczęście, a inne nie. Copernicus bez wątpienia należy, tak jak niegdyś okręt Batory, do jednostek którym nigdy nie brakowało opatrznościowej opieki. Do najbardziej dramatycznego wydarzenia na jego pokładzie doszło podczas odcinka na Oceanie Indyjskim, gdy wachtę pełnił Ryszard Mackiewicz.

Zgodnie z procedurą żeglarze podczas złej pogody asekurowali się dwoma lajflinami, które w razie zmycia zawodnika przez falę, pomagały wciągnąć go z powrotem na pokład. Bez tego szanse odnalezienia pojedynczej osoby, nie mówiąc o jej ocaleniu, były bliskie zeru. Tego dnia Pan Mackiewicz postanowił przypiąć się trzema linami. Nigdy wcześniej tego nie robił. Gdy z pokładu zmyła go potężna fala, jej energia była tak duża, że dwie z trzech lin pękły. Wystraszonego żeglarza wciągnięto na pokład dzięki tej jednej, ocalałej linie. Nie wszyscy na innych łodziach mieli tyle szczęścia. Podczas odcinka z Kapsztadu do Sydney zginęło łącznie trzech zawodników innych załóg.

Copernicus miał też więcej szczęścia niż Otago. Ta druga polska jednostka zatonęła jeszcze w latach 70-tych, już po ukończeniu Withbread Round the World. Losy tamtej załogi są zdecydowanie lepiej udokumentowane, ponieważ biorąca udział w regatach Iwona Pieńkawa spisała swoje przygody w książce „Latająca Ryba”. Iwona zginęła przedwcześnie w wypadku samochodowym. Jej krótki biogram i wspomnienie o niej znalazło się na oficjalnej stronie Volvo Ocean Race

Nadesłał:

JK PR

Wasze komentarze (0):


Twój podpis:
System komentarzy dostarcza serwis eGadki.pl