Symulator jazdy na nartach w Lipowym Moście. W Polsce są tylko dwa takie urządzenia!


2014-12-04
Marzysz o szusowaniu po górskich stokach, ale brakuje ci czasu na wyjazd? Pragniesz poprawić kondycję przed sezonem? A może chciałbyś nauczyć się jeździć na nartach, ale boisz się wysokości i prędkości, z jaką zjeżdża się z góry?

Wybierz się na symulator jazdy na nartach i snowboardzie. Ale nie w góry, a na … Podlasie. Znajduje się on na terenie hotelu Golf Park Lipowy Most. Taki symulator to w Polsce nowość. W kraju znajduje się jeszcze tylko jedno takie urządzenie.

- Staramy się zapewniać naszym gościom różnego rodzaju rozrywki, stąd pomysł nawiązania współpracy z firmą, która dysponuje urządzeniem – mówi Joanna Matowicka, dyrektor marketingu w hotelu Golf Park Lipowy Most. – Być może stanie się on kolejną atrakcją turystyczną naszego regionu.

Z symulatora można już korzystać. Zainteresowani też już są. Co trzeba ze sobą mieć? Tylko chęć do dobrej zabawy i wysiłku fizycznego.

- Buty narciarskie można wypożyczyć u nas, chyba, że ktoś ma swoje – mówi Dorota Kwiatkowska-Bagniuk, właścicielka firmy SVERIKA i instruktorka. – Symulator znajduje się pod dachem, nie trzeba więc mieć żadnych specjalnych ubrań.

Urządzenie składa się z prowadnicy o długości 6 metrów, w której poprzek znajdują się dwie płozy symbolizujące narty. Wkładamy tam nogi, mocujemy buty i wybieramy odpowiedni program. Żeby było ciekawiej, przed naszymi oczami znajduje się olbrzymi ekran, na którym wyświetlana jest trasa. Możemy podziwiać piękną panoramę gór, a nawet włożyć okulary 3D żeby jeszcze bardziej poczuć atmosferę zimowego szaleństwa i cieszyć się z jazdy.

- Oprogramowanie jest naprawdę bardzo ciekawe. Do wyboru mamy wiele szlaków, jak delikatny zjazd, slalom, czy jazdę w trudnych warunkach, np. po wybojach czy oblodzonym śniegu. – wylicza instruktorka. – Wszystko zależy od tego, na ile czujemy się na siłach. Atutem urządzenia jest to, że nie ma tutaj pochylenia terenu, jakie jest na stoku, ani też narzuconej prędkości. Nie ma presji, że musimy jechać szybko.

To powinno ośmielić osoby, które nie umieją jeździć na nartach, a boją się nauki w naturalnych warunkach. Symulator dostosowuje się do umiejętności jadącego. Co ważne jednak, możemy na nim nabyć najważniejsze techniczne umiejętności.

- Symulator wymusza prawidłową postawę – zaznacza Dorota Kwiatkowska-Bagniuk. – To świetna rozrywka dla osób w każdym wieku. Także dla dzieci, ale nie młodszych niż 7-letnie. Trochę siły tu jednak trzeba mieć.

Takie urządzenie to dobre rozwiązanie także dla osób, które uwielbiają jeździć na nartach, ale z różnych powodów nie mogą się wybrać w góry. Wyjazd uniemożliwiają bowiem często brak czasu bądź możliwości finansowych. Na symulatorze warto też poćwiczyć przed rozpoczęciem sezonu narciarskiego. Unikniemy wówczas nieprzyjemnego bólu mięśni odzwyczajonych od wysiłku.

Urządzenie powinny koniecznie wypróbować osoby dbające o formę. Nie od dziś wiadomo, że podczas jazdy na nartach pracują wszystkie partie mięśni, a amatorzy tego sportu mogą się poszczycić dobrą kondycją i atrakcyjną sylwetką. Jak zapewniają instruktorzy, 10 minut spędzone na symulatorze mogą dać taki sam efekt, jak godzina na siłowni.

Można tu przyjechać i pojeździć na nartach w pojedynkę, albo spędzić czas z rodziną czy znajomymi. Nic nie stoi na przeszkodzie, by zorganizować na przykład turniej narciarski nawet dla kilkunastu osób.

Symulator będzie dostępny w hotelu Lipowy Most Golf Park codziennie przez całą zimę. 15 minut jazdy kosztuje 25 zł. Zainteresowani powinni się jednak wcześniej umówić, dzwoniąc do hotelowej recepcji.

Nadesłał:

publicum

Wasze komentarze (0):


Twój podpis:
System komentarzy dostarcza serwis eGadki.pl