Zmieniają oblicze rynku sprzątania i nie pytają o pozwolenie – historia posprzatajmi.pl


2017-05-16
Żyjemy w dobie wszechobecnego pośpiechu, natłoku spraw do załatwienia, różnych aktywności i obowiązków. Często musimy przestawiać priorytety i przekładać coś „na później”, ponieważ codzienność boleśnie uświadamia nam, że doba ma tylko 24 godziny.

Coraz częściej na sprzątanie nie mamy ani czasu, ani ochoty.

Wyobraź sobie sytuację, że chcesz zamówić dla siebie usługę sprzątania. Najpierw szukasz w Internecie ogłoszeń, pytasz znajomych o polecenia i zapisujesz sobie numery telefonów. Jest już zbyt późna pora, więc dopiero następnego dnia dzwonisz do osób wykonujących usługi sprzątania. Efekt jest następujący: pani Krystyna jednak dziś nie może, pani Danuta mieszka stanowczo za daleko, pani Barbara w ogóle nie odbiera telefonu, a pani Jadwiga mogłaby wykonać zlecenie, jednak jej stawka godzinowa jest dla Ciebie zbyt wysoka. Od wczoraj upłynęło już bezpowrotnie wiele czasu, a Ty nadal jesteś w punkcie wyjścia. A teraz wyobraź sobie, że wszystko może być o wiele szybsze i prostsze. Nie musisz na własną rękę szukać usługodawcy, dzwonić i pytać o dyspozycyjność, ani o ceny. Wystarczy kilka kliknięć o dowolnej dla Ciebie porze, a platforma posprzatajmi.pl zrobi to za Ciebie! Odpowiadając na potrzeby rynku, stworzono w Polsce serwis, którego pomysłodawca - Dawid Fabiś określa jako swoiste połączenie funkcjonalności Ubera i BlablaCar dla pomocy domowych. Zasadniczym celem portalu jest ułatwienie Ci życia, poprzez wyręczenie Cię w obowiązkach sprzątania, których nie chcesz lub nie możesz wykonywać oraz poprzez zaoszczędzenie Twojego czasu na poszukiwanie osób, które mogą Cię wyręczyć.

Na czym to polega?

Schemat działania jest bardzo prosty. Wchodzisz na portal posprzatajmi.pl, podajesz kilka niezbędnych informacji takich jak: Twoje miasto, dzielnica, powierzchnia mieszkania bądź biura, które ma być posprzątane i interesujący Cię termin wykonania zlecenia. To zajmuje tylko chwilę. Serwis następnie pokaże Ci kto i za jaką kwotę może wykonać Twoje zlecenie. Teraz wystarczy, wysłać zlecenie, a portal odezwie się do wszystkich sprzątających w Twoim mieście, którzy w danym dniu pracują. Później wystarczy już czekać na potwierdzenie przyjecia zlecenia, a w dniu wykonania usługi udostępnić lokal i dokonać płatności na miejscu po wykonaniu usługi. Warto także wystawić ocenę osobie sprzątającej. Prawda, że proste?

Jak powstał portal, czyli „potrzeba matką wynalazków"

Skoro wiadomo już jak działa posprzatajmi.pl, nasuwa się pytanie: jak doszło do jego powstania? Otóż założyciel opisywanego portalu - Dawid Fabiś - także poszukiwał kogoś, kto mógłby zająć się sprzątaniem jego mieszkania: „Potrzebowałem kogoś zaufanego, godnego polecenia, kto mógłby posprzątać moje mieszkanie. Niestety, nie miałem do nikogo takiego kontaktu, więc postanowiłem zamówić usługę przez firmę sprzątającą. Okazało się, że na stronach internetowych nie ma informacji o osobach wykonujących zlecenia, o jakości ich pracy, jednak mimo wszystko zdecydowałem się na zamówienie usługi. Kiedy umówionego dnia czekałem już na przyjście fachowca z firmy sprzątającej, dostałem informację na pół godziny przed rozpoczęciem zlecenia, że osoba sprzątająca dedykowana do mojego zlecenia jednak nie może przyjechać i niestety nie ma też nikogo innego, kto mógłby ją teraz zastąpić". To doświadczenie sprawiło, że Dawid zaczął analizować funkcjonowanie firm świadczących usługi sprzątania. Zauważył niuanse, które wymagały zmiany modelu funkcjonowania. W międzyczasie śledził też trendy ekonomiczne na rynkach polskim i światowym, takie jak collaborative economy, sharing economy, czy peer-to-peer economy. Poświęcił dużo czasu na poznanie tego tematu „od podszewki" - można się o tym przekonać, gdy zafascynowany opowiada: „Żyjemy w czasach rynku e-commerce, przez Internet kupujemy wszelkiego rodzaju produkty, zamawiamy jedzenie oraz usługi i nikogo to już nie dziwi. Funkcjonujemy też jako społeczność globalna, w modelach sharing economy i peer-to-peer economy. Potwierdza to ogromna popularność platform takich jak Uber, BlaBlaCar czy AirBnB". W taki oto sposób, z połączenia potrzeby i rozczarowującego doświadczenia, obserwacji i szczerej fascynacji aktualnymi trendami powstał pomysł na posprzatajmi.pl.

Jeśli się wzorować, to tylko na najlepszych

Portal funkcjonuje w oparciu o model peer-to-peer, który można określić jako „ludzie dla ludzi". Według Dawida Fabisia, posprzatajmi.pl jest pokrewne w działaniu do Ubera, ponieważ działa wg zasady „tu i teraz". Wystarczy kilka kliknięć, aby zamówić usługę. Posiada również wspólne cechy z BlaBlaCar - każdy użytkownik ma wybór w zakresie jakości i ceny, a usługi świadczone są bezpośrednio przez ludzi dla ludzi. W wyborze pomagają rankingi osób sprzątających, wystawiane przez innych usługobiorców.

Co z tym zaufaniem?

Dla portalu posprzatajmi.pl zaufanie jest ważnym czynnikiem, którego nie można pominąć. Dlaczego? Ponieważ w przeważającej części przypadków usługodawca i usługobiorca się nie znają. Z drugiej jednak strony, czy to tak duży problem? Jak wynika z niedawnych badań (raport „Ekonomia Współpracy w Polsce 2016"), internauci w Polsce mają skłonność do wykazywania większego zaufania wobec innych, nieznanych sobie internautów, aniżeli wobec sąsiadów. To właśnie internaucie wolimy zlecić posprzątanie naszego mieszkania, a nie sąsiadowi. Ciekawe, prawda? Wniosek nasuwa się sam.

Jaka jest misja i kierunek rozwoju?

Dawid Fabiś zapytany o kierunek rozwoju i misję jaką ma spełniać serwis odpowiada: „Jak zaczynaliśmy tworzyć posprzatajmi.pl cel był jeden - ułatwić sobie i internautom znalezienie osoby sprzątającej w okolicy. Dzisiaj, gdy patrzymy na rynek usług sprzątania, po jego analizie widzimy też inny aspekt społeczny - odczarowanie zawodu osób sprzątających. Wiemy, że wkładamy kij w mrowisko tej branży, ale platformy peer-to-peer mocno skracają „łańcuch dostaw", tym samym eliminują zbędnych, z punktu widzenia klienta pośredników (będących częścią ceny), z korzyścią dla świadczącego usługę oraz dla klienta. Gdy czytam analizy o średnich zarobkach osób sprzątających w Polsce i patrzę na ceny tych usług to wiem, że nasza platforma idealnie odpowiada na potrzeby obu grup docelowych tej usługi. Dziś celem staje się nowoczesna platforma, w dużej mierze zautomatyzowana, do zarządzania zleceniami. Z drugiej strony widzę osoby sprzątające, pracujące za „normalne" stawki, dzięki temu angażujące się w swoją pracę, wykonując ją najlepiej jak potrafią, aby zdobyć jak najlepsze opinie klientów. Patrząc przez pryzmat planów dalszego rozwoju, priorytetem jest aktywowanie platformy w jak największej liczbie miast Polski. Z serwisu można korzystać już w 18 największych miastach, co stawia nas na pozycji lidera. Będziemy ten zasięg sukcesywnie zwiększać. Pracujemy również nad rozwojem platformy poza naszym granicami, otwierając się na rynki w Europie, a także poza nią.
 

Polski „Uber"?

Co raz częściej mówi się o zjawisku „uberyzacji" rynku, czyli wykorzystaniu różnego rodzaju platform łączących klientów bezpośrednio z usługodawcami, które ułatwiają, przyspieszają i upraszczają proces zakupowy. Być może właśnie w Polsce powstaje kolejny „Uber", który tym razem pomoże zadbać o porządek w mieszkaniu, domu czy biurze i rozwinie skrzydła nie tylko w naszym kraju.

Nadesłał:

katarzyna.laskowska

Wasze komentarze (0):


Twój podpis:
System komentarzy dostarcza serwis eGadki.pl