Bezpieczne wakacje z tłumaczem


Bezpieczne wakacje z tłumaczem
2010-08-19
Minęły czasy, kiedy Polacy wyjeżdżający za granicę nie znali żadnego języka obcego. Teraz prawie każdy potrafi się już porozumieć po angielsku czy francusku. Nie zawsze jednak nawet znając perfekcyjnie język jesteśmy w stanie poradzić sobie w obcym kraju. Tutaj też może przydać

Pani Marzena skończyła w tym roku studia z wyróżnieniem. W nagrodę od rodziców dostała tygodniowy pobyt w resorcie w jednym z cudownie ciepłych krajów.  Dodatkowym prezentem była polisa Concordia Turysta, bo jak stwierdzili rodzice, warto zapłacić za spokój i bezpieczeństwo ok. 2,20 złotych dziennie.

Pokój w hotelu był z widokiem na morze, wszystko było idealne. Pani Marzena postanowiła, że pierwszy dzień spędzi cały na plaży, bo trzeba nadrobić opaleniznę. Wieczorem po powrocie z kolacji zaczęła czuć się coraz gorzej, bolała ją głowa, dostała temperatury, dreszczy. W końcu postanowiła zejść do recepcji po pomoc i nagle uświadomiła sobie, że po pierwsze, nie wie, kto pokryje koszty leczenia, a to przecież za granicą jest bardzo drogie, po drugie, choć dobrze zna angielski, nie ma pojęcia, jak wytłumaczyć  objawy choroby.

Zaczęła gorączkowo szukać polisy, którą rodzice schowali jej do walizki. – Całe szczęście – stwierdziła - mama jest tak zapobiegliwa. Okazało się, że nie tylko dzięki polisie nie będzie płaciła za wizytę u lekarza, ale  wystarczył jeden telefon na infolinię i oddanie słuchawki recepcjoniście i natychmiast została otoczona fachową opieką. Tłumacz dokładnie przetłumaczył jej objawy. Na infolinii sprawdzono także, który lekarz przyjmie panią Marzenę w ramach polisy i gdzie będzie mogła wykupić leki. Dzięki Concordia Turysta nie musiała się o nic martwić, nawet tym, że apteka jest oddalona o kilkanaście kilometrów od hotelu, bowiem leki zostały jej dostarczone do pokoju.
- To sytuacja, która może zdarzyć się każdemu i to nie tylko podczas urlopu, ale także podróży służbowej. Pani Marzena miała udar słoneczny -  wystarczyło  badanie internisty i kilka leków, by stanęła na nogi – mówi Aleksandra Łączniak manager do spraw ubezpieczeń dla klientów indywidualnych i bancassurance Grupy Concordia. – Dzięki ubezpieczeniu, nie została sama. Mogła liczyć w każdej sytuacji na pomoc tłumacza, a także na załatwienie nie tylko adresu lekarza i apteki, ale także dostarczenie potrzebnych medykamentów. Nasze ubezpieczenie ma gwarantować ubezpieczonemu spokój i poczucie bezpieczeństwa w każdej sytuacji.

Informacja uzupełniająca
Grupa Concordia obecna jest na polskim rynku od 1996 roku. Specjalizuje się w ubezpieczeniach rolnych, ubezpieczeniach ochrony prawnej, systemach ubezpieczeń dla firm oraz bancassurance dla bankowości spółdzielczej. Jako jedyny ubezpieczyciel w naszym kraju współpracuje ze wszystkimi zrzeszeniami banków spółdzielczych. W skład Grupy wchodzi Concordia Polska, Towarzystwo Ubezpieczeń Wzajemnych oraz WTUŻiR Concordia Capital S.A. Dynamiczny rozwój firmy został dostrzeżony m.in. przez dziennik „Rzeczpospolita”, który przyznał Firmie drugie miejsce na Najlepsze Towarzystwo Ubezpieczeń Majątkowych 2008. Swoich klientów Concordia obsługuje w 9 oddziałach, 23 przedstawicielstwach i agencjach przy współpracy 330 banków spółdzielczych, w których dostępne są ich produkty.

Nadesłał:

Grupa Concordia
http://grupaconcordia.pl

Wasze komentarze (0):


Twój podpis:
System komentarzy dostarcza serwis eGadki.pl