Ciekawa architektura przegrywa ze stylistyką PRL-u
Nowe, atrakcyjne pod względem architektonicznym projekty należą do wyjątków na rynku nieruchomości, który zalewa budownictwo popularne
Wraz ze zmianami gospodarczymi na przestrzeni ostatnich kilku lat zmieniła się także sytuacja na rynku nieruchomości. W pogoni za klientem, deweloperzy zmieniają sposób budowania. Odbija się to na standardzie inwestycji i rozwiązaniach koncepcyjnych nowych projektów.
Na rynek wprowadzane są na ogół mieszkania z tzw. segmentu popularnego, czyli w standardzie podstawowym. Stopniowo maleje metraż lokali. Kupujący mogą wybierać z szerszej oferty nowych mieszkań, które jednak są coraz mniej zróżnicowane, szczególnie pod względem architektonicznym.
Architektura schodzi na dalszy plan. Liczą się przystępne ceny. Żeby obniżyć koszty związane z realizacją inwestycji wykorzystywane są tańsze materiały. Wszystko po to by osiągnąć ceny, które akceptowane są na rynku przez największą grupę klientów. W ten sposób obniża się estetyka i jakość nowych osiedli. A jeszcze kilka lat temu deweloperzy, którzy przecież odpowiadają w dużym stopniu za wygląd naszych miast, mogli poszczycić się pięknymi projektami. Teraz dobrze pomyślane kompleksy mieszkaniowe o ciekawych rozwiązaniach architektonicznych pojawiają się na rynku niezwykle rzadko.
Architektura wizytówką miasta
Dobrze rozpoznawalną wizytówką Warszawy ma szanse stać się luksusowa wieża rosnąca w centrum stolicy przy ulicy Złotej 44. Budynek o wysokości 192 metrów ma być trzecim co do wysokości drapaczem chmur w Warszawie. Wieża licząca 54 piętra ma oferować wysoki standard apartamentów. Autorem projektu jest światowej sławy architekt Daniel Libeskind, którego marzeniem było stworzenie wyjątkowego projektu i umieszczenie Warszawy na architektonicznej mapie świata.
Do interesujących stołecznych inwestycji należą także, tworzące całość, projekty Eko Park położone przy Polu Mokotowskim. Ich ogólną koncepcję zaprojektował Stefan Kuryłowicz, jeden z najwybitniejszych polskich architektów. Autorzy poszczególnych projektów czerpali zaś inspirację z przedwojennego stylu budownictwa.
Poza tym jako przykład ciekawej stołecznej architektury można wymienić np. projekt Apartamenty Murano, który łączy wzorce architektury powojennej z nurtem współczesnego budownictwa europejskiego. Stylistyką wyróżnia się także inwestycja Belvedere Residence, która w założeniu zbliżona jest do stylu secesyjnego.
Również w przypadku inwestycji Willa Wilanów zastosowane zostały interesujące rozwiązania estetyczne i funkcjonalne. Architektura nawiązuje tu z kolei do najlepszych wzorców lokalnych, jak i do architektury południowej Hiszpanii.
Niestety nowych interesujących architektonicznie inwestycji mieszkaniowych jest teraz na stołecznym rynku jak na lekarstwo. Stanowią ewenement wśród całego morza tanich inwestycji, jakie zalewają rynek pierwotny. Jednym z wyjątków jest projekt Apartamenty Wilanowska na Mokotowie, którego budowę kolejnego etapu rozpoczęła w ubiegłym roku firma Rogowski Development.
Elementem wyróżniającym inwestycję Apartamenty Wilanowska są drewniane ażurowe żaluzje pokrywające całą zewnętrzną powierzchnię budynków. Lekkie ruchome elementy przysłaniające szklane elewacje mogą być indywidualnie przesuwane. To właśnie te niepowtarzalne okiennice w ciepłej barwie drewna tworzą przede wszystkim klimat osiedla, które zyskało nazwę „Osiedla ażurowych okiennic”. Zabieg, którego pomysłodawcą jest pracownia architektoniczna Jems Architekci, sprawia, że elewacje zdają się falować, kiedy okiennice są otwierane i zamykane, a na osiedlu wyczuwalny jest subtelny zapach drewna. Dzięki tej koncepcji oraz zieleni i elementom małej architektury na przestrzeni inwestycji wykreowana została szczególna atmosfera.
Wielka płyta w natarciu
Biegunowo odległe od takich projektów są budynki, które powstawały w czasie PRL-u. Niestety, w miarę jak spada zdolność kredytowa Polaków, rośnie popularność właśnie takich mieszkań, które liczą sobie kilkadziesiąt lat. Powodem są oczywiście ceny, które w tym przypadku są najniższe na rynku. Takie lokale cieszą się największym wzięciem w Poznaniu i Warszawie, gdzie ich kupno i sprzedaż stanowią obecnie odpowiednio 40 i 51 proc. wszystkich transakcji na rynku wtórnym.
Głównym atutem mieszkań w betonowych blokach jest cena – średnio o 14 proc. niższa niż w budynkach z cegły czy nowych inwestycjach deweloperskich (dane Home Broker). Liczba transakcji dotycząca mieszkań w blokach z wielkiej płyty w ubiegłym roku zwiększyła się w porównaniu do 2010 roku o kilka do kilkunastu procent w zależności od miasta.
Na wielką płytę decydują się zwykle młodzi ludzie i rodziny z małymi dziećmi, których najzwyczajniej nie stać na mieszkanie w kamienicy czy nowym budownictwie. Jeśli sytuacja na rynku kredytowym nie zmieni się większość kupujących będzie zmuszona nadal poszukiwać najtańszych lokali. Niewielki popyt na mieszkania w wyższym standardzie wpłynie na ograniczenie ilości takich inwestycji. I w ten sposób miasta będą stawały się brzydsze. Stale powstawać będą nieliczne luksusowe budynki, które mają swoją ustaloną grupę odbiorców. Stanowić będą jednak tylko jasne punkty na mapie nowych podobnych do siebie inwestycji, w większości o niewyszukanym stylu.