Coraz trudniej o swój dom


Coraz trudniej o swój dom
2008-10-15
Jeszcze w ubiegłym tygodniu można było usłyszeć w radiu reklamę kredytu hipotecznego banku Millennium z piosenką zespołu Feel "Mój dom". Wygląda na to, że reklama się przeterminowała

Wczoraj bank Millennium nieoczekiwanie poinformował, że nie będzie udzielać kredytów we frankach szwajcarskich na więcej niż 65 proc. wartości nieruchomości. - Ten krok oznacza, że właściwie wycofujemy się z tego rynku - przyznaje prezes Bogusław Kott.

To nie koniec złych wiadomości dla potencjalnych kredytobiorców. Śrubę kredytową ostro przykręcił też inny potentat na rynku kredytów mieszkaniowych - PKO BP. Żeby dostać tu tańszy kredyt we frankach, trzeba będzie mieć co najmniej 20 proc. wkładu własnego. Równocześnie PKO BP podwyższył wymogi dotyczące zdolności kredytowej i podwyższył marżę średnio aż o 1 pkt proc. Rzecznik prasowy banku zapewnia, że decyzja podyktowana jest "troską o interesy klientów".
Ale nie w trosce pies pogrzebany. Jedną z przyczyn nakręcającą kryzys finansowy jest spadek zaufania między bankami, który sprawia, że finansiści niechętnie pożyczają sobie pieniądze. A jeśli już to robią, to na bardzo wysoki procent, znacznie powyżej poziomu rynkowych stóp procentowych. Dotyczy to głównie franków szwajcarskich, które są przez działające w Polsce banki bardzo poszukiwane.

W efekcie banki zaczęły podwyższać marże, które w ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy były rekordowo niskie. Na podwyżki (średnio o 0,4-0,5 pkt proc.) zdecydowały się m.in.: Multibank, Millennium, Polbank, Nordea, mBank, BPH i BZ WBK. Ten ostatni zwiększył marżę na kredytach we frankach z 1 do 3,5 proc. - To cena zaporowa. W praktyce oznacza to, że BZ WBK mocno ograniczy pożyczki walutowe - twierdzą analitycy.

Informacje o tym, że banki zaostrzają warunki kredytowe, spowodowały, że klienci szturmują pośredników kredytowych. - Wygląda na to, że październik będzie rekordowy pod względem wartości wysłanych wniosków kredytowych w historii firmy - mówi Katarzyna Siwek kierująca działem analiz w Expanderze. - Klienci chcą zdążyć, zanim cena kredytów wzrośnie albo banki tak wywindują kryteria ich udzielania, że nie będą mieli zdolności kredytowej.

Ci, którzy mają już mieszkania i będą chcieli zamienić je na większe, jakoś sobie poradzą. Odprawiani z kwitkiem będą głównie młodzi ludzie kupujący pierwsze mieszkanie. Z badań firm organizujących targi mieszkaniowe, takich jak Murator Expo czy Home Consulting, wynika, że co trzecia osoba zainteresowana zakupem mieszkania nie ma oszczędności i liczy, że inwestycję sfinansuje w całości kredytem. Jeśli doliczyć tych, którzy mają niewystarczające oszczędności, okaże się, że na własne M nie będzie stać nawet połowy potencjalnych nabywców mieszkań. Przykręcanie śruby kredytowej ma jednak swoje zalety. Jest szansa, że spadek popytu na mieszkania spowoduje obniżenie ich cen. Wówczas młodzi ludzie nie będą musieli zadłużać się aż na 30 lat, by za pół miliona złotych kupić dwupokojową klitkę w bloku.

Poza tym Komisja Nadzoru Finansowego niedawno zapowiedziała, że rozważa wydanie bankom zalecenia, by nie pożyczały pieniędzy osobom, które nie mają na mieszkanie prawie jednej trzeciej jego ceny. To właściwie zabiłoby nasz rynek nieruchomości. Skoro banki biorą sprawę w swoje ręce, KNF może z zamiaru zrezygnować. Dzięki temu, gdy poprawi się koniunktura, szybciej powrócimy do złagodzonych wymogów.

A kiedy zamieszanie na rynkach finansowych minie, może już za kilka miesięcy znów w radiu usłyszymy przebój zespół Feel w reklamie kredytu mieszkaniowego.

Nadesłał:

Neodruk - wizytówki,reklama
http://www.neodruk.za.pl

Wasze komentarze (5):

  • avatar
    stefanbatory25 , 2012-06-12 08:51:31

    a kilka lat dawali każdemu . . .

  • avatar
    kosmopolitka1 , 2012-03-30 17:39:20

    Może to lepiej że wymagają teraz jakiegoś wkładu...

  • avatar
    osssa , 2009-05-19 14:36:27

    Teraz są jakieś preferencje dla młodych rodzin, ale mimo to myślę, że jakiś wkład własny trzeba mieć. Niestety:(

  • krecik
    krecik , 2008-12-05 04:07:45

    A w TV Feel nadal śpiewa w reklamie "Mój dom"
    No ciekawe co dalej z tymi kredytami?

  • kamara
    kamara , 2008-12-05 03:40:34

    No i co teraz? Od niedawna mam w miarę stabilne zarobki i chciałam wziąć kredyt na własne m4 i znowu kupa, ponoć już nie wezmę kredytu bez własnego wkładu :(


Twój podpis:
System komentarzy dostarcza serwis eGadki.pl