Czy pobyt w szpitalu lub sanatorium może być niebezpieczny?
Co roku w okresie letnim w środkach masowego przekazu pojawiają się informacje na temat szpitali i sanatoriów, w których wykryto Legionellę. W Polsce takie komunikaty są o wiele rzadsze niż w krajach zachodnich, ale czy to znaczy, że w naszej wodzie nie ma bakterii Legionella?
Legionella to tylko jedna z wielu bakterii, które możemy spotkać w wodzie śródlądowej i morskiej. Jednak to bakteria, która uśmierca rocznie na świecie od 20 do 100 tysięcy osób. Epidemiolodzy mówią, że 5-20% osób zarażonych bakterią Legionella pneumonia umiera.
Zarazić można się wszędzie tam, gdzie mamy możliwość wchłaniania do płuc aerozolu, czyli drobnych kropelek wody, w której znajdują się bakterie. Szpitale, SPA, sanatoria, baseny, hotele, domy opieki to miejsca o największej wykrywalności skażenia bakterią Legionella.
Kiedy drobne kropelki wody wdychamy pod prysznicem, z nawilżacza powietrza, wentylacji lub klimatyzacji, dostają się one do płuc i umożliwiają bakteriom atak.
Szczególnie narażone na zachorowanie są osoby osłabione chorobą, osoby po operacjach i osoby starsze, czyli typowi pensjonariusze szpitali i sanatoriów.
W Polsce rzadko wspomina się o fakcie, że zakażenie chorobą jest skutkiem zaniedbań związanych z czyszczeniem instalacji wodnych z osadu kamienia kotłowego, biofilmu i rdzy.
W komunikatach prasowych, prawie nigdy nie wspomina się o fakcie, że osoby odpowiedzialne za właściwe utrzymywanie instalacji w budynkach, w wyniku braku właściwej konserwacji układów hydraulicznych, nawilżaczy i układów wentylacyjno-klimatyzacyjnych przyczyniają się do zachorowań wielu osób na śmiertelną chorobę podobną do zapalenia płuc.
Ponieważ objawy choroby wywołane przez pałeczki Legionelli są podobne do objawów grypy czy zapalenia płuc: bóle głowy, katar, gorączka, kaszel i niewydolność oddechowa często choroba ta jest niewłaściwie rozpoznawana.
Bakterie atakujące osoby o obniżonej odporności powodują, że choroba ma bardzo ciężki przebieg nawet u osób młodych śmiertelność sięga 4%.
Legionella znajduje się nawet w wodzie wypływającej z naszych domowych kranów. Szczególnie tam gdzie mamy twardą wodę, która ułatwia pojawianie się o osady kamienia kotłowego szybko pojawiają się w rurach. Te osady to doskonałe miejsce do namnażania Legionelli. Jeżeli dodatkowo występują ślepe odcinki instalacji doprowadzającej ciepła wodę, lub instalacja jest rzadko używana, to możemy być pewni, że skorzysta z tego Legionella i szybko namnoży się.
Dlatego tak ważna jest profilaktyka i czyszczenie z osadów instalacji w obiektach użyteczności publicznej, a szczególnie w szpitalach i sanatoriach.
Metod czyszczenia instalacji jest kilka. Najczęściej stosowana to chemiczne usuwanie bakterii z instalacji. Takie usuwanie, by było trwale skuteczne wymaga w kolejnym etapie mechanicznego czyszczenia instalacji. Niestety w wielu przypadkach, ze względów technicznych jest to niemożliwe. Istnieją metody usuwania osadów i bakterii przy pomocy fali elektromagnetycznej, co daje dobre efekty i umożliwia przy właściwie dobranych urządzeniach trwałe zabezpieczenie instalacji wodnych.
Metoda najbardziej radykalna to wymiana instalacji na nową. Ta ostania jest jedna zbyt droga i zbyt kłopotliwa, by mogła być brana pod uwagę.
Nadesłał:
sklepkarm
|