Dzień pączka
W tłusty czwartek przeciętny Polak zjada przynajmniej 2,5 pączka. Jak się ocenia, w sumie pochłaniamy ich prawie 100 mln sztuk tylko w tym jednym dniu, nie bez przyczyny...
Niewykluczone, że jako naród zapobiegliwy po prostu nie chcemy ryzykować. Tego dnia każdy powinien zjeść przynajmniej jednego pączka, bo to według staropolskiego powiedzenia gwarantuje szczęście. Niedostosowanie się do tego zwyczaju może skutkować pasmem niepowodzeń.
Według słynnego polskiego etnografa Zygmunta Glogera, ostatni czwartek karnawału, który w tym roku wypadł 16 lutego, nazwano „tłustym" od tłustych biesiad. Dla smakoszy pączków mamy dobrą wiadomość, gdyż w przyszłym roku tłusty czwartek przypadnie kilkanaście dni wcześniej czyli 7 lutego. Natomiast, przed wiekami w ten sposób chciano wynagrodzić sobie nadchodzący sześciotygodniowy post, zakazujący hucznych zabaw i posiłków mięsnych. Używano więc, ile wlezie, zajadając się chlebkami nadziewanymi słoniną i smażonymi w smalcu. Podawano je z tłustymi mięsami, całość ostro popijając trunkami. Dopiero w szesnastym wieku ciężkie potrawy zaczęły wypierać słodkości, jak wyjaśniają etnografowie.
Ale warto z nimi uważać, bo przeciętny pączek waży bowiem ok. 50 gramów i ma ok. 200 kilokalorii. By go spalić, należy wykonywać ćwiczenia na mięśnie brzucha przez godzinę, biegać przez 20 minut, jeździć na rowerze przez 54 minuty lub spacerować szybko, prawie przez godzinę. Ale co tam, szczęście ważniejsze.
Nadesłał:
titus
|