FESTYN PEŁEN RADOŚCI I WZRUSZEŃ


FESTYN PEŁEN RADOŚCI I WZRUSZEŃ
2011-09-01
RAFAMET obchodzi w tym roku 65-lecie istnienia. Z tej okazji, 27 sierpnia w ośrodku Aqua-Brax w Szymocicach odbył się rodzinny festyn dla pracowników zakładu.
Program festynu obfitował w atrakcje, zarówno dla najmłodszych jak i starszych uczestników, m.in. przejażdżki bryczką, na koniach, konkursy z nagrodami, dmuchany zamek dla dzieci i zabawa taneczna przy muzyce Mirka Szołtysika i zespołu Orfeusz.

Impreza miała charakter rodzinny. Liczną grupę stanowili emerytowani pracownicy. - Nigdy wcześniej nie organizowaliśmy takich festynów. Pogoda dopisała, atmosfera też. Pracownicy przyszli tu ze swoimi dziećmi, wnukami. Bardzo nas cieszy, że tak dużą grupą przybyli emeryci. Widać, że takie spotkanie po latach było im bardzo potrzebne, stało okazją do rozmów i wspomnień, dostarczyło im wiele radości. Warto było to zobaczyć i doświadczyć – mówi E. Longin Wons, prezes zarządu RAFAMET S.A. - To bardzo miły gest, że pamiętano o nas i zaproszono nas na ten festyn – mówi Joachim Kasperek, emerytowany pracownik RAFAMETU.

W organizacji festynu pomagały zakładowe związki zawodowe. - Zależało nam na tym, by ludzie przede wszystkim dobrze się bawili i staraliśmy się dostosować program festynu dla dzieci jak i starszych. Każdy na pewno znalazł tu coś dla siebie. Takie imprezy integrują załogę – mówi Eleonora Cołafa, przewodnicząca związków zawodowych pracowników RAFAMET S.A. - Atmosfera jest fenomenalna. Przyszli tu ludzie, którzy nie widzieli się 20, 30 lat i teraz mogą się spotkać i porozmawiać. Pracuję w RAFAMECIE ponad 40 lat i sam na widok wielu znajomych wzruszyłem się – mówi Mieczysław Czerwiński, przewodniczący NSZZ Solidarność w RAFAMET S.A.

Festyn zorganizowany był nie tylko z myślą o pracownikach dzisiejszej fabryki Obrabiarek RAFAMET S.A, ale też dla pracowników Zespołu Odlewni RAFAMET. - Teraz to są dwie firmy, ale kiedyś byliśmy jednym zakładem. Nadal czujemy się wspólnotą – mówi Stefan Kręcisz, z Zespołu Odlewni.

- Bawimy się tu z całymi rodzinami, koleżankami i kolegami z pracy, zarówno młodszymi, jak i tymi, którzy już nie pracują. Taki festyn to integracja całej załogi i naszej rafametowskiej społeczności – mówi Monika Kudla, z ponad 30-letnim stażem pracy w RAFAMECIE, nadal czynna zawodowo. - Bawimy się świetnie. Spotkałem ludzi, których nie miałem okazji widzieć przez długie lata. Jestem już na emeryturze, teraz w RAFAMECIE pracuje mój syn. Na festyn przyszedł razem ze swoimi dziećmi. To wielka radość i satysfakcja widzieć młode pokolenie pracowników, bo to oznacza, że firma żyje – mówi Robert Brzoska, emeryt, który w RAFAMECIE przepracował 50 lat.


W festynie, uświetniającym 65-lecie RAFAMET uczestniczyli także przedstawiciele władz samorządowych m.in. Rita Serafin - burmistrz Kuźni Raciborskiej, Adam Hajduk – starosta raciborski, Ewa Lewandowska – radna Sejmiku Wojewódzkiego oraz Henryk Siedlaczek – poseł na Sejm.


* * *

HISTORIA RAFAMETU

Historia dzisiejszego RAFAMETU zaczyna się w 1846 r., od powstania Huty Nadzieja. W II połowie XIX w. dobudowana została walcownia oraz odlewnia żeliwa. Fabryka produkowała w tym czasie różne wyroby dla kolei, m.in. śruby i osie do zestawów kołowych.

Na początku XX w. zakłady w Kuźni Raciborskiej zostały wykupione przez firmę "Wilhelm Hegenscheidt"  i od tego czasu datuje się również produkcja specjalnych obrabiarek dla ciężkich zestawów kołowych. Obecna Fabryka Obrabiarek "RAFAMET" powstała w 1946 r.  

1 czerwca 1946 r. zapadła „polityczna” decyzja o odbudowie i uruchomieniu fabryki obrabiarek ciężkich potrzebnych dla kolejnictwa. Pierwsi pracownicy, przybyli na teren zrujnowanego przez wojnę  zakładu zaczynają pracę od uprzątnięcia terenu z gruzu. Pomimo doszczętnych zniszczeń oraz braku podstawowych narzędzi i sprzętów, w większości wywiezionych „na wschód”, jeszcze w tym samym roku udaje się rozpocząć budowę pierwszej obrabiarki, przeznaczonej  dla Warsztatów Naprawczych Taboru Kolejowego w Pruszkowie. Obrabiarka zostaje ukończona w 1947 r. W tym samym roku zakład otrzymuje nazwę Raciborska Fabryka Obrabiarek "RAFO". Zdobywa pierwsze zagraniczne zamówienia.

W 1948 r. ministerialnym zarządzeniem z dnia 15 września uruchomione zostaje  przedsiębiorstwo państwowe pod nazwą "Raciborska Fabryka Wyrobów Metalowych". Odtąd fabryka występuje pod skróconą nazwą "RAFAMET". Swoją obecną nazwę, czyli Fabryka Obrabiarek "RAFAMET" firma uzyskała w 1956 r.

Przez lata fabryka rozszerza asortyment, zdobywa rynki zagraniczne, w tym także z krajów kapitalistycznych. W 1960 r. zostaje wyłącznym producentem obrabiarek ciężkich dla kolejnictwa dla wszystkich państw RWPG, czyli krajów bloku wschodniego. W 1964 r. RAFAMET, jako jedno z trzech polskich przedsiębiorstw otrzymuje samodzielność eksportową, czyli może prowadzić sprzedaż maszyn za granicę bez pośrednictwa państwowej Centrali Handlu Zagranicznego.

Działalność RAFAMETU jest bardzo prężna. Firma eksportuje do 55 państw świata. Największa część produkcji trafia do ZSRR. Systematycznie unowocześnia asortyment, rozbudowuje infrastrukturę. Już tuż po wojnie uruchamia przyzakładową szkołę zawodową, w latach 60. technikum dla pracujących. Buduje osiedla mieszkaniowe dla pracowników, stadion, przedszkole, dom kultury. Pracownicy mają do swojej dyspozycji domy wczasowe w górach i nad morzem. Na terenie zakładu działają liczne koła zainteresowań, klub sportowy, orkiestra dęta, przychodnia lekarska. RAFAMET, zatrudniający  w szczytowym okresie ponad 2700 osób, w tym także w filiach, m.in. w Opolu, to nie tylko zakład pracy, ale także silny ośrodek kulturotwórczy i miastotwórczy. To dzięki niemu Kuźnia Raciborska, wcześniej niewielka wioska, otrzymuje prawa miejskie.

Rok 1989 przynosi w Polsce zmiany ustrojowe. Z gospodarki socjalistycznej, odgórnie planowanej i sterowanej Polska przechodzi do gospodarki wolnorynkowej. Radość z odzyskania niepodległości  idzie w parze z problemami społecznymi – gigantyczną inflacją, masowymi zwolnieniami. Dla RAFAMETU zaczyna się bardzo trudny czas. Do tej pory prawie 85-90 proc. produkcji eksportowana była do ZSRR, z którym działalność RAFAMETU była nierozerwalnie związana. Po 89 r. fabryka traci największy rynek zbytu. To było ogromny cios. Wiele podobnych zakładów nie poradziło sobie w nowej sytuacji rynkowej. Także RAFAMET staje przed bardzo realnym widmem upadku.

- Gdyby ktoś miał wówczas wskazać firmy, które nie przetrwają, na pewno wskazałby na RAFAMET. Uzależnienie od rynku radzieckiego było tak duże,  że chyba nikt nie liczył na to, że bez niego RAFAMET sobie poradzi – wspomina po latach E. Longin Wons, prezes zarządu i dyrektor naczelny RAFAMET S.A.

Ogromnym wysiłkiem firma podejmuje walkę o przetrwanie. Już w 1992 r. wdrażane zostają programy restrukturyzacyjne, trwające prawie dekadę. Znacząco zmniejsza się liczba zatrudnionych. Firma oddaje gminie lub też pozwala się usamodzielnić związanym z nim jednostkom, działalność fabryki zostaje ograniczona wyłącznie do najważniejszej, czyli utrzymania zakładu i produkcji.

W tym czasie RAFAMET szuka nie tylko nowych rynków zbytu, ale także dywersyfikuje asortyment. Choć nadal obrabiarki dla kolejnictwa stanowią główny trzon produkcji, wytwarzane są także maszyny specjalistyczne dla przemysłu stoczniowego, energetycznego, hutnictwa, górnictwa i innych gałęzi przemysłu ciężkiego.

Jeszcze w 1992 r. RAFAMET zostaje przekształcony w spółkę akcyjną. W 1995 r. ze struktur RAFAMETU wyodrębniony zostaje Zespół Odlewni RAFAMET sp. z o. o. Jako samodzielna jednostka.

W 1996 r. RAFAMET, jako pierwsza firma w Polsce wchodzi na CeTO, rynek regulowanego pozagiełdowego wtórnego obrotu publicznego papierami wartościowymi.  W grudniu 2002 r. Agencja Rozwoju Przemysłu S.A. z siedzibą w Warszawie objęła większościowy pakiet akcji RAFAMETU (46,72 proc. Kapitału zakładowego Spółki) i do dnia dzisiejszego pozostaje jej największym akcjonariuszem. W 2007 r. RAFAMET wchodzi na Giełdę Papierów Wartościowych w Warszawie.

Obecnie RAFAMET S.A. jest jednym z czołowych producentów specjalistycznych obrabiarek ciężkich dla kolejnictwa, a także przemysłu energetycznego, stoczniowego czy hutnictwa w skali globalnej. Wytwarzane tu maszyny eksportowane są niemalże do wszystkich krajów świata i produkowane na indywidualne zamówienie klientów.  Pracują zarówno w syberyjskich mrozach, piaskach pustyni jak i tropikach. Pojedyncze sztuki obrabiarek mogą ważyć nawet 400 ton. Wszystkie są nowoczesne, projektowane w oparciu o własną myśl techniczną.


* * *

RAFAMET S.A.

Fabryka Obrabiarek RAFAMET S.A. z Kuźni Raciborskiej jest jednym z kilku na świecie producentów obrabiarek specjalnych do obróbki zestawów kołowych pojazdów szynowych (kolej, metro, tramwaje). Wykonuje również, na jednostkowe zamówienia, wielkogabarytowe obrabiarki specjalistyczne dla odbiorców w sektorach: energetycznym, maszynowym, stoczniowym, hutniczym oraz zbrojeniowym. Udział eksportu w sprzedaży to około 70-80 proc. Kapitał zakładowy wynosi 43.187.010,00 zł.

Nadesłał:

Adventure Media

Wasze komentarze (0):


Twój podpis:
System komentarzy dostarcza serwis eGadki.pl