Filantropia i jej różne oblicza – od starożytności po współczesność
Czym jest i skąd wzięła się filantropia? Jakie warunki muszą zostać spełnione, by dobroczyńcę nazwać filantropem?
Czy filantropia korporacyjna to wciąż bezinteresowne pomaganie czy dobrze skrojony biznes wymierzony w zwiększenie dochodów światowych gigantów? Co wspólnego z filantropią miało uposażanie panien na wydaniu w solidne posagi? Na te i podobne pytania odpowiadali eksperci podczas konferencji naukowej „Filantropia czy sprawiedliwy podział”. Spotkanie, zorganizowane przez Instytut De Republica oraz Katolicki Uniwersytet Lubelski Jana Pawła II, odbyło się 9 czerwca 2022 roku w Lublinie.
Konferencja została podzielona na trzy części tematyczne, aby przekrojowo spojrzeć i przeanalizować zagadnienie filantropii. Pierwszy moduł miał za zadanie przybliżyć zgromadzonym słuchaczom samo pojęcie filantropii – co tak naprawdę oznacza, z jakiego języka się wywodzi, gdzie sięgają jego korzenie. Prof. dr hab. Anna Tarwacka z Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie wskazała, że motyw dobroczynności pojawiał się w kulturze starożytnej od samego początku, czego dowodem jest jego obecność w mitologii. Podstawowym mitem przedstawiającym to zagadnienie jest historia Prometeusza, który podarował ludziom ogień, za co został srodze ukarany.
Dr hab. Jadwiga Potrzeszcz, prof. ucz. z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego przywołała z kolei postać Michała Orzęckiego – przedwojennego obrońcy w procesach politycznych, organizatora społecznej pomocy prawnej w Warszawie, który sformułował swoją własną definicję dobroczynności. Według niego błędnie uważano pomoc społeczną jako pomoc materialną. Nie negując jej, wskazał na jej nieskuteczność w walce z nędzą. Jako przyczynę biedy wyszczególnił przeżycia psychiczne, których skutkami są głód i chłód. Nędza, zdaniem Orzęckiego, jest zjawiskiem niematerialnym. Nie jest to brak środków, a zjawisko psychiczne, które pociąga za sobą brak środków. Dlatego pomoc materialna zaspokaja psychikę pomagającego, ale nie zaspokaja nędzarza.
Perspektywę teologicznomoralną filantropii nakreślił ks. prof. dr hab. Jerzy Gocko z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego. W swoim wystąpieniu odwoływał się przede wszystkim do spuścizny Jana Pawła II, zwłaszcza do encykliki „Dives in misericordia” oraz dokumentu „Novo millennio ineunte”, które opisują personalistyczną sprawiedliwość w duchu chrześcijańskim, miłość do bliźniego oraz empatię, gdzie w centrum uwagi zawsze powinna być godność osoby ludzkiej.
Druga część konferencji poświęcona była kontekstom ekonomicznym oraz nowym trendom, jak się okazuje, wypaczającym pierwotne, czyste podejście do filantropii. Wykorzystanie filantropii jako „zasłony dymnej” w świecie biznesu opisała w wystąpieniu prof. dr hab. Janina Filek. Odwołała się przy tym do słów Adama Smitha, który napisał: Nie od przychylności rzeźnika, piwowara czy piekarza oczekujemy naszego obiadu, lecz od ich dbałości o własny interes. Zwracamy się nie do ich humanitarności, lecz do egoizmu i nie mówimy im o naszych własnych potrzebach, lecz o ich korzyściach. Według profesor Filek, cytat ten doskonale odwzorowuje współczesne podejście wielkich przedsiębiorstw, które działalność filantropijną mają wpisaną w swoją politykę.
Zjawisko to, zdaniem profesor, obserwuje się od lat 50. XX wieku, kiedy powstało pojęcie tak zwanej filantropii korporacyjnej. Wyróżniają ją cztery podstawowe cechy: zaangażowanie firm dla dobra wspólnego, długoterminowa inwestycja w społeczeństwo – tak zwany oświecony interes własny, wykorzystywanie komercyjnych narzędzi charakterystycznych dla marketingu, nastawienie na korzyści firmy wynikające ze zbieżności interesów firmy i społeczeństwa. Jak się okazuje, korzyści jakie przynoszą działania filantropijne największych firm na świecie (na które przekazywane są najczęściej jedynie promile dochodów) są znacznie większe niż podjęta „inwestycja w dobroczynność”. Zdaniem profesor Filek zaliczyć do nich można przede wszystkim: wzrost sprzedaży i udziału w rynku, poprawę wizerunku, przyciąganie nowych pracowników, wzrost przychodów, wzrost atrakcyjności dla inwestorów – firmy, które dokonują działań dobroczynnych z zasady dłużej utrzymują się na rynku, czym zwiększają swoją konkurencyjność. Według profesor, działania dobroczynne znakomitej większości międzynarodowych korporacji są jedynie PR-owym kłamstwem, manipulacją mającą za zadanie wzbudzenie zaufania i dobrych skojarzeń wśród konsumentów, obliczonych na konkretne zyski dla samego przedsiębiorstwa.
Cennej analizy dokonała prof. dr hab. Małgorzata Zaleska ze Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie w wystąpieniu „Bogactwo a <<sprawiedliwy>> podział w ekonomii i bankowości”. Zdaniem Profesor – banki nie przyczyniają się do sprawiedliwego podziału, ponieważ ich działalność nie jest skoncentrowana na wspieraniu społecznych idei i działań filantropijnych, zaś banki centralne przejmują coraz więcej działań z zakresu wspierania polityki społecznej, gospodarczej oraz klimatycznej. Profesor Zaleska przedstawiła dane dotyczące poziomu bogactwa i ubóstwa na świecie z których wynika, że uboższa połowa ludności Ziemi dysponuje zaledwie 2% światowego bogactwa, a jedynie 10% najbogatszych jest w posiadaniu aż 76% majątku świata. Co ciekawe, majątek dziesięciu najbogatszych ludzi na świecie wzrósł w czasie pandemii COVID-19 z 700 miliardów USD do 1,5 biliona USD.
Trzecia część konferencji miała na celu przybliżenie motywów filantropii w kulturze i sztuce. O tym, dlaczego filantropia zajmowała Polaków w II połowie XIX wieku oraz o problemach nowoczesnego społeczeństwa w optyce pozytywistów mówiła prof. dr hab. Beata Obsulewicz-Niewińska z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego. Dobroczynność i filantropię na tle doświadczeń angielskich przybliżyła dr hab. Jadwiga Królikowska z Uniwersytetu Warszawskiego, zaś gesty dobroczynności i uczynki miłosierdzia w sztuce – exempla i toposy zaprezentował dr Seweryn Kuter reprezentujący Muzeum Fryderyka Chopina w Warszawie.
Spotkanie zakończył wykład „Karol Jaroszyński – filantropia w służbie idei uniwersytetu katolickiego” prof. dr hab. Magdaleny Pyter, która przybliżyła sylwetkę oraz działalność jednego z dwóch głównych sponsorów, następnie donatorów ówczesnego Uniwersytetu Lubelskiego. Wystąpienie nawiązywało do odbywającej się dzień wcześniej prezentacji książki „Karol Jaroszyński. Atawistycznie obciążony wielkim hazardem życiowym” wydanej nakładem Wydawnictwa Instytutu De Republica oraz wernisażu zorganizowanej w Muzeum KUL wystawy o Karolu Jaroszyńskim.
***
Instytut De Republica został powołany na mocy zarządzenia nr 12 Prezesa Rady Ministrów z dnia
16 lutego 2021 r. Głównym celem jego działalności jest promocja i popularyzacja polskiej nauki
w dziedzinie nauk humanistycznych i społecznych, wytworzenie mechanizmów i kapitału społecznego, który organizowałby się wokół idei państwowości oraz uwolnienie potencjału polskiej nauki w tych obszarach.
We współpracy z uczelniami wyższymi w Polsce i na świecie, jednostkami administracji państwowej oraz jednostkami badawczymi, Instytut De Republica organizuje konferencje naukowe i seminaria, które stanowić mają platformę wymiany opinii wobec prezentowanych na nich wyników naukowych prac badawczych. Zadaniem Instytutu jest też popularyzowanie najbardziej interesujących osiągnięć polskich naukowców w formie publikacji i multimediów.
Instytut De Republica docelowo ma stać się nowoczesnym zapleczem eksperckim, promocyjnym
i wydawniczym dla niedocenianych w Polsce i poza jej granicami, a tak ważnych dla właściwego rozumienia naszej historii i zjawisk społecznych, dziedzin nauki.
Nadesłał:
InstytutDeRepublica
|