Inspiracje. W świecie fotografii Haliny i Leonarda Idziaków
Od 28 lutego Muzeum Śląskie w Katowicach zaprasza na wystawę twórczości nestorów śląskiego środowiska fotografików - Haliny Holas-Idziakowej i Leonarda Idziaka. Ekspozycja zainauguruje IV edycję Festiwalu Sztuki Filmowej „Celuloid, Człowiek, Cyfra” poświęconego twórczości Sławomira Idziaka.
Wernisaż odbędzie się w piątek 27 lutego o godz. 17.00. Wystawa potrwa do 10 kwietnia 2009 roku.
Ekspozycja ukazuje międzypokoleniowe związki twórcze w rodzinie fotografików Holasów oraz Idziaków, działających w Katowicach od 1930 roku. Od kilkudziesięciu lat zajmują znaczące miejsce w środowisku fotografików śląskich, przekazując kolejnym pokoleniom tajniki warsztatu i kunsztu. Ich sztuka wywodzi się z najlepszych nurtów fotografii polskiej, a doskonałość warsztatowa prac zawsze jest podporządkowana kreacji obrazu. Wśród kontynuatorów tradycji artystycznej jest syn Haliny i Leonarda Idziaków Sławomir, światowej sławy operator filmowy.
Z ich bogatego dorobku prezentujemy prace zaświadczające o dwóch głównych motywach ich inspiracji, którymi były Śląsk oraz własna rodzina i dzieci.
Wśród fotografii znajdują się takie, które pokazywane są po raz pierwszy.
Wystawa inauguruje IV edycję Festiwalu Sztuki Filmowej „Celuloid, Człowiek, Cyfra" poświęconego twórczości Sławomira Idziaka. Organizatorem imprezy jest Instytucja Filmowa Silesia-Film w Katowicach, Muzeum Śląskie i Związek Polskich Artystów Fotografików Okręgu Śląskiego.
Fotografie pochodzą ze zbiorów Haliny Holas-Idziakowej i Leonarda Idziaka, Muzeum Śląskiego oraz ZPAF-u.
Wejście na wernisaż wyłącznie za okazaniem zaproszenia.
Dla przedstawicieli mediów - wejście otwarte.
Wernisaż odbędzie się w piątek 27 lutego o godz. 17.00. Wystawa potrwa do 10 kwietnia 2009 roku.
Ekspozycja ukazuje międzypokoleniowe związki twórcze w rodzinie fotografików Holasów oraz Idziaków, działających w Katowicach od 1930 roku. Od kilkudziesięciu lat zajmują znaczące miejsce w środowisku fotografików śląskich, przekazując kolejnym pokoleniom tajniki warsztatu i kunsztu. Ich sztuka wywodzi się z najlepszych nurtów fotografii polskiej, a doskonałość warsztatowa prac zawsze jest podporządkowana kreacji obrazu. Wśród kontynuatorów tradycji artystycznej jest syn Haliny i Leonarda Idziaków Sławomir, światowej sławy operator filmowy.
Z ich bogatego dorobku prezentujemy prace zaświadczające o dwóch głównych motywach ich inspiracji, którymi były Śląsk oraz własna rodzina i dzieci.
Wśród fotografii znajdują się takie, które pokazywane są po raz pierwszy.
Wystawa inauguruje IV edycję Festiwalu Sztuki Filmowej „Celuloid, Człowiek, Cyfra" poświęconego twórczości Sławomira Idziaka. Organizatorem imprezy jest Instytucja Filmowa Silesia-Film w Katowicach, Muzeum Śląskie i Związek Polskich Artystów Fotografików Okręgu Śląskiego.
Fotografie pochodzą ze zbiorów Haliny Holas-Idziakowej i Leonarda Idziaka, Muzeum Śląskiego oraz ZPAF-u.
Wejście na wernisaż wyłącznie za okazaniem zaproszenia.
Dla przedstawicieli mediów - wejście otwarte.
„W naszej rodzinie miłość do utrwalania obrazu świata liczy sobie ponad półtora stulecia!"
Inspiracje są źródłem ludzkich działań, motoryką kreatywności. Czy bez nich byłaby możliwa twórczość artystyczna? Zapewne nie. W wielości źródeł jedno jest pierwotne o niebagatelnym znaczeniu - rodzina, jej tradycje, atmosfera. To najbliższy, pierwotny świat wartości, do którego się odnosimy i z którego czerpiemy całe życie, szukając różnych motywacji, lub przeciwnie - uciekamy w świat odmienności, ale zawsze jest podstawą wyboru własnej drogi.
Halina Holas- Idziakowa i Leonard Idziak są fotografikami, którzy swoją twórczość wywiedli z dziedzictwa pokoleniowego i wzbogacili własnym kunsztem. Ojciec Haliny Józef Holas przed I wojną światową był już uznanym fotografem. W czasie festiwali wagnerowskich w Bayreuth kierował fotograficznym atelier cesarskiego fotografa Piperhoffa, później miał zakłady we Lwowie, Poznaniu, Koninie.
Śląska historia rodziny zaczęła się w 1930 roku, kiedy Józef Holas zakupił powstały w roku 1887 zakład fotograficzny Langego w Katowicach przy ul. Pierackiego 7. Atelier Foto-Holas prowadzone przez małżeństwo Józefa i Karolinę Holasów przez dziesiątki lat było jednym z najbardziej renomowanych zakładów na Śląsku.
Do rodziny Holasów w 1937 roku dołączył mąż Haliny Leonard Idziak, zawodowy fotograf, który wcześniej współpracował ze znanym z artystycznych osiągnięć atelier „Schabenbeck" w Zakopanem.
Po śmierci ojca współwłaścicielem zakładu została Halina Holas-Idziakowa, która przez długie lata wraz z mężem zarządzała firmą. W rękach rodziny zakład pozostawał do roku 2002, w którym przestał istnieć. W tym czasie małżonkowie realizowali swoją działalność artystyczną oraz brali czynny udział w tworzeniu zrębów organizacji twórczej na Śląsku. Po II wojnie światowej Halina zaangażowała się w konsolidowanie środowiska fotografików oraz jako członek warszawskiego ZPAF-u została założycielką delegatury katowickiej. Do dziś czynnie uczestniczy w działaniach organizacyjnych i projektach artystycznych Związku.
Idziakowie wystawiali prace na wielu pokazach krajowych i zagranicznych. Wyrazem uznania dla ich dorobku było przyjęcie w latach 60. minionego wieku do FIAP-u - Międzynarodowej Federacji Sztuki Fotograficznej i nadanie Pani Halinie w 1965 roku tytułu AFIAP.
Ich sztuka fotografii wywodzi się z najlepszych tradycji fotografii polskiej, a doskonałość warsztatowa prac zawsze jest podporządkowana kreacji obrazu.
Z wyboru związani ze Śląskiem stali się naturalizowanymi Ślązakami. Dają temu wyraz w swej twórczości zdominowanej tematyką śląską, realiami tej ziemi, krajobrazem i ludźmi w ten świat wpisanymi.
Pokłosiem ich pracy są fotografie o ponadczasowych walorach treściowych i artystycznych. Wielu młodych ludzi „zarazili" pasją wyrażania swoich przeżyć w obrazie fotograficznym, wśród nich własne dzieci. Syn Sławomir Idziak, światowej sławy operator filmowy, spadkobierca rodzinnych tradycji, swoje zainteresowania, które wywiódł z domu, zamienił w profesję.
Z bogatego dorobku fotografów prezentujemy prace zaświadczające o dwóch głównych motywach ich inspiracji, którymi były Śląsk oraz własna rodzina i dzieci. Często tworzyli obrazy widziane dzięki wspólnej penetracji ich bujnego życia.
Powstałe w tej specyficznej atmosferze fotografie mają „duszę". Z zastanej przestrzeni wydobywają ład, harmonię, nastrój, akceptację świata i eksponowanie jego piękna. Odnajdujemy w nich bogactwo relacji zachodzących między ludźmi, oraz ich otoczeniem, (przyrodą i przemysłem), pomiędzy rodzicami oraz ich dziećmi.
Wśród fotografii na wystawie znajdują się takie, które są pokazywane publicznie po raz pierwszy.
Tekst: kurator wystawy Danuta Kowalik-Dura
Nadesłał:
ap
|