Jak przetrwać kryzys?


Jak przetrwać kryzys?
2009-02-24
Kupujemy nasze wymarzone m3 za nieludzkie pieniądze, w dodatku na kredyt, który do końca życia spłacać będziemy. A może nawet nasze dzieci będą zmuszone do jego spłaty. Po 3 latach okazuje się, że rata wzrosła o 50%, a wartość mieszkania spadła o 30%. Gdzie tak jest? W Polsce!

Bum na mieszkania i zakup nieruchomości spowodował wywindowanie ceny za 1 metr kwadratowy do europejskich standardów. Umacniająca się złotówka skłoniła tysiące Polaków do zaciągania kredytu w obcej walucie, co wydawało się bardzo korzystną ofertą. Oprocentowanie takiego kredytu było i jest bardzo niskie, więc grzechem było nie brać. Dziś już wiemy, że decydując się na wieloletni kredyt należy wziąć pod uwagę nawet najbardziej fantastyczne koleje losu. Światowy kryzys, który dotknął nasz kraj, jest tylko jednym z kilku takich zagrożeń. Nikt nie zagwarantuje, że za 20, 30 lat miejsce, na którym stoi nasz dom czy osiedle nie stanie się aktywne sejsmicznie. A kredyt spłacać trzeba, w przeciwnym razie czeka nas windykacja i noclegownia dla bezdomnych. Budżet domowy wielu rodzin załamał się po ostatnich wzrostach kursów obcej waluty. Rata kredytu z miesiąca na miesiąc skoczyła o 10, 20, 30 procent, a wizja utraty dotychczasowej pracy stała się nad wyraz realna.

Obecny kryzys finansowy i jego skutki ocenimy dopiero za kilka lat. Może później. W tym roku prorokuje się rozkwit firm windykacyjnych oraz powrót do religii. W obliczu zagrożeń, społeczeństwo zwraca się ku religii i szuka oparcia w wierze. Każdy kto nie poddał się modzie na konsumpcjonizm, tylko mądrze rozporządzał oszczędnościami, powinien się rozejrzeć za bezpieczną lokatą kapitału, aby przeczekać trudny okres i nie roztrwonić majątku. Nerwowe ruchy finansowe mogą spowodować tylko większe straty. Zamiana mieszkania na mniejsze może być doraźną receptą na deficyt w domowym budżecie, ale w całym tym szaleństwie nie zapominajmy o zdrowiu psychicznym. Mniejsze mieszkanie dla kilku domowników może oznaczać wzrost agresji i dodatkowy stres związany ze zmianami. Nie dokładajmy sobie problemów do już istniejących.

Nadesłał:

fuburek

Wasze komentarze (0):


Twój podpis:
System komentarzy dostarcza serwis eGadki.pl