Jak wybrać miejsce na kemping?
Wybierając się na łono natury, turyści powinni szczególną uwagę zwrócić na kilka istotnych spraw, które, jeśli nie będą rozważone wcześniej, mogą sprawić niepotrzebne kłopoty.
Po pierwsze, przed wyjazdem powinniśmy dowiedzieć się dokładnie jak wygląda zaplecze sanitarne na wybranym przez nas kempingu / polu namiotowym. Czy będziemy mieć do dyspozycji wodę, prysznice, toalety, krzesełka, gniazdka z prądem itp. Od tego bowiem zależy ilość rzezy, które będziemy musieli spakować.
Na miejscu sprawdźmy dokładnie miejsce wybrane na rozbicie namiotu. Czy nie jest ono w dołku, lub w bezpośrednim sąsiedztwie sklepu, toalety, parkingu, czy innych często odwiedzanych miejsc. Nie chcemy przecież, by zamiast pierwszych promieni słońca i szumu morza obudził nas nieprzyjemny zapach sanitariatów lub wyziewy z rury wydechowej turystów opuszczających właśnie kemping. Jeśli nie jesteśmy pewni, czy na miejscu zastaniemy kuchenki elektryczne, dobrze jest wziąć ze sobą butlę gazową (oczywiście w przypadku podróżowania samochodem). Pozwoli ona na przyrządzanie ciepłych posiłków, które może nie w samo południe, ale na pewno wieczorem będą chętnie pałaszowane.
Właśnie, kolejną dyskusyjną sprawą jest wyżywienie. Podczas pobytu na kempingu jedni stołują się w pobliskich barach, inni stawiają na nieśmiertelne potrawy w proszku, jednak tzw. zupki chińskie nie sycą na długo, a po dwutygodniowym spożywaniu fast-foodów wrócimy z urlopu o 5 kilo ciężsi. Dlatego warto pomyśleć o alternatywie, zarówno smacznej, szybkiej, jak i pożywnej.
Bardzo dobrym rozwiązaniem zdają się być dania obiadowe zamknięte w słoikach. Wśród całej gamy różnorodnych potraw znaleźć się mogą np. nie zawierające konserwantów Gołąbki w sosie pomidorowym Łabimex. Wystarczy podgrzać i po kilku minutach rozkoszować się smakiem delikatnej młodej kapusty i bogatego mięsno – ryżowego farszu. To doskonały sposób, by w letnie popołudnia pożywić się wartościowym obiadem, który da nam energię na resztę aktywnego dnia lub pozwoli poleniuchować w błogim stanie wypełnionego po brzegi brzucha. Lato i wakacje to okres, kiedy szkoda czasu na gotowanie, co nie znaczy, że musimy żywić się tylko sztucznymi produktami z proszku. Obiady ze słoika doskonale sprawdzą się nie tylko na wakacyjnym wyjeździe, ale także w domu - po prostu przyjdą z pomocą zawsze wtedy, gdy ogarnie cię „leń kulinarny” i za nic w świecie nie będzie ci się chciało gotować.
Nadesłał:
Kamila Nowakowska
|