Manualny obiektyw spacer-zoom
Czy wiecie, że Nikon w swojej dotychczasowej gamie obiektywów posiadał tylko jednego prawdziwego manualnego „spacer-zooma” przeznaczonego do lustrzanek analogowych i cyfrowych formatu FX? Był to bardzo mało znany Zoom-Nikkor 35-200mm f/3,5-4,5.
Zacznijmy jednak od przypomnienia, co to jest właściwie ten spacer-zoom. Nikon, jak żaden inny producent, nie stosuje takiej nazwy kategorii obiektywów. Spacer-zoom to obiektyw o szerokiej rozpiętości ogniskowych, doskonały by zabrać go ze sobą właśnie na ...spacer i przy jego pomocy móc swobodnie kadrować bez potrzeby zmiany obiektywu.
Słowem - obiektyw możliwie uniwersalny, nie za duży, lekki i w zasięgu finansowym amatora. W roku 1985, a więc tuż przed nastaniem epoki AF, Nikon zaprezentował Zoom-Nikkora 35-200mm f/3,5-4,5. Nowy Nikkor zastępował podstawowy obiektyw szerokokątny 35mm, standard 50mm, obie „portretówki" 85mm i 105mm oraz dwa małe teleobiektywy 135mm i 200mm. To jeszcze nie wszystko: obiektyw wyposażono w prawdziwą funkcję makro, pozwalającą osiągnąć budzącą respekt skalę odwzorowania 1:4. A więc w pewnych zastosowaniach zastępował również trzy różne makroobiektywy! Mimo niezwykle szerokiego zakresu ogniskowych, obiektyw wyróżniał się bardzo dobrym otworem względnym: przy skrajnych ogniskowych był tylko o około 1/2 EV ciemniejszy od odpowiednich Nikkorów stałoogniskowych.
Omawiany zoom wyróżnia się dość złożoną optyką - skonstruowano go aż z 17 soczewek ustawionych w 13 grupach. Mimo to jego wymiary zewnętrzne i masa nie stanowiły problemu przy fotografowaniu z ręki. Była to konstrukcja typu one-touch zoom: zmiana ogniskowej wykonywana była przez przesuwanie szerokiego pierścienia ostrości. Takie rozwiązanie umożliwiło wykonanie bardzo ładnej i czytelnej skali głębi ostrości. Obiektyw współpracował z popularnymi filtrami o średnicy 62mm.
Niestety omawiany tu Nikkor nigdy nie zdobył szczególnie dużej popularności. Dla części potencjalnych klientów był za drogi, inni z pewnością nie ufali jakości optyki przy takiej krotności zooma. W roku 1986 rozpoczęła się epoka AF i w tym czasie coraz więcej amatorów sięgało po korpusy AF takie jak F-501 czy F-401, które oczywiście pełnię swoich możliwości pokazywały z optyką AF. Nikon nigdy nie zdecydował się na opracowanie analogicznego AF-Zoom Nikkora. Wiele lat później powstał wprawdzie spacer-zoom 28-200mm f/4,5-5,6, ale była to konstrukcja znacznie ciemniejsza, nie tak solidna i nie posiadająca już charyzmy swojego manualnego poprzednika.
Miano popularnego zooma uniwersalnego zyskał natomiast przeznaczony do lustrzanek cyfrowych formatu DX, bardzo dobry AF-S Zoom-Nikkor 18-200mm f/3,5-5,6 ED VR, który niedawno doczekał się nowej, odświeżonej wersji. Dużą atrakcyjność obiektyw ten zawdzięcza jeszcze szerszemu zakresowi ogniskowych (ekwiwalent 28-300 dla „małego obrazka") i wyposażeniu w funkcję redukcji drgań.
Autor: Marcin Górko
Nadesłał:
ap
|