Mroźna zima - gorący czas dla assistance
Mondial Assistance podsumował interwencje w okresie zimowym. W porównaniu do ubiegłego roku o 10% wzrosła ilość interwencji w ramach 3 najpopularniejszych serwisów car assistance. Niebezpiecznie było także na stokach – najwięcej wypadków miało miejsce w Austrii.
We Włoszech liczba telefonów z prośbą o pomoc medyczną zwiększyła się o 11%.
Tegoroczna zima okazała się jedną z najtrudniejszych. W porównaniu do ubiegłych lat wzrosła ilość interwencji medycznych i drogowych. Szczególnie wysoka była częstotliwość telefonów z prośbą o pomoc na polskich drogach.
Tradycyjnie najpopularniejsze były: holowanie (25% wszystkich zimowych interwencji w ramach car assistance), naprawa na miejscu (11%), samochód zastępczy (10%). W porównaniu do ubiegłego roku, tylko w zakresie tych 3 serwisów, Mondial Assistance otrzymał o ponad 1.200 telefonów więcej niż ubiegłej zimy. To najwyższy wynik od 3 lat. Oznacza kilkunastoprocentowy wzrost spraw w Polsce w porównaniu do ubiegłego roku.
-Tej zimy, głównie przez niepewność panującą na rynkach finansowych i niestabilną pozycję złotego, Polacy częściej wyjeżdżali na narty w granicach własnego kraju. Stąd lawinowy wzrost interwencji na krajowych drogach. - tłumaczy Piotr Hołoweńko, Business Development Manager w Mondial Assistance.
Najtrudniejszy był początek stycznia, gdy w ciągu kilku dni temperatura spadła do -15 st. C, a w niektórych rejonach nawet do -30 st. C. W tym okresie w Centrum Operacyjnym Mondial Assistance liczba odbieranych telefonów z prośbą o pomoc wzrosła dwukrotnie.
-Mimo momentami kryzysowej sytuacji, udało nam się odpowiedzieć na każde zgłoszenie z prośbą o pomoc. Poradziliśmy sobie ponieważ mamy bogate doświadczenia z lat ubiegłych i nawet sroga zima nigdy nas nie zaskakuje. W Centrum Operacyjnym na bieżąco śledzone są prognozy pogody, dzięki czemu jesteśmy w stanie przewidzieć i przygotować się na lawinowy wzrost zgłoszeń. - wyjaśnia Tomasz Brożyna, Dyrektor Działu Assistance w Mondial Assistance.
Także w krajach alpejskich, pomimo mniejszego zainteresowania wyjazdami zagranicznymi, ilość spraw medycznych na stokach była wysoka. W porównaniu do ubiegłego roku o 11% wzrosła ilość interwencji we Włoszech, a w Austrii utrzymała się na poziomie zbliżonym do ubiegłorocznego.
-Austria i Włochy to najpopularniejsze wśród Polaków destynacje narciarskie. Mimo, iż w tym roku rzadziej je odwiedzaliśmy, ilość interwencji nie zmalała, a w przypadku Włoch - nawet wzrosła. W Polsce zima nie rozpieszczała narciarzy, stąd zagranicą wielu naszych rodaków próbowało zrekompensować sobie brak śniegu. Zmęczenie drogą, brak odpowiedniego przygotowania oraz, w niektórych przypadkach, brawura przełożyły się na wyższe statystyki wypadków na stoku. - wyjaśnia Agnieszka Walczak-Kuc, Dyrektor Sprzedaży i Marketingu Mondial Assistance.
W tym roku w 4 alpejskich krajach - we Włoszech, Austrii, Szwajcarii oraz Francji - mniej było poważnych urazów na stokach - liczba interwencji z użyciem helikoptera spadła niemal o 50%. Utrzymała się natomiast ilość wezwań karetek pogotowia.
Nadesłał:
ap
|