Najpierw padną małe firmy


Najpierw padną małe firmy
2008-10-14
Czegoś takiego jeszcze nie było! w piątek 10.10 kryzys finansowy po raz pierwszy tak mocno uderzył w Polskę. Na warszawskiej giełdzie akcje poleciały na łeb na szyję, a złotówka w zawrotnym tempie traciła na wartości. To znaczy, że Polacy właśnie znaleźli się w tarapatach
Ekonomiści nie mają wątpliwości, że kolejna fala kryzysu nie ograniczy się tylko do giełdowych rekinów. Tym razem ucierpią też zwykli ludzie, szczególnie pracownicy małych zakładów, które już niedługo będą musiały walczyć o swoją przyszłość.

Szalejący od kilku tygodni na świecie kryzys finansowy do tej pory szerokim łukiem omijał nasz kraj. Aż do wczoraj. Światowy krach i panika na rynkach finansowych stały się rzeczywistością także na parkiecie warszawskiej giełdy. Mówi się, że jej notowania były najgorsze od 11 lat. Największe polskie spółki straciły na wartości nawet o kilkanaście procent. - Doszedł do nas światowy strach. Ludzie stracili zaufanie do papierów wartościowych i wycofują swoje pieniądze - wyjaśnia prof. Andrzej Barczak (69 l.), z Akademii Ekonomicznej w Katowicach.

Obniżyła się też wartość złotówki, uważanej dotąd za silną i stabilną walutę. Oznacza to, że każdy,kto zaciągnął kredyt w obcej walucie, zapłaci teraz wyższą ratę. Ale konsekwencje mogą być o wiele większe!

- Giełda zbliża sie do dna, banki nie mają do siebie zaufania i nie pożyczają sobie pieniędzy, zaostrzają się procedury kredytowe - wylicza profesor Barczak. Jego zdaniem taka sytuacja lada moment doprowadzi do upadku małe firmy. - Bez kredytów zaczną redukować swoje koszty. Najpierw zwolnią kilku pracowników, a jeśli sytuacja nie będzie się poprawiać, drobne firmy upadną - tłumaczy.

Nadesłał:

Neodruk - wizytówki,reklama
http://www.neodruk.za.pl

Wasze komentarze (0):


Twój podpis:
System komentarzy dostarcza serwis eGadki.pl