Naturalne łzy są… bez konserwantów – te "sztuczne" też mogą
Komputer i telewizor, klimatyzacja i centralne ogrzewanie, stres oraz zanieczyszczenia powietrza - wszystko to ma co najmniej niekorzystny wpływ na oczy. Nasze łzy oczyszczają i zabezpieczają powierzchnię rogówki i spojówki oka.
Usuwają także drobne ciała obce z powierzchni oka, eliminują chorobotwórcze drobnoustroje, odżywiają i dotleniają rogówkę, a także, w bardzo istotny sposób wpływają na ostrość widzenia. Gdy naturalnych łez zabraknie lub jest ich zbyt mało pomagamy sobie preparatami w buteleczkach – tzw. sztucznymi łzami. Wybierajmy świadomie – te bez konserwantów - jak naturalne łzy.
Sterylność w przypadku kropli do oczu jest niezwykle istotna, a jej zachowanie stanowi od lat wyzwanie dla producentów. Łatwym rozwiązaniem są konserwanty. Niestety konserwant nie odróżnia komórki bakteryjnej od komórki oka i w takim samym stopniu szkodzi obu. Obecne w kroplach okulistycznych konserwanty z grupy soli amoniowych (np. chlorek benzalkonium, bromek cetrymonium/cetrymid, chlorek polidronium), mają również niekorzystny wpływ na naturalne łzy. Działają jak detergent systematycznie rozpuszczając cienką zewnętrzną warstwę tłuszczową łez i powodują ich nadmierne parowanie. Nowością na rynku są krople z tzw. „zanikającym konserwantem” (np. nadboranem sodu lub mieszaninami chloranów, często „zakamuflowane” pod różnymi nazwami handlowymi).
Badania naukowe dowodzą, że tego typu konserwant ma silne działanie utleniające i może w takim samym stopniu szkodzić oczom, co konserwanty starszego typu[i]. Dodatkowo takie „zanikające” konserwanty nie zawsze gwarantują sterylność kropli. Niestety krople zawierające takie zabezpieczenie uchodzą często za pozbawione konserwantów.
Bez konserwantów - tylko w specjalnej butelce
Pierwszym sposobem na eliminację konserwantów z roztworów kropli do oczu stały się fiolki jednorazowe tzw. minimsy. Po otwarciu i zakropleniu nie należy ich przechowywać, gdyż roztwór wewnątrz nie jest w żaden sposób zabezpieczony przed wszechobecnymi bakteriami czy wirusami. Dłuższe utrzymanie sterylności kropli po otwarciu bez konieczności dodawania konserwantów umożliwiają specjalnie skonstruowane butelki z systemem filtrów (poszerzona szyjka zakraplacza, normalne dozowanie, np. system ABAK®) lub zaworów. Jeśli buteleczka jest zupełnie zwyczajna – krople zawierają konserwant – łatwo więc poznać .
Nadesłał:
INDALO
|