2007-12-22
PROSZĘ W MIARĘ MOŻLIWOŚCI O ODPOWIEDŹ DO DWÓCH DNI! Witam, do naszego centrum wpłynął wniosek od nowo powstałej firmy, która chciałaby zareklamować się pod adresem podobnym do Państwa... tak zaczyna się mail, który kilkunastu moich klientów dostało w ostatnim czasie.

Od lat zajmuję się tworzeniem sytemów CMS na zamówienie i mam to szczęście, że moi klienci mają pełne zaufanie do moich działań i rad. Zanim więc podejmą jakąkolwiek decyzję związaną z swoją obecnością w Internecie, konsultują to z moją firmą.

Pytanie tylko, ile osób ze względu na brak wiedzy i strach przed działaniami nowej „wirtualnej" konkurencji, bez przemyślenia w ciągu dwóch dni odpowiada na takie maile? Temat ten co jakiś czas powraca jak bumerang, ale nigdy z takim nasileniem. Od jakiegoś czasu w Internecie pod różnymi nazwami działają pseudo rejestratorzy-naciągacze, którzy pod pozorami działań nowej konkurencji starają się wyciągnąć od ludzi absurdalne kwoty za rejestrację domeny. W dalszej części maila możemy przeczytać:
„...Mogłoby to utrudnić Państwu funkcjonowanie w Internecie, a także tamta firma mogłaby skorzystać z Państwa wypracowanej marki w pozyskiwaniu klientów przez Internet.
Zważając także na to, iż Państwo jako pierwsi istnieliście pod tą nazwą w Internecie, mają Państwo pierwszeństwo w ewentualnym zastrzeżeniu w/w adresów.
Stąd moje pytanie: czy taka rejestracja dla innej firmy nie będzie dla Państwa problemem, czy może chcieliby Państwo w ramach wcześniej już wspomnianego pierwszeństwa zastrzec te domeny/ę, aby mieć wyłączność tego adresu tylko dla swojej firmy?!
Koszt zastrzeżenia tych/tej domen/y to kwota jednorazowa, obowiązująca przez dwa lata:  495zł netto, natomiast po upływie drugiego roku utrzymanie tych/tej domen/y to symboliczna złotówka rocznie, niezależnie ile tych lat by było!"

Dla laika mail brzmi groźnie. Człowiek wykupił domenę, wydał dużo pieniędzy na stronę internetową, ma dużo nowych klientów dzięki tej stronie, a teraz konkurencja chce mu to odebrać.
Podany wyżej mail to oczywiście przykład. Otrzymaliśmy go od firmy, która przedstawia się jako „Centrum Rejestracji Adresów Internetowych >Deso Design<". Postanowiliśmy zweryfikować tę informację u „źródła". Zadzwoniliśmy na podany numer telefonu. Odebrała go osoba, która nie była w stanie odpowiedzieć na żadne konkretne pytanie, zasłaniając się decyzjami szefów, którzy będą po południu.
Chcę zaznaczyć, że jest to pierwszy rejestrator, jaki widziałem, który nie ma swojej strony internetowej z możliwością chociażby sprawdzenia dostępności domeny.
Po kontakcie z „Centrum" utwierdziliśmy się w przekonaniu, że większość informacji zawartych w tym mailu jest kłamstwem lub opisem nieprawdopodobnego zbiegu okoliczności, z którym jako osoba od dawna zajmująca się zagadnieniami związanymi z Internetem jeszcze ani razu się nie spotkałem.

Po krótce postaram się nakreślić ten problem:

1. Wiele firm prowadzi swoją działalność w Internecie i rejestracja domen o podobnej nazwie przez konkurencję nie wpływa w znaczący sposób na ich działalność. Jedyne ryzyko jest takie, że ktoś, kto nie zna adresu internetowego strony firmy, może pomylić przy wpisywaniu końcówki domen. Są to jednak bardzo rzadkie przypadki. Większość użytkowników Internetu do znalezienia firmy wykorzystuje wyszukiwarki.
2. Rejestracja podobnej domeny nie wpływa na pozycję w wyszukiwarek. Ranking domeny nie zostanie w prosty sposób przeniesiony na nową domenę z inną końcówką. Bez bardzo zdecydowanych działań ze strony konkurencji sama nazwa domeny nie wpływa na pozycję Państwa starej sprawdzonej domeny w Internecie. Z drugiej strony, jeżeli konkurencja chce „wypozycjonować" się przy danej nazwie lub haśle, domena z tą samą końcówką nie jest jej potrzebna, bo i tak to osiągnie.
3. Koszt rejestracji domeny przez uczciwych rejestratorów, w zależności od jej typu, wynosi od 5 do 100 PLN netto. Oferowanie „rezerwacji" domeny za kwotę np. 300-600 PLN można śmiało nazwać „naciąganiem".
4. Jeżeli otrzymają Państwo podobnego maila, proszę koniecznie skonsultować to z firmą, która przygotowuje i administruje Państwa serwisem. Tam na pewno będą wiedzieli, co z tym zrobić.
5. Nie znam rejestratora, który najpierw pyta inną firmę, czy może zarejestrować domenę o podobnej nazwie. Wielokrotnie rejestrowałem domeny dla produktów moich klientów, pomimo że nazwy domen innych firm były podobne. Nigdy takie „pozorne" działania nie zostały podejmowane.

Prawdopodobnie nieuczciwe działania różnych firm, nie skończą się na wyżej opisanym. Warto jednak o tym mówić, by firmy czy osoby, które mają swoje strony internetowe nie dały się naciągnąć na tę „niepowtarzalną" ofertę.

Kamil Kubacki
CStudios Software House - Oprogramowanie na zamówienie

Nadesłał: cstudios