Ochrona dla restauratorów
Brudne sztućce, przeterminowane produkty, a nawet niedogotowane warzywa. To tylko kilka z przyczyn, dla których klienci osiedlowych budek czy rodzice dzieci korzystających ze szkolnych barów pociągają restauratorów do odpowiedzialności.
Kontrole lokali gastronomicznych w Polsce co roku przynoszą zatrważające wyniki. W wielu z nich podaje się przeterminowane jedzenie, produkty przechowywane są w zbyt wysokiej temperaturze, a serwującym potrawy nierzadko można zarzucić brak higieny. W rezultacie zjedzenie lodów w budce na osiedlu albo hot-doga w szkolnym barze niejednokrotnie kończy się zatruciem naszym i naszych dzieci.
Jak poważne, a zarazem kosztowne mogą być konsekwencje niewłaściwego przygotowywania i serwowania dań przekonali się niedawno właściciele jednego z fastfoodów w Australii. Rodzice 11-letniej dziewczynki, która zatruła się salmonellą po zjedzeniu kanapki, żądają 10 milionów dolarów odszkodowania od właścicieli fastfoodu.
Polacy coraz częściej pociągają do odpowiedzialności właścicieli punktów gastronomicznych. - Roszczenia dotyczą najczęściej zanieczyszczonego pożywienia, na przykład kawałkiem gumy, drewna, a nawet gwoździa i opiewają na sumę kilku tysięcy złotych. A sądy zasądzają coraz wyższe odszkodowania - opowiada Damian Andruszkiewicz, dyrektor Biura Ubezpieczeń Małych i Średnich Przedsiębiorstw Ergo Hestii.
Szkolne i osiedlowe bary i jadłodajnie choć wiedzą, że zdarzają się im błędy, rzadko zabezpieczają się przed roszczeniami klientów. Choć mają możliwość dzięki ubezpieczeniu odpowiedzialności cywilnej z tytułu prowadzonej działalności gospodarczej. Przedmiotem takiej polisy jest m.in. odpowiedzialność cywilna za szkody wyrządzone osobom trzecim przez rzecz wypuszczoną do obrotu.
Świadomość ubezpieczeniowa wielu, szczególnie tych małych restauratorów jest niska i spora część z nich nie posiada ubezpieczenia OC. Nie biorą pod uwagę, że wszelkie roszczenia będą musieli pokryć z własnej kieszeni. A rozmiar potencjalnej szkody potrafi być olbrzymi - mówi Andruszkiewicz.
Dzięki posiadanej polisie OC odpowiedzialność za naprawienie szkody i pokrycie jej kosztów przechodzi na ubezpieczyciela. Ponadto polisa pokryje koszty wynagrodzenia rzeczoznawców oraz koszty obrony sądowej.
Oferta skierowana jest nie tylko dla przedsiębiorców, którzy prowadzą wieloletnią działalność. Ci, którzy gastronomiczny biznes prowadzą sezonowo, mogą wykupić ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej w wersji krótkoterminowej. W takim przypadku wysokość składki ustalana jest proporcjonalnie do długości faktycznego okresu ubezpieczenia. Przykładowo w Ergo Hestii za ubezpieczenie OC na kwotę 100 tys. zł właściciel lokalu gastronomicznego zapłaci 130 zł rocznie.
Nadesłał:
ap
|