Pierwsza lustrzanka Nikona - Nikkormat EL
Czy wiecie, że pierwsza lustrzanka Nikona wyposażona w automatykę ekspozycji, nie nazywała się Nikon? Był to Nikkormat EL, który wprowadzony został na rynek w roku 1972.
Aparat ten zapoczątkował całą serię bardzo solidnych, automatycznych lustrzanek amatorskich, która wycofana została z oferty dopiero w roku 1986, wraz z końcem produkcji Nikona FA.
Początek lat 70. to bardzo dobry okres dla Nikona. Profesjonalny Nikon F2 powoli zajmował miejsce wysłużonego „eFa", mechaniczne Nikkormaty stanowiły doskonałą ofertę dla amatorów, paleta optyki rosła z roku na rok. W roku 1972 Nippon Kogaku zdecydował się na wprowadzenie do produkcji swojej pierwszej lustrzanki z automatycznie sterowaną ekspozycją. Z jednej więc strony zdecydowany krok w przyszłość i nowoczesność, z drugiej zaś zerwanie z powszechnym wówczas stereotypem niezawodnej migawki sterowanej mechanicznie. Mimo że w tamtych latach Nikon znajdował się już na pozycji lidera w sprzęcie zawodowym, konkurencja nadal miała do zaoferowania wiele innowacyjnych rozwiązań dla amatorów - lustrzanki z automatyką ekspozycji w roku 1972 brakowało tylko...Nikonowi.
Stworzony zupełnie od podstaw nowy korpus, włączony został do rodziny amatorskich Nikkormatów. Producent w tym czasie konsekwentnie nazwę Nikon rezerwował dla modeli zawodowych. Po raz pierwszy powstała też lustrzanka nie zawierająca litery „F" w nazwie. Nowe oznaczenie „EL" z pewnością wiązało się z elektroniką.
Stylistycznie i od strony obsługi, Nikkormat EL w dużej mierze nawiązywał do Nikona F2 - był to dość duży, ciężki i bardzo solidny aparat, który z pewnością musiał przypaść do gustu użytkownikom sprzętu Nikona oczekującym na automatyzację ekspozycji. W aparacie zastosowano metalową migawkę lamelkową o pionowym przebiegu szczeliny, a za czas jej otwarcia odpowiedzialna była nie sprężyna, ale oscylator kwarcowy. To on decydował o odstępie czasu pomiędzy zadziałaniem pierwszego elektromagnesu (otwarcie migawki) i drugiego (zamknięcie migawki. Oscylator pracował na częstotliwości 48 kHz, więc teoretycznie ekspozycja mogła być zmieniana do 1/48 000 sekundy. W praktyce oznaczało to bezstopniowe sterowanie czasem migawki. Na pokrętle czasów, umieszczonym tak jak w Nikonach f/F2 na górnej pokrywie, oprócz standardowych wartości od 4s do 1/1000s., pojawiła sie zielona litera „A", przez jednych interpretowana jako skrót od „automatic", przez innych jako skrót od „aperture". Tak czy owak, Nikkormat EL, do zadanej przysłony, czułości ISO i poziomu oświetlenia, automatycznie dobierał czas otwarcia migawki. Czas ten wskazywany był w wizjerze przez wskazówkę poruszającą się na tle poszczególnych czasów migawki. Zadbano również o możliwość kontroli stanu baterii - z tyłu aparatu, po lewej stronie wizjera umieszczono przycisk i diodę świecącą. Jej zaświecenie się po wciśnięciu przycisku oznaczało sprawne zasilanie. Opisując Nikkormata EL, nie sposób nie wspomnieć, gdzie owa bateria się znajduje: umieszczono ją w dolnej części komory lustra! Aby więc wymienić baterię (litowa 6V), należy zdemontować obiektyw, podnieść lustro (aparat wyposażony jest w dźwignię realizującą tę funkcję!) następnie należy odchylić do góry pokrywkę baterii. Dopiero teraz można podważyć baterię i ostrożnie wyjąć ją z komory lustra. W przypadku braku zasilania do dyspozycji pozostawał jedynie czas mechaniczny 1/90s.
Nie tylko elektroniczne sterowanie migawki jest nowością po raz pierwszy zastosowaną w modelu EL. To również pierwszy model Nikona, który wyposażono w gorącą stopkę ISO (jeszcze bez żadnej dedykacji) oraz w otwieranie tylnej ścianki poprzez pociągnięcie korbki zwijania filmu.
Obecnie, po prawie 40 latach, nadal można znaleźć doskonale zachowane i w pełni sprawne Nikkormaty EL, które oferowane były zarówno w kolorze czarnym jak i srebrnym.
Autor: Marcin Górko
Nadesłał:
ap
|