Poligrafia broni się przed skutkami cyfryzacji
Wiele firm w różnych gałęziach gospodarki zmuszone jest do wprowadzania koniecznych zmian, aby utrzymać się na rynku w dobie postępującej cyfryzacji. Pozornie skazane na porażkę tradycyjne drukarnie offsetowe wciąż generują aż 39% przychodów sektora i coraz częściej wchodzą z usługami do sieci.
W jaki sposób prowadzić biznes, wykorzystując niesprzyjające warunki na swoją korzyść?
Galopujący postęp technologiczny sprawia, że wiele gałęzi gospodarki staje przed wyzwaniem dopasowania się do nowej, cyfrowej rzeczywistości. Branża poligraficzna należy do sektora, który musi zmierzyć się ze wzrastającą rolą elektronicznych nośników informacji. Pod względem wyposażenia i możliwości technicznych polski rynek należy do europejskiej czołówki, nie ustępując jakością oferowanych usług.
Właściciele polskich drukarni wykorzystują pozornie negatywne dla poligrafii zmiany związane z cyfryzacją mediów, oferując swoim klientom nowoczesne usprawnienia. Reakcją na te przemiany jest wprowadzenie internetowych platform zamawiania druku web2print, które ułatwiają i przyspieszają proces realizacji zleceń na nieznanym dotąd poziomie. Specjaliści prognozują dalszy rozwój branży w kierunku elektronicznych systemów składania zamówień on-line i poszerzenia działalności o rynki zagraniczne.
- W najbliższym czasie pojawić się powinna nowa specjalizacja w branży, którą można nazwać „integracją procesów produkcji poligraficznej”. Wydatnie wzrosną: rola internetowych platform zleceń oraz obecność polskich firm na rynkach zagranicznych – przewiduje Jacek Kuśmierczyk, kanclerz Polskiego Bractwa Kawalerów Gutenberga, zrzeszającego przedsiębiorców branży poligraficznej i wydawniczej.
Jak wynika z raportu „Rynek poligraficzny w Polsce”, przygotowanego przez międzynarodową firmę audytorsko-doradczą KPMG, już połowa polskich zakładów czerpie korzyści z eksportu swoich usług i produktów. Pewne przedsiębiorstwa poszły jednak o krok dalej, otwierając swoje spółki za granicą.
- Branża, w której działamy, nieustannie się rozwija, a wdrożenie nowoczesnych rozwiązań pozwala na znaczną redukcję kosztów i usprawnienie procesu realizacji zamówień przez Internet. Prostota i dostępność tego rozwiązania zachęciła nas do otworzenia serwisu Caffeprint.de, działającego jako spółka w niemieckim systemie prawnym. Jesteśmy gotowi udowodnić, że polska drukarnia może z powodzeniem rywalizować z przedsiębiorstwami z Europy Zachodniej – mówi Daniel Nowaczyk, właściciel marki Caffeprint.eu, internetowego oddziału drukarni Poligrafia D&N, działającej w Polsce od 1993 roku.
Uświadomienie możliwości płynących z wykorzystania nowych mediów sprawia, że wiodące przedsiębiorstwa branży drukarskiej nie postrzegają już Internetu jako zagrożenia. Wykorzystanie tego kanału niepomiernie zwiększa dostępność usług i skraca proces realizacji zamówień, co przekłada się na wymierne zyski. Silna pozycja polskich usług na rynkach zagranicznych świadczy o wysokim poziomie rodzimych drukarni. Nie należy się także obawiać, że pliki elektroniczne zupełnie wyprą tradycyjny tekst drukowany. Książki i dokumenty w formie papierowej wciąż uznawane są za wygodniejsze, pewniejsze i bardziej wartościowe od tekstów w wersji cyfrowej.
Kinga Syrek
Caffeprint.eu to internetowy oddział drukarni Poligrafia D&N, działającej w Polsce od 1993 roku. Wyróżnikiem firmy jest oferta realizacji ponad 300 rodzajów produktów w technice offsetowej przy zachowaniu jednych z najniższych cen na rynku. Caffeprint.eu to jeden z nielicznych serwisów realizujących druk, oferujący bezpłatne sprawdzanie otrzymanych plików i ewentualną korekcję struktury przesłanego pliku zgodnie z normą GWG.