Pozytywne strony światowego kryzysu


Pozytywne strony światowego kryzysu
2008-10-10
Choć to brzmi nieco nieprawdopodobnie, ale znaleźliśmy jeden pozytywny aspekt kryzysu światowego, którego doświadczamy. Być może sytuacja, która ma miejsce na amerykańskim rynku, odbije się echem i u nas. Warto się przygotować do kryzysu, aby na nim... zarobić!

„Gdzie drwa rąbią, tam wióry lecą" głosi staropolskie przysłowie i aktualne jest nadal. Kryzys na światowym rynku finansowym wymusza wiele zmian w strukturze firm, wiele biznesplanów zdezaktualizowało się, a stopy procentowe są rozchwiane, jak imprezowicz po kilku głębszych. Od kilku tygodni prasa, radio i TV próbuje prognozować, czy również kryzys dosięgnie Polskę i wyjaśnia, dlaczego nie musimy się bać. Na naszym rynku widać już, że mamy swoje mikro kryzysy i przetasowania w hierarchii firm. Za kilka miesięcy możemy się spodziewać wstrząsów wtórnych, które dotrą i do nas.

I oto nagle jeden słupek z danych statystycznych świeci na zielono. Mamy pozytywny wpływ kryzysu. Jest nim wzrost ruchu w Internecie. Jak zwiększyć ruch na stronach internetowych? Wywołać kryzys na giełdzie. Ludzie, którzy stopniowo tracą dorobek swojego życia, kiedy ich banki bankrutują i oszczędności przepadają, zaczynają szukać alternatywnej formy inwestowania. Portale z wiadomościami z giełdy i aktualne notowania przeżywają prawdziwe oblężenie. Odnotowano nawet 30% wzrost popularności niektórych stron. Serwisy informacyjne, takie jak BBC, NBC, Wall Street Journal cieszą się niezwykłą oglądalnością. Ten głód informacji charakterystyczny jest na razie tylko dla rynku amerykańskiego. Ale przewidując podobną reakcję u nas za kilka miesięcy, możemy się dobrze do sytuacji przygotować.  

Pozostaje nam uważnie przyglądać się sytuacji i śledzić statystyki wyszukiwarki.

Nadesłał:

fuburek

Wasze komentarze (0):


Twój podpis:
System komentarzy dostarcza serwis eGadki.pl