Skazani na trend boczny (12.10.2009)
Święto za oceanem plus brak jakichkolwiek istotnych publikacji makroekonomicznych skazuje warszawski parkiet przestój informacyjny. Powyższe przekłada się na trend horyzontalny dzisiejszej sesji, mimo, że WIG20 dzielnie próbuje podnieść szeroki indeks na wyższe poziomy cenowe.
Jednak po pozostałych indeksach cenowych widać wyraźny brak chęci inwestorów do zawierania jakichkolwiek transakcji. Z dużym prawdopodobieństwem można wysnuć hipotezę, że taka tendencja utrzyma się w najbliższych tygodniach, mimo wysypu wyników kwartalnych w USA, w szczególności tych z sektora finansowego.
Dzisiejsze zamknięcie parkietów azjatyckich wypadło mieszanie, dlatego nie było wystarczającego impulsu dla inwestorów europejskich do obrania bardziej zdecydowanego kierunku ruchu. Japoński Nikkei 225 zyskał +1,9 procent, ale Hang Seng stracił -0,9 procent, z kolei Shanghai B-Shares wskazał na zamknięciu -0,4 procent. Kontrakty terminowe na główne amerykańskie indeksy wspierały długą pozycję na starym kontynencie, podtrzymując dobrą atmosferę na Wall Street jeszcze z sesji piątkowej.
Aktywność krajowych inwestorów jest umiarkowana. W połowie sesji na szerokim rynku odnotowaliśmy ponad 0,66 miliarda złotych obrotu, z czego aż 87 procent przypadło na indeks blue chipów. Ta tendencja wyraźnie pokazuje, gdzie odbywa się największy handel. Tak naprawdę to tylko rynek instrumentów pochodnych próbuje rozruszać największą dwudziestkę, z mniejszym czy większym skutkiem.
Brak publikacji z gospodarki realnej powoduje powstrzymanie się z decyzjami inwestycyjnymi przynajmniej do jutrzejszej sesji, kiedy to do gry wróci USA. Większe emocje mogą pojawić się od środy, kiedy to pojawią się wyniki kwartalne JP Morgan, potem w kolejne dni: Goldman Sachs, Citigroup i Bank of America. Wcale jednak nie jest powiedziane, że te wyniki zmienią cokolwiek w wydźwięku całego miesiąca na rynku akcji.
Marcin Markowski
makler z upr. doradztwa inwestycyjnego
Inwestycje.pl
Nadesłał:
ap
|