Spekulacje giełdowe czy zwykłe wahania?
Zaburzenia na rynku po środowym "cud-fixingu", publikacja wyników kwartalnych m.in. największych banków oraz czerwone zamknięcia sesji zarówno w USA, jak i Azji - te czynniki wpływają na przebieg czwartkowej sesji na GPW. WIG20 zaczął na poziomie 1644 pkt., tracąc tym samym blisko 6 proc.
Końcówka środowej środowej sesji na warszawskiej giełdzie znalazła finał pod lupą Komisji Nadzoru Finansowego. W ostatnich minutach sesji indeks największych spółek WIG20 tracił już ponad 9 procent, by dosłownie w ostatniej chwili, podczas fixingu odrobić blisko połowę strat i ostatecznie zakończyć dzień na niespełna 5 procentowym minusie.
Spory wpływ na notowania mają opublikowane właśnie wyniki kwartalne spółek. Podały je m.in. największe banki. Dziesięć z tych, które są notowane na giełdzie, w III kwartale br. zarobiło łącznie 2,97 mld zł. To 4 proc. więcej niż w tym samym okresie 2007 roku. W liczbach bezwzględnych to najlepszy kwartał w historii sektora bankowego. Równie dobrze może wypaść kolejny.
Mimo to banki na otwarciu znalazły się po czerwonej stronie. Pekao - 7,4 proc, PKO BP - 6,7 proc., Getin Bank traci blisko 10 proc. Spada na otwarciu też branża surowcowa KGHM - 8,23 proc., PGNiG - 7,3 proc., a PKN Orlen jest na ponad 10 proc. minusie. Co nie do końca powinno dziwić, z uwagi na wyniki kwartalne, które dziś opublikował także i PKN Orlen. Wynika z nich, że zysk netto wyniósł w III kw. 21,12 mln zł, podczas gdy oczekiwano 89,5 mln zł.
Traci też branża medialna - Agora oddała 17 proc., nieco lepiej TVN, który traci "tylko" 14 proc.
Wszystkie spółki WIG20, które zyskiwały wczoraj na zamknięciu po fixingu, dziś mocno tracą na wartości.
Nadesłał:
fuburek
|