Świat mierzony indeksami
Dziś zapewne wielu będzie wsłuchiwać się słowa szefa Fedu. Tymczasem zło toczy dalej gospodarki świata.
ISM - indeks mierzący aktywność w przemyśle amerykańskim osiągnął w listopadzie 36,2 pkt, co oznacza dalsze obniżenie lotów gospodarki USA. Poprzednia jego wartość stanowiła 38,9 pkt. Jest to szok dla gospodarki i rozczarowanie dla ekonomistów, którzy przewidywali 38 pkt.
Coraz gorsze wieści płyną też z Eurolandu, gdzie analogiczny indeks PMI dla sektora przemysłowego za miesiąc listopad osiągnął kolejne minimum 35,6 pkt. To 5,5 pkt mniej niż miesiąc wcześniej. Jeszcze gorzej prezentuje się rozwój sytuacji na Wyspach, gdzie PMI dla brytyjskiego przemysłu spadł do 34,4 pkt, co rozczarowało ekonomistów , którzy przewidywali 39 pkt. Należy dodać, że miesiąc wcześniej indeks PMI w Wielkiej Brytanii był nawet wyższy, niż dla Strefy Euro.
Szybkimi krokami zbliżają się problemy również do innych wiodących gospodarek Wspólnoty. Martwić powinny nas kłopoty naszego strategicznego partnera zza Odry i Nysy. Niemiecki PMI dotyczący sektora przemysłowego spadł w ciągu listopada aż o 7,2 pkt osiągając poziom 35,7 pkt. Spadki dotknęły również inne kraje, w tym Hiszpanię, Francję, Włochy.
Poza UE duży spadek PMI odnotowała Szwajcaria. Kraj, który wydawał się ostoją stabilności, jest powoli zalewany wzburzonymi falami kryzysu. Tu wskaźnik wyprzedzający koniunktury dla przemysłu wyniósł w listopadzie 35,2 pkt. A jeszcze miesiąc wcześniej stanowił 47 pkt. Tak wielki spadek jest szokiem dla gospodarki ojczyzny Wilhelma Tella.
W listopadzie stosunkowo niewiele stracił nasz przemysłowy PMI, bo tylko 3,2 pkt - jego poziom jest znacznie wyższy, niż dla najważniejszych gospodarek krajów Zachodu. Jednak wyciąganie wniosków, że „nasza chata z kraja" będzie zawsze nietknięta, uważałbym za przejaw braku realizmu a nie optymizmu.
Ja tymczasem bez nuty zaciekawienia oczekuję na wystąpienie Bernanke. Czy oprócz teoretycznych wywodów ekonomicznych może powiedzieć coś nowatorskiego, skoro już nic nie wiadomo, co się stanie za tydzień, miesiąc, kwartał. Należy więc zabrać się za pisanie nowych teorii ekonomicznych, bo świat się zmienił, i to nie do poznania.
Odeszli Marks, Keynes, Samuelson, Friedman. Świat czeka na nowego proroka ekonomii.
Nadesłał:
promo
|