Szczęśliwy jak Polak w pracy


2016-11-09
Koniec ze stereotypem Polaka marudy i bumelanta! Mimo obiegowych opinii, że słyniemy z narzekania i marudzenia, nasze narodowe malkontenctwo nie przekłada się na pracę. Badanie zrealizowane przez niezależny instytut Millward Brown na zlecenie Sodexo Benefits and Re

Systematyczna poprawa kondycji polskiego rynku pracy przekłada się na optymizm pracowników. Aż 75 % aktywnych zawodowo Polaków jest zadowolonych ze swojej pracy.[1] Jedynie co 10 jest niezadowolony i zwykle są to osoby wypalone zawodowo, nie lubiące i nie czujące satysfakcji z tego czym się zajmują. Polacy też wcale nie lenią się w pracy. Zaangażowanie, czyli brak znudzenia i chęć jej wykonywania pomimo zmęczenia czy licznych czynników odwracających uwagę deklaruje aż 89 %  badanych. Wygląda na to, że przekorne stwierdzenie „Szczęśliwy jak Polak w pracy” jest nieprawdziwe.

 

Różne drogi do szczęścia

Pracownik, który lubi swoją pracę to prawdziwy skarb dla firmy. Nie ma bowiem nic gorszego,
niż osoba, która przychodzi odsiedzieć obowiązkowe osiem godzin i swoje zadania wykonuje
od niechcenia odliczając godziny i minuty do wyjścia z pracy. Zadowolony pracownik do obowiązków przystępuje z zaangażowaniem, dobrze
mówi o swojej firmie, ma niższą podatność na wypalenie, jest wydajniejszy i nie zamierza zmieniać pracy. To każe się zastanowić co to znaczy być szczęśliwym oraz co wpływa na to szczęście ?

 

- Nie ma jednego sposobu na motywowanie (uszczęśliwienie) wszystkich. Jednym z wyzwań przed którym stoją pracodawcy jest zróżnicowanie pracujących ze sobą ludzi. Obecnie firmy zatrudniają kilka pokoleń pracowników. Generacje X, Y, a nawet Z, mają nie tylko różne wymagania, aspiracje, ale przede wszystkim potrzeby. Warto wiedzieć, co je charakteryzuje
i motywuje zwłaszcza, że coraz więcej firm ma problemy ze znalezieniem i zatrzymaniem pracowników, a zwłaszcza milenialsów
powiedziała Magdalena Słomczewska – Klimiuk, Kierownik Kategorii Motywacja Pracowników, Sodexo Benefits and Rewards Services.  

 

 

 

 

 

 

Milenialsów, którzy już stanowią około połowy osób w tzw. wieku produkcyjnym, a za 10 lat będą główną siłą napędową gospodarki wyróżnia przeświadczenie o swojej wyjątkowości
i  wysokich kompetencjach,  przedsiębiorczość oraz pewność siebie.

Kluczowa jest dla nich atmosfera w pracy (65 %), bycie docenianym przez przełożonych (62 %) oraz zapewnienie równowagi między życiem prywatnym a pracą (60 %).

Z kolei najmłodsi pracownicy (generacja Z), którzy dopiero wkraczają na rynek pracy są bardziej świadomi od poprzednich pokoleń - ich praca musi być celowa i ciekawa (72 %). Są też niecierpliwi i nastawieni na szybki feedback. Chcą być doceniani i motywowani przez przełożonych (72 %). Co ciekawe najstarsze pokolenie X, dla którego ważniejszy jest klimat panujący w firmie
i warunki w jakich pracują, nie żyje już wyłącznie pracą. Wydaje się, że to zasługa milenialsów. To od nich uczą się, że praca nie jest najważniejsza i coraz chętniej korzystają z wywalczonego przez młodszych kolegów work life balance (61 %).

 

Świadczenia jak kolorowe klocki

Chociaż każde obecne na rynku pracy pokolenie szuka innych bodźców do pracy, wszystkich łączy jedna wspólna cecha – indywidualizm, a co za tym idzie również chęć do samodzielnego decydowania i wyboru czynników motywujących i angażujących do pracy. Na przykład pracownicy z pokolenia Y na pierwszym miejscu wśród świadczeń pozapłacowych zwiększających ich zaangażowanie wskazali kupony, bony, karty podarunkowe na zakupy, które pozwalają na samodzielny wybór świadczeń, a dopiero na kolejnych miejscach dofinansowanie sportu, wydarzeń kulturalnych i prywatną opiekę medyczną.

Młode generacje pracowników nie chcą również biernie korzystać z udostępnianych jednakowych dla wszystkich programów motywacyjnych i wymagają od pracodawców większej elastyczności. Połowa badanych chciałaby indywidualnego podejścia w kontekście motywacji.

 

- Działom HR coraz trudniej zbudować program motywacyjny, który zadowoli wszystkich, a tym samym spełni swoje zadanie. Dlatego warto pozwolić pracownikom samodzielnie wybierać świadczenia pozapłacowe. Budowanie skutecznego programu motywacyjnego można porównać do budowania złożonej konstrukcji z klocków, w której klockami są świadczenia. Ta motywacyjna układanka to wieloelementowa kompozycja, która powinna ciągle się zmieniać i ewoluować tak, aby jak najlepiej trafiać w bieżące potrzeby każdego pracownika, który najlepiej wie jaka konfiguracja jest dla niego optymalna Dostając od pracodawcy bogaty katalog świadczeń zawierający np. dofinansowanie posiłków, elektroniczny voucher na zakupy czy pakiet sportowy pracownicy mogą z nich tak jak z klocków budować własne konstrukcje motywacyjne. Swobodny wybór świadczeń  gwarantuje wyższy poziom ich dopasowania oraz większą satysfakcję
i motywację do pracy –
powiedziała Magdalena Słomczewska – Klimiuk, Kierownik Kategorii Motywacja Pracowników, Sodexo Benefits and Rewards Services.  

 

Wbrew obiegowym opiniom polscy pracownicy odczuwają satysfakcję z pracy i angażują się
w wykonywane zdania. Aby je utrzymać potrzebne jest wsparcie ze strony pracodawców. Recepta na sukces jest prosta – dobra atmosfera, docenianie, równowaga między życiem prywatnym
i pracą oraz wolność wyboru świadczeń pozapłacowych.    

 

Metryczka raportu: Badanie przeprowadził niezależny instytut Millward Brown S.A na zlecenie Sodexo Benefits and Rewards Services w sierpniu 2016 roku. Pomiar przeprowadzono metodą wspomaganych komputerowo wywiadów telefonicznych CATI w ramach sondażu CATIBUS. Badanie przeprowadzono na reprezentatywnej grupie pracujących Polaków N = 362 zatrudnionych na umowę o pracę, dobranej z 1000 osobowej próby reprezentatywnej dla dorosłych.

 



[1] Na podstawie badania „Szczęśliwy jak Polak w pracy” przeprowadzonego przez instytut Millward Brown na zlecenie Sodexo Benefits and Rewards.

Nadesłał:

ConTrust
http://contrust.pl

Wasze komentarze (0):


Twój podpis:
System komentarzy dostarcza serwis eGadki.pl