Tylko nie za słono!
Przepadasz za chrupką bagietką, żółtym serem i piklami? Dzień bez paczki chipsów się nie liczy? Nic dziwnego, że twoje ciśnienie skacze, a waga szybko rośnie. Jednym z winowajców jest sól.
DOBRA, ALE Z UMIAREM.
Nie chodzi o to, aby z soli zrezygnować zupełnie. Sól kuchenna zawiera sód-pierwiastek, który jest niezbędny do życia.
Dlaczego potrzebujemy sodu? To jeden z głównych składników płynów organicznych. Występuje też w sokach trawiennych. Od niego zależy prawidłowa kurczliwość mięśni i praca układu nerwowego. Wraz z potasem tworzy tzw. pompę sodowo-potasową umożliwia dostarczenie składników odżywczych do komórek.
Nadmiar gorszy niż niedobór. W jedzeniu jest tyle soli, że nie grozi nam brak sodu tylko jego zbyt duża ilość. Teoretycznie nadmiar sodu powinien być usuwany wraz z moczem. Jednak wystarczą drobne zakłócenia w pracy nerek czy układu hormonalnego, by organizm przestał się go pozbywać. W takim wypadku sód przedostaje się do krwi, wiąże wodę i powoduje wzrost ciśnienia w tętnicach.
Nadciśnienie to początek. Z czasem może ono doprowadzić do chorób serca i układu krążenia. Nadmiar sodu spowalnia metabolizm, przyczynia się do powstawania obrzęków, ułatwia tycie, sprzyja rozwojowi osteoporozy i nowotworów układu pokarmowego.
W CZYM JEST NAJWIĘCEJ SOLI? Czy wiesz, że dosalanie w trakcie posiłku dostarcza ledwie 10% soli, którą zjadasz w ciągu dnia? To nie solniczka, którą masz zawsze obok talerz, jest winna twoim kłopotom z nadciśnieniem. Większość produktów spożywczych, które trafiają na stół, już jest znacznie przesolona. Lekką ręką solimy potrawy podczas przygotowywania: zupy, ziemniaki, makaron, ryż, mięso. Jednak najwięcej soli zawierają produkty gotowe: | |
| |
CZYM JĄ ZASTĄPIĆ? Używaj na co dzień jak najwięcej ziół i przypraw:
| |
Przyrządzaj pasty do mięsa, ryb i serów. Lekka będzie np. z pomidorów i papryki. Uduś je na gęsto i zmiksuj. Dopraw roztartym czosnkiem i bazylią. Jeżeli wolisz jeść na ostro, utrzyj kawałek chrzanu, wymieszaj z jogurtem i sokiem wyciśniętym z cytryny, Rób smakowe oliwy do warzyw. Jako dodatki sprawdzą się np.: czosnek, świeże papryczki pepperoni (trzeba im ściąć wierzchołki), gałązki rozmarynu i tymianku. Wystarczy zalać je oliwą i odczekać kilka dni. Przekonasz się, że zapomnisz o soli. | |
CZY DA SIĘ JEŚĆ JEJ MNIEJ? Trudno z dnia na dzień przestawić się na mniej słoną dietę. Często wymaga to poważnej zmiany sposobu odżywiania. Z chipsów łatwo jest zrezygnować, ale co dalej? Przecież od dzieciństwa jesteśmy przyzwyczajeni do jedzenia słono. Potrawy niedosolone na początku będą się wydawać kompletnie pozbawione smaku. | |
Na szczęście możemy popracować nad naszymi odczuciami. Dietetycy twierdzą, że potrzeba ok. 15 dni bezsolnej diety, aby zaakceptować nowy smak potraw. A jeżeli wytrwasz dłużej i po kilku tygodniach zjesz coś, czego się wyrzekłeś, np. wędzoną rybę, przekonasz się, że jej słony smak ci przeszkadza. Najłatwiej wytrwać, jeśli stopniowo będziesz ograniczać ilość soli.
|
JEŻELI SÓL, TO JAKA? Najczęściej używamy śnieżnobiałej soli kuchennej. Nie jest to najzdrowszy wybór. Wprawdzie zawiera ona dodatek jodu, ale poza tym to czysty chlorek sodu. W procesie oczyszczania pozbawiana jest pozostałych składników mineralnych. Poza tym, idealną konsystencję piasku zyskuje dzięki substancjom antyzbrylającym. Na szczęście nie jesteśmy skazani na tę właśnie sól. W sklepach są inne, zdrowsze. | |
|