Z psem na rower marsz !


Z psem na rower marsz !
2008-01-03
Poruszymy temat dość niekonwencjonalnych i bardzo dziwnych dyscyplin sportowych. Poniżej trochę o tym jak można połączyć sport i "spacer" z psem :) w taki sposób aby i nam i naszemu pupilowi sprawiało to przyjemność.

Bikejoring to dyscyplina sportu psich zaprzęgów, w której zaprzęg składa się z "kierowcy" tzw. maszera poruszającego się na rowerze i psa. Wyścigi tej dyscypliny odbywają się w warunkach bezśnieżnych.


Uprząż psa musi być tak skonstruowana, aby nie mógł się z niej samodzielnie uwolnić. Koniec uprzęży jest przymocowany do liny z amortyzatorem, której drugi koniec przypięty jest do roweru. Długość liny rozciągniętej nie może przekraczać 3 metrów. Rower musi być wyposażony w skutecznie działające hamulce, niezależne na każde koło. Maszer obowiązany jest do noszenia kasku ochronnego. W czasie jazdy wyprzedzanie, ciągnięcie lub zmuszanie psa do poruszania się naprzód jest zabronione. Jeżeli pies nie chce lub nie może dalej biec z jakiegokolwiek powodu, maszerowi nie wolno kontynuować jazdy. Dystans, jaki pokonują maszerzy na zawodach wynosi od 6 do 8 km.

W tej dyscyplinie rozróżniamy kategorię dla kobiet i kategorię dla mężczyzn. Poza tym, dla osób w wieku 15-18 lat przewidziana jest kategoria junior. Wiek psów uczestniczących w zawodach tej dyscypliny wynosi 12 miesięcy.

Zaprzęgi bikejoringowe bardzo często osiągają najwyższą średnią prędkość zawodów (ok. 40 km/h). Stanowi to o widowiskowości bikejoringu i pozwala zakwalifikować go do sportów ekstremalnych.

W Polsce bikejoring jest dość popularną formą sportu zaprzęgowego, na co bezsprzecznym dowodem jest fakt, że Piotrek Rakoski został mistrzem Europy juniorów w bikejorigu. "Nitro to pierwszy samodzielnie wytrenowany przeze mnie pies. Od razu zostaliśmy mistrzami" - mówi z dumą 16-letni Piotr Rakoski. Mieszkający w Grodzisku Mazowieckim chłopak zaczynał karierę 4 lata temu od biegania z psem (canicross), potem jeździl na hulajnodze ciągniętej przez psa. Gdy skończył 15 lat, przesiadł się na rower. Najpierw ćwiczył z pożyczonymi psami, rok tmu zdecydował się na eurodoga- mieszanka ras szybkich i wytrzymałych - wyżła, charta i syberian husky. "Trenuję 3 razy w tygodniu razem z ciocią i ojcem, zwykle popołudniami - opowiada - w Polsce psie zaprzęgi to zabawa dla grupki pasjonatów i wyżyć się z tego nie da".

Nadesłał:

Cieja

Wasze komentarze (0):


Twój podpis:
System komentarzy dostarcza serwis eGadki.pl