A gdyby jutra nie było


A gdyby jutra nie było
2008-01-26
Kolejny film twórców „Czasem słońce, czasem deszcz”, a zarazem jeden z najpopularniejszych bollywoodzkich hitów ostatnich lat. Obfitująca zarówno w potężną dawkę humoru, jak i melodramatyczne zwroty akcji historia trójkąta miłosnego.

W obsadzie jedne z największych gwiazd indyjskiego kina: Shah Rukh Khan, Preity Zinta i Saif Ali Khan. W żywiołowych scenach tanecznych - Kajol i Rani Mukherjee. „Gdyby jutra nie było” to wielki przebój rodem z Bollywood, ze znakomitą muzyką tria Shankar, Ehsaan, Loy i choreografią autorstwa Farah Khan (reżyserka „Jestem przy tobie”).

Tytułowa piosenka z filmu przez wiele tygodni nie schodziła z pierwszych miejsc list przebojów w Indiach. Film otrzymał nagrodę publiczności pierwszego w Polsce festiwalu filmów indyjskich Bilet do Bollywood w 2005 roku.

Naina (Preity Zinta) studiuje i mieszka ze swoją indyjską, pendżabsko-katolicką rodziną w Nowym Jorku. Jej najlepszym przyjacielem jest Rohit (Saif Ali Khan), niepoprawny playboy. Naina jest jedyną kobietą na świecie, której Rohit nie próbował jeszcze uwieść. Zresztą nie wierzy ona ani we flirty, ani w związki, ani w rodzinę. Jej własna od lat boryka się z przeciwnościami losu. Pewnego dnia do domu w sąsiedztwie wprowadza się uroczy Aman (Shah Rukh Khan), który z miejsca podbija serca wszystkich okolicznych mieszkańców… z wyjątkiem Nainy. Dziewczynę irytuje jego beztroski i radosny styl bycia. Nie wie jednak, że Aman skrywa tajemnicę, która już wkrótce na zawsze odmieni jej życie...

Główni bohaterowie filmu:

Aman Mathur (Shah Rukh Khan) – człowiek-czarodziej, człowiek-anioł, którego otacza magiczna aura. Potrafi wpływać na ludzi i sprawić, by bez większych oporów poddali się jego woli. Dzięki temu z łatwością zjednuje sobie rodzinę Kapurów. Nawet Naina, która początkowo traktuje Amana chłodno i z dystansem, poddaje się w końcu jego specyficznemu czarowi. Aman jest pewny siebie, wygadany, pełen charyzmy, ma dar przekonywania. Jednocześnie bywa też bezczelny i arogancki. Paradoksalnie jednak dodaje mu to tylko uroku. Jest typem osoby, która mówi i robi dokładnie to, czego chce i zawsze uchodzi jej to na sucho - zapewne dlatego, że działa wyłącznie dla dobra innych, wnosząc w ich życie radość, energię, optymizm.

Naina Catherine Kapur (Preity Zinta) – osóbka raczej nudnawa i bezbarwna. W jej życiu nie ma miejsca na zabawę, improwizację, szaleństwo. Zawsze traktuje siebie i innych niezwykle serio. Nie potrafi się już nawet uśmiechać - po prostu zapomniała, jak się to robi. Nagle w świecie Nainy pojawia się Aman Mathur, jej dokładne przeciwieństwo. Na dodatek Aman uważa, że najlepiej wie, co dobre dla Nainy i stara się zmienić jej życie zgodnie z własną wizją. Nic dziwnego, że początkowo dziewczyna czuje do niego wyłącznie nienawiść. Kiedy jednak Aman zaskarbia sobie przyjaźń rodziny Kapurów, również i Naina nie potrafi pozostać obojętna na jego urok. Na jej twarzy coraz częściej gości uśmiech, a w sercu kiełkuje miłość. A wraz z nią pojawiają się zupełnie nowe problemy.

Rohit Patel (Saif Ali Khan) – pochodzi z zamożnej, gudźarackiej rodziny; jest przystojny, ma dobrą pracę, własny apartament na Manhattanie, modnie się ubiera, odwiedza najlepsze restauracje. Niby samodzielny, jednak tak naprawdę ciągle tęskni za rodzicami, pozostając „dużym dzieckiem”, którym nadal opiekuje się jego dawna niania, Kantaben. Notoryczny podrywacz, nie ma jednak powodzenia u kobiet. Unikają go, bo Rohit po prostu nie zna umiaru, brak mu wyczucia. Jedyną dziewczyną, która go toleruje, lubi i rozumie, jest Naina; perypetie uczuciowe Rohita stanowią dla niej doskonałą rozrywkę. Oboje nie zdają sobie sprawy, że Rohit w głębi duszy kocha tylko Nainę.                

Twórcy filmu:

Autorem scenariusza i producentem filmu jest Karan Johar, syn znanego producenta filmowego, Yasha Johara (1929-2004), właściciela Dharma Productions. Młody Johar zaczynał karierę jako asystent Adityi Chopry, reżysera wielkiego bollywoodzkiego hitu, „Dilwale Dulhania Le Jayenge” (1995). Namówiony przez Choprę Johar stworzył scenariusz filmu „Kuch Kuch Hota Hai” (1998) i sam go wyreżyserował. W 2001 roku nakręcił „Czasem słońce, czasem deszcz”, a niedługo potem zadebiutował jako producent „Gdyby jutra nie było” oraz „Kaal” (2005) (współprodukcja z Shahrukhiem Khanem). Obecnie pracuje nad swoim trzecim filmem, zatytułowanym „Kabhi Alvidaa Na Kehna”. 

Reżyserem filmu jest Nihil Advani, chemik z wykształcenia, który w pewnym momencie postanowił spróbować swoich sił w przemyśle filmowym. Asystował takim reżyserom, jak Aziz Mirza czy Sudhir Mishra przy kręceniu seriali telewizyjnych i filmów fabularnych. W 1997 roku dołączył do wytwórni Dharma Productions, należącej do Karana Johara i jego ojca, Yasha Johara. Współpracował z Joharem juniorem jako drugi reżyser przy kręceniu jego wielkich hitów, „Kuch Kuch Hota Hai” (1998) oraz „Czasem słońce, czasem deszcz” (2001). „Gdyby jutra nie było” to jego debiut reżyserski.

Choreografię do filmu stworzyła Farah Khan, jedna z najsłynniejszych indyjskich specjalistek w tej dziedzinie, mająca na swym koncie ponad 40 filmów (w większości wielkich hitów). Najbardziej znane filmy w języku hindi to „Dilwale Dulhania Le Jayenge”, „Dil To Pagal Hai”, „Dil Se”, „Kuch Kuch Hota Hai”, „Kaho Naa... Pyaar Hai”, „Mohabbatein”, „Dil Chahta Hai”, „Asoka Wielki”, „Czasem słońce, czasem deszcz”, „Gdyby jutra nie było”. Khan jest także autorką choreografii do filmów w języku tamilskim („Iruvar”, „Kandukondain Kandukondain”, „Alai Payuthey”) i telugu; współpracowała z Mirą Nair („Monsunowe wesele” i „Vanity Fair”) oraz A.L. Weberem i A.R. Rahmanem (musical „Bombay Dreams”). W 2004 roku zadebiutowała jako scenarzystka i reżyser filmem „Jestem przy tobie”.

Muzykę do filmu skomponowało znane trio Shankar-Ehsaan-Loy, które powstało w 1996 roku. Kompozytorzy mają na swym koncie muzykę do tak znanych bollywoodzkich filmów, jak „Misja w Kaszmirze” („Mission Kashmir”), „Dil Chahta Hai”, „Armaan” czy „Kuch Naa Kaho”. Piosenki z „Gdyby jutra nie było” stanowią doskonale wyważoną mieszankę elementów zaczerpniętych zarówno z zachodniej, jak i indyjskiej tradycji muzycznej.      

Nadesłał:

Student news
http://studentnews.pl/

Wasze komentarze (0):


Twój podpis:
System komentarzy dostarcza serwis eGadki.pl