Apel o okrągły stół farmaceutów i właścicieli aptek


2013-09-19
O zorganizowanie wspólnego spotkania wszystkich organizacji reprezentujących środowiska farmaceutów i właścicieli aptek, w związku z nowelizacją ustawy refundacyjnej, apeluje do ministra zdrowia Konfederacja Lewiatan.

W ostatnich tygodniach obserwujemy agresywne, niedopuszczalne w cywilizowanym, demokratycznym państwie wypowiedzi przedstawicieli samorządu aptekarskiego, pełne insynuacji i nieprawdziwych informacji, kierowane pod adresem organizacji pracodawców i branżowych. W związku z tym, pracodawcy zwrócili się do ministra z prośbą o zorganizowanie w Ministerstwie Zdrowia spotkania wszystkich przedstawicieli środowiska farmaceutycznego i właścicieli aptek. Podczas spotkania chcą w rzetelny i merytoryczny sposób przedstawić opinie dotyczące obecnie obowiązujących zasad funkcjonowania rynku aptecznego.
Samorząd aptekarski nie jest jedyną organizacją reprezentującą środowisko farmaceutów i właścicieli aptek. Nie ma też monopolu na wypowiadanie się w kwestiach dotyczących regulacji rynku farmaceutycznego. Wielu farmaceutów i właścicieli bardzo krytycznie ocenia obowiązujący obecnie przepis, który zakazuje aptekom dosłownie wszystkiego - każda działalność i informacja o ofercie, programach dla pacjentów i ubezpieczeniowych, usługach, które pacjent może otrzymać w aptece, jest uznawana za nielegalną reklamę.
Nieprecyzyjne zapisy dotyczące zakazu reklamy aptek powodują, że w całym kraju toczą się tysiące postępowań, kontroli i „rozmów dyscyplinujących", w wyniku których aptekarze są karani za naklejkę na drzwiach, informującą o możliwości realizacji w aptece bonów Sodexo. Obecna sytuacja prowadzi do absurdalnej liczby postępowań sądowych, za które w ostatecznym rozrachunku najwięcej płacą sami podatnicy. Państwo i jego instytucje tracą czas na łapanie „przestępców", informujących seniorów o rabacie na leki OTC i witaminy.
Patologie te są wynikiem obecnych regulacji, które nie były zapisane w rządowym projekcie Ustawy refundacyjnej, lecz znalazły się tam w ostatnim etapie procesu legislacyjnego. Wobec tego nie przeprowadzono analizy skutków, jakie może przynieść przepis o zakazie reklamy aptek. W wyniku tego mamy w Polsce do czynienia z regulacją, która nie ma precedensu w krajach UE, Stanach Zjednoczonych czy Australii.
- Trzeba doprecyzować zapisy dotyczące zakazu reklamy. Obecne nieprawidłowości wynikają z pomieszania dwóch pojęć: reklamy apteki i informowania o jej ofercie. Zgadzamy się z tezą głoszoną przez Izbę Aptekarską, że farmaceuta, tak jak adwokat czy lekarz, nie powinien reklamować swoich usług. Nie zgadzamy się jednak ze stanowiskiem, że apteka nie ma prawa poinformować pacjentów o swojej ofercie, co mogą robić kancelarie adwokackie, szpitale czy przychodnie. Tym bardziej, że możliwość prezentacji oferty powinna dotyczyć jedynie asortymentu nierefundowanych leków, suplementów diety, kosmetyków czy wyrobów medycznych, które są z powodzeniem reklamowane przez supermarkety, drogerie czy stacje benzynowe -mówi Jeremi Mordasewicz, doradca zarządu Konfederacji Lewiatan.
- Asortyment ten stanowi już ponad połowę przychodów polskiej apteki, a obecny zakaz dyskryminuje naszą branżę w konkurencji z placówkami ogólnodostępnymi. W efekcie, działy z lekami OTC w supermarketach rosną, a liczba pacjentów, która przychodziła po ten asortyment do aptek, maleje. Uważamy, że jest to kolejny niezamierzony efekt zakazu reklamy w jej obecnym kształcie, skutkujący wzrostem konsumpcji leków kupowanych poza kontrolą farmaceutów - mówi Marcin Piskorski, prezes Związku Pracodawców Aptecznych PharmaNET. - Raz jeszcze podkreślamy, że wbrew tezom głoszonym przez samorząd, uważamy za konieczne utrzymanie zakazu reklamy leków refundowanych, i cieszymy się z likwidacji patologii, polegającej na promocji leków refundowanych za grosz. Kwestię tę uregulował jednak nie zakaz reklamy aptek, lecz sztywne ceny na leki refundowane - dodaje.
Pracodawcy są otwarci na dialog i dalecy od pomniejszania jakiegokolwiek stowarzyszenia czy innego związku branżowego, któremu na sercu leży dobro naszego środowiska i przede wszystkim pacjentów. Różnica poglądów jest siłą demokracji, pozwalającą na wybór rozwiązań służących dobru publicznemu, a nie wąskiej grupie, potrafiącej głośniej walczyć o swój interes. Kolejny raz zwracają się do samorządu aptekarskiego o podjęcie debaty na temat kształtu polskiego rynku farmaceutycznego. Jest po temu dobry czas, gdyż właśnie ruszają prace nad nowelizacją Ustawy refundacyjnej. Jest to o tyle ważne, że branża znajduje się w kryzysie, i reklama aptek nie jest jedynym, ani najważniejszym problemem.

Nadesłał:

iwonamichalowska

Wasze komentarze (0):


Twój podpis:
System komentarzy dostarcza serwis eGadki.pl