Bioenergoterapia
Widząc niekiedy niemoc tradycyjnej medycyny, nie powinniśmy się dziwić, że zainteresowanie bioenergoterapią stale rośnie. Coraz więcej osób szuka ratunku w metodach niekonwencjonalnych. Bioenergoterapia to doskonałe uzupełnienie medycyny akademickiej. Jak to działa?
Według bioenergoterapii, w ciele człowieka znajduje się siedem cza kramów energetycznych. Ich zadaniem jest pobieranie energii z otoczenia i rozprowadzanie jej po całym ciele. Energie przepływające przez nasz organizm tworzą biopole - niewidoczną otoczkę wokół ciała, nazywaną też aurą. Wszelkie zmiany w aurze świadczą o rozwijającej się chorobie. Dobry bioenergoterapeuta „widzi" zakłócenia aury lub je wyczuwa.
Przekazując swoją energię, uzdrowiciel udrażnia kanały energetyczne i uzupełnia niedobory. Zabiegi bioterapeutyczne wzmacniają organizm i pomagają zwalczyć wiele chorób. Jest to możliwe dzięki temu, że bioenergoterapeuta porządkuje naszą wewnętrzną energię i dzieli się z nami nadmiarem własnej.
Jak wygląda zabieg
Podczas pierwszej wizyty bioenergoterapeuta przeprowadza z nami szczegółową rozmowę, pyta o dolegliwości, na jakie się skarżymy, choroby, które przeszliśmy lub na które aktualnie cierpimy, nasz styl życia. Czasem prosi o pokazanie wyników badań i pyta o leki, jakie przyjmujemy, oraz zalecenia lekarskie, do których się stosujemy. Następnie prosi o przyjęcie wygodnej pozycji - możemy leżeć, siedzieć lub stać. Do zabiegu nie trzeba się rozbierać. Bioenergoterapeuta wodzi dłońmi po naszym ciele lub blisko niego, kierując się od czubka głowy do stóp. W ten sposób wyczuwa zakłócenia biopola i stawia wstępną diagnozę. Bioenergoterapeuci są w stanie wyczuć nawet niewielkie zakłócenia aury (pola bioenergetycznego otaczającego człowieka), dzięki czemu mogą wykryć poważne choroby we wczesnym stadium ich rozwoju.
Czasem wystarczy kilka wizyt, a niekiedy potrzeba ich co najmniej kilkanaście. Podczas zabiegu niektórzy pacjenci odczuwają ciepło, inni mrowienie, jeszcze inni drętwienie tych miejsc, do których terapeuta zbliża ręce. Po wizycie od razu wracamy do domu, nie ma potrzeby stosowania się do jakichś szczególnych zaleceń. Bardzo ważne jest natomiast, byśmy nie rezygnowali na czas bioterapii z leczenia konwencjonalnego, np. z przyjmowania zaleconych przez lekarza leków.
Pamiętajmy, że nie każdy bioterapeuta może pomóc każdemu pacjentowi - czasem nasze energie nie potrafią ze sobą współgrać albo choroba, na którą cierpimy, jest tak zaawansowana, że specjalista może jedynie wzmocnić siły obronne organizmu w takim stopniu, by podjął z nią walkę. Uważajmy także na bioterapeutów, którzy leczą "taśmowo". Energia, którą przekazują chorym, stopniowo wyczerpuje się i każdy terapeuta potrzebuje czasu na jej regenerację.
Bioenergoterapeuta to zawód, który zdobywa się poprzez zdanie Egzaminu Państwowego w Cechu Rzemiosł przy Izbie Rzemieślniczej. Egzamin taki można zdawać na 2 poziomach: czeladniczym i mistrzowskim.
Najlepsi polscy bioenergoterapeuci
Każdy przypadek oceniają indywidualnie i nie przekonują, że pomogą na 100 procent. Bo prawdziwa bioenergoterapia nie ma z cudami nic wspólnego. To terapia, która wspomaga klasyczną medycynę. Ale zdarza się, że efekty tej pomocy przechodzą najśmielsze oczekiwania. Oni nie leczą, oni tylko przywracają zdrowie.
Bioenergoterapeuta Klaudia Szewcowa - ukończyła studia magisterskie na Uniwersytecie w Odessie (wydział historii). W 1991 roku przyjechała do Polski i rozpoczęła pracę bioenergoterapeuty w Szklarskiej Porębie. Niedługo potem zamieszkała w Jeleniej Górze, gdzie wciąż przyjmuję ludzi potrzebujących pomocy. Klaudia ma pękatą teczkę z wpisami od uratowanych pacjentów. Nie lubi jednak podziękowań. Uważa, że została wybrana jako narzędzie w rękach wyższych sił. Przepływa przez nią tylko cząstka energii, która jest absolutnym zdrowiem i miłością. Obecnie jest docenianym w Polsce Bioenergoterapeutą a lista jej cudownych uzdrowień wydłuża się z dnia na dzień. Obecnie wciąż ćwiczy jogę i jest ona inspiracją oraz narzędziem w dążeniu do doskonałości.
Nadesłał:
kraskairena
|