Budowa domu: na co warto zwrócić uwagę?
Budowa własnego domu to dla większości osób spełnienie jednego z życiowych marzeń.
By jednak stworzony (a przynajmniej zaplanowany) przez nas budynek przetrwał próbę czasu i służył nam przez długie lata, już na etapie budowy warto zadbać o wybór optymalnych materiałów i rozwiązań. Podpowiadamy, na co należy zwrócić przy tym szczególną uwagę.
Proces budowy domu, choć dla laika może wydawać się niezwykle skomplikowany, w praktyce w większości wypadków ogranicza się do kilku następujących po sobie etapów. Zanim jednak rozpoczniemy jakiekolwiek prace, cały projekt warto odpowiednio przemyśleć i uwzględnić w nim kilka istotnych elementów.
Zaczynamy od fundamentów
- Pierwszym krokiem będą rzecz jasna fundamenty. Przy budownictwie jednorodzinnym (do 2 kondygnacji) najlepszym, powszechnie uznawanym za standard wyborem są ściany fundamentowe wykonane z bloczków betonowych o wymiarach 38 x 25 x 14 cm, na zaprawie cementowej – wyjaśnia Tadeusz Olechno z firmy Eko-System.
Za wyborem tego rozwiązania stoi szereg argumentów. Przede wszystkim nie ma różnicy w trwałości i wytrzymałości w porównaniu wylewanymi na mokro ścianami fundamentami. Wykonanie ścian fundamentowych jest mniej czasochłonnej i tańsze.
Jeśli postanowiliśmy, że pod naszym domem będzie piwnica, powstanie ona już na tym etapie. Obecnie jednak mało kto decyduje się na podpiwniczenie – istotnie podnosi ono koszt całej inwestycji (m. in. za sprawą konieczności realizowania głębszych wykopów czy stosowania systemowej izolacji wodoszczelnej i termicznej), a jego rolę na ogół przejmują pomieszczenia gospodarcze, zlokalizowane na parterze budynku, w których bez problemu zmieścimy rowery czy chociażby kosiarkę.
Ściany i strop
Kolejny etap to ściany konstrukcyjne. Do ich wykonania używa się pustaków ceramicznych, wapienno piaskowych lub gazobetonu.
- Później przychodzi czas na wylewane na mokro schody oraz strop. Ten ostatni można co prawda ułożyć z płyt kanałowych, jednak będzie to wiązało się z ryzykiem wystąpienia wielu usterek. Niezależnie od ich szerokości, na łączeniach płyt prędzej czy później mogą się bowiem pojawić pęknięcia - mówi przedstawiciel Eko-System.
Przy wylewaniu stropu „na mokro” na budowie cały proces będzie trwał dłużej przy nieco większych kosztach. Jednak wziąwszy pod uwagę konieczność radzenia sobie z późniejszymi kłopotami, w ogólnym rozrachunku będzie to lepsze rozwiązanie.
Z kolei przy wykonywaniu wewnętrznych ścian działowych warto skorzystać ze specjalnej pianki do murowania, która zastępuje zaprawę cementową. To stosunkowo nowe rozwiązanie charakteryzuje się wysoką wytrzymałością, lepszymi właściwościami akustycznymi oraz niższą ceną i przyspiesza czas wykonywania ścianek.
Dach i poddasze
Dach – płyta żelbetowa wylewana (jako strop), styropian grubości 20 – 45 cm wykończony szlichtą betonową o spadku 3% i pokryty dwukrotnie papą termozgrzewalną z uprzednim zagruntowaniem podłoża podkładem bitumicznym.
- W tym miejscu należy zwrócić szczególną uwagę na jakość krycia papą – zwłaszcza w okolicy kominów wentylacyjnych i ścian kolankowych. Wszelkie niedociągnięcia w tym zakresie mogą bowiem później skutkować przeciekaniem dachu. Miejsce przecieku nierzadko bywa trudne do zlokalizowania i zdarzają się sytuacje, że nieszczelność znajduje się w zupełnie innym miejscu, niż sam wyciek – opisuje Tadeusz Olechno.
Z kolei przy dachu dwuspadowym i poddaszu użytkowym ocieplenia wymagać będzie dach. Do tego celu na ogół używa się wełny mineralnej lub co jest nowością, można zastosować piankę, która jest w stanie dotrzeć w każdy zakamarek.
Czas i koszty
Wybudowanie domu o wielkości ok 150 m2 z robotami wykończeniowymi trwa około 2 do 3 lat. Jeśli środki finansowe w żaden sposób nas nie ograniczają, stan surowy z jednym stropem i poddaszem użytkowym powstanie mniej więcej po trzech miesiącach. Szacuje się, że w tym wypadku (stan surowy zamknięty - okna i pokrycie dachówką, ale bez piwnic) całkowity koszt nie powinien przekroczyć 200 tys. zł.
Co ciekawe, niektórzy decydują się skrócić czas budowy i rozpoczynając ją np. w marcu, już jesienią tego samego roku podejmują prace wykończeniowe, co nie jest to jednak najlepsze rozwiązanie.
- Z uwagi na fakt, że nowo postawiony dom cały czas „pracuje i osiada”, zaleca się odczekanie z robotami wykończeniowymi z tym przynajmniej do kolejnej wiosny. W przeciwnym razie narażamy się na ryzyko występowania możliwych pęknięć w ścianach konstrukcyjnych i działowych – przestrzega Tadeusz Olechno.
Nadesłał:
publicum
|