Budziki, które nie pozwolą Ci zaspać


Budziki, które nie pozwolą Ci zaspać
2011-03-09
Nie masz żadnych szans, aby pozostać rano w łóżku, kiedy stoi przy nim jeden z tych budzików. Są sprytne, bezwzględne i skoncentrowane na tym, by obudzić Cię skutecznie.
Jak wstać z łóżka wcześnie rano, kiedy organizm z całych sił domaga się kontynuacji snu? To może być problem. I dla wielu osób jest.

Do tego stopnia, że klasyczny, tradycyjny budzik to za mało. Wystarczy przecież zakryć głowę poduszką, aby móc spać dalej. Albo wyłączyć budzik.

Takie są najczęściej sposoby obejścia budzika. Sprawdzają się. Gorzej potem, kiedy w końcu wstajesz z łóżka i orientujesz się, że w pracy powinieneś być przed godziną. Albo że właśnie odleciał Ci samolot.

Siadasz więc i zaczynasz się zastanawiać, jak rozwiązać problem ze wstawaniem w przyszłości.

Jak mieć pewność, że absolutnie i bez żadnych wątpliwości zostaniesz zawsze obudzony na czas, kiedy będziesz tego chciał?

Tam, gdzie pojawia się problem, spodziewaj się rozwiązania.

A rozwiązaniem może być na przykład znacznie głośniejszy niż dotychczas budzik.

Na przykład taki, jak budzik Sonic Bomb. Nie tylko jest bardziej hałaśliwy, niż konkurenci. Ten potwór bije także na głowę hałas, jaki może wytworzyć sąsiad z wiertarką, a nawet z młotem pneumatycznym.

Wsadzenie głowy pod poduszkę nic tutaj nie da. Tym bardziej, że Sonic Bomb wyposażony jest w podpoduszkową przystawkę, która zapewnia także dodatkową dawkę wibracji. Jakby huk dzwonienia to było zbyt mało.

Sonic Bomb nie daje żadnych szans na to, by go nie usłyszeć. Szokuje. I daje gwarancję, że się obudzisz.

Potężny dźwięk dzwonka załatwia jeden problem. Że nie usłyszysz dzwonka lub schowasz się przed nim. Ale istnieje przecież drugie niebezpieczeństwo.

Poważnym zagrożeniem w skutecznym wybudzaniu jest syndrom powtórnego zaśnięcia. Budzik Cię obudził, Ty go wyłączasz i chcąc jeszcze tylko minutkę się zdrzemnąć, idziesz dalej spać, budząc się powtórnie znacznie później.

Zaletą takiego powtórnego snu jest fakt, że prawdopodobnie nareszcie się wysypiasz. Wadą, że spóźniłeś się tam, gdzie miałeś być punktualnie.

Jak przeciwdziałać syndromowi powtórnego zaśnięcia?

Są na to sposoby. A konkretnie - powstała specjalna generacja budzików, które dosłownie zmuszą Cię do wstania z łóżka.

To uciekające budziki. Inteligentne bestie o miłych nazwach Clocky i Tocky. Ich cechą wspólną jest to, że budzą Cię rano tak, jak każdy inny normalny budzik.

Taki Clocky wygląda bardzo niewinnie. Zadzwoni - i poczeka na Twoją reakcję. Jeśli wstaniesz, wszystko będzie w porządku. Jeśli tylko włączysz drzemkę, już za chwilę zacznie się afera.

Bo gdy drzemka minie, budzik Clocky zeskoczy z nocnego stolika i zacznie uciekać wyjąc w niebogłosy. Nie ma szansy na drugą drzemkę, bo już nie ma budzika przy łóżku. Aby go wyłączyć, trzeba wstać (nie ma rady), złapać go (co nie musi być wcale proste) i dopiero wtedy możesz go uciszyć.

Ale zanim budzik zamilknie, Ty już jesteś na nogach. A o to przecież chodziło.

Jeśli odpowiada Ci zasada działania Clocky, chciałbyś jednak by budziły Cię przyjemniejsze dźwięki niż wyjąca syrena, zafunduj sobie budzik Tocky, gdzie możesz wgrać swoje własne pliki mp3 z ulubioną muzyką.

Budzik też ucieknie i także będziesz musiał podnieść się z pościeli, aby go uciszyć, ale przynajmniej od rana witać Cię będą przyjemne piosenki.

Niezależnie jednak od tego, czy wstaniesz w lepszym czy w gorszym nastroju, jedno jest pewne: z każdym z tych budzików wstaniesz.

One nie dadzą Ci wyboru.

Nadesłał:

Prezenty
http://www.prezenty.pro

Wasze komentarze (0):


Twój podpis:
System komentarzy dostarcza serwis eGadki.pl