Człowiek-wielbłąd na rowerze
Podczas intensywnej jazdy na rowerze organizm może stracić nawet do 1,5 l wody w ciągu godziny! Wzrost temperatury, utrata mikroelementów, witamin, elektrolitów, a co za tym idzie spadek wytrzymałości, prędkości, zmęczenie – to wszystko może towarzyszyć silnemu odwodnieniu.
Wystarczająco przekonani do dostarczania płynów podczas treningów i rowerowych wycieczek?
Konieczność stałego nawadniania organizmu podczas jazdy na rowerze jest raczej dla wszystkich rzeczą oczywistą. Mniej oczywiste jest natomiast to, w jaki sposób i z czego wodę lub innego typu napoje pijemy. Osoby jeżdżące rzadko i typowo rekreacyjnie wożą napoje w plecaku i nie stanowi dla nich problemu, a raczej jest dobrą okazją do przerwy, każdorazowe zatrzymanie się i wyciąganie picia z bagażu. Bardziej obeznani w temacie inwestują w specjalne koszyki na bidony. Uchwyt umieszczony na ramie zapewnia stały dostęp do wody bez konieczności zatrzymywania się i schodzenia z roweru. Nie zawsze jednak taka opcja jest wystarczająca. Na długie, wyczerpujące wycieczki po trudnych i grząskich terenach lepszy może być bukłak z wodą umieszczony na plecach.
Wodopój na plecach
Bukłak to elastyczny pojemnik na wodę, do którego podłączona jest zazwyczaj około metrowa słomka zakończona ustnikiem. Zbiornik umieszcza się w dostosowanym do jego przewożenia plecaku ze specjalnym otworem na rurkę. Dzięki temu słomka jest zawsze pod ręką. Dostęp do wody czy napoju jest szybszy i nie wymaga odrywania wzroku od drogi i, co najważniejsze, rąk od kierownicy. Przy jeździe czysto rekreacyjnej nie robi to większej różnicy, jednak podczas wycieczek po trudnych technicznie górskich terenach może mieć duże znaczenie.
Lepsze nawodnienie
Mając łatwiejszy dostęp do wody rowerzysta pije częściej, a mniej (nie na zapas!). Dzięki temu jest lepiej nawodniony. Picie z camelbaka jest także w niektórych przypadkach bardziej higieniczne. Bidon umieszczona się na ramie. Jeżdżąc po błocie, nietrudno ubrudzić jego ustnik. Rurka bukłaku znajduje się znacznie wyżej, przez co jest lepiej chroniona. Część modeli, m.in. te z oferty marki Kellys, posiadają specjalne osłonki chroniące słomkę przez zabrudzeniem.
Więcej płynów
Bukłak mieści nawet do 2 l płynu, podczas gdy bidon ma zazwyczaj pojemność 0,50-0,75 l. Wybierając się w dłuższą i trudniejszą trasę musiałbyś mieć 2 bidony, a więc 2 uchwyty na rowerowej ramie. Nie zawsze jest to jednak możliwe, ze względu na wielkość ramy czy budowę roweru. Jeżeli jesteś prawdziwym zapaleńcem i jeździsz także w minusowej temperaturze - bukłak jako jedyny umożliwi Ci przewożenie płynu. Napój umieszczony na plecach ogrzewa się od nich (zwłaszcza, gdy będzie pod kurtką!), a więc woda nie zamarznie.
Nie do zgubienia
Jazda w wyboistym terenie sprawia, że wiele elementów umieszczonych na rowerze podskakuje. W ten sposób wypaść może także bidon - nawet włożony do specjalnego uchwytu. W przypadku pojemnika umieszczonego na plecach tego typu stratą nie musisz zawracać sobie głowy. Plecaki na bukłak posiadają też zazwyczaj dodatkowe boczne kieszenie, które z pewnością mogą Ci się przydać podczas wycieczki.
Camelbak ze słomką umieszczony na plecach to opcja na długie, trudne trasy. Jego pojemność i wygoda stosowania pozwalają na stałe nawadnianie organizmu nawet podczas jazdy na ciężkich terenach. Jeżeli jednak pokonujesz średniej długości dystanse raczej na suchych i prostych powierzchniach, dodatkowy ciężar wody na plecach będzie raczej problemem niż udogodnieniem.