Czy branża budowlana wychodzi z kryzysu?
Według najświeższych prognoz, najtrudniejszy moment ekonomiczny związany z pandemią COVID-19 jest już za nami. Wraz z kolejnymi etapami odmrażania gospodarki, poszczególne firmy wracają do wcześniejszego funkcjonowania. O tym, jak radzi sobie branża budowlana, opowiada prezes firmy Awilux.
Okres kwarantanny był dla wielu firm związanych z branżą budowlaną wyjątkowo trudnym czasem. Spadek ilości zamówień, utrudnienia związane z transportem międzynarodowym oraz obostrzenia wpływające na pracę zakładów produkcyjnych nie odbiły się na przedsiębiorstwach bez echa.
- Początek pandemii był momentem trudnym dla pracodawców i pracowników. Musieliśmy zadać sobie wiele pytań oraz przewartościować dotychczasowe podejście do pracy. W Awilux postawiliśmy przede wszystkim na ludzi i na ich ochronę przed konsekwencjami pandemii. Chcieliśmy w pierwszej kolejności zapewnić im spokój, zarówno finansowy, jak i psychiczny. Nie chcieliśmy żegnać się z wykwalifikowanymi członkami zespołu i choć za nami trudne miesiące bez dodatkowych premii, wszyscy pracownicy wykazali się zrozumieniem dla tej sytuacji. To pozwoliło nam wspólnie przetrwać moment kryzysowy dla całej branży – mówi prezes Awilux, Marek Sprengel.
Produkcja na start
Wraz z nadejściem maja wiele firm odnotowało wzrost zamówień. W przypadku firmy Awilux w większości są to zamówienia napływające z zagranicy, gdzie rynki już wróciły do funkcjonowania sprzed pandemii.
- Możemy wyraźnie zauważyć, że rynki Beneluksu, do których dostarczamy 1/3 naszych rozwiązań, zaczęły normalizować pracę. Również rynek niemiecki się ożywił, ale warto zaznaczyć, że i na naszym rodzimym podwórku, pomimo różnych negatywnych informacji, kontynuowanych jest wiele inwestycji. Na chwilę obecną odnotowujemy ponowny wzrost liczby zamówień, jednak może to być związane z kumulacją zamówień, które miały zostać złożone w marcu i w kwietniu, ale w związku z kwarantanną zostały czasowo wstrzymane – mówi Marek Sprengel.
Prezes firmy Awilux zauważa również, że w trakcie pierwszych tygodni pandemii spadek sprzedaży na polskim rynku był mniejszy niż na rynkach eksportowych. – Według moich obserwacji spadek zamówień na polskim rynku mieścił się w granicach spadków sezonowych, które nasza branża odnotowuje rokrocznie – w różnych miesiącach – czasem w marcu, w innym roku w maju – co jest zależne od pogody czy rozkładu długich weekendów. Obecny wzrost obrotów śledzimy z kolei pod kątem tego, z jakich rynków spływają zamówienia – dodaje Marek Sprengel.
Wyzwanie inwestora
Coraz głośniejsze stają się głosy dotyczące zmian na rynku nieruchomości. Inwestorzy zastanawiają się nad zmianą kompaktowych mieszkań na inwestycje z dużymi tarasami lub dostępem do terenów zielonych, ponieważ właśnie ilość i jakość przestrzeni we wnętrzach i najbliższym otoczeniu okazały się być niezwykle istotne podczas panującej kwarantanny.
- Można już zauważyć, że inwestycje podmiejskie zaczęły znacznie zwiększać swoją wartość, a kolejne prognozy mówią o tym, że będziemy odchodzić od budownictwa wielorodzinnego na rzecz domów wolnostojących lub osiedli domków jednorodzinnych. Jest to jednak trend, którego realizacja może zająć nieco więcej czasu – prognozuje prezes firmy Awilux.
Aktualnie nie można jeszcze mówić o zakończeniu pandemii, dlatego w zakładach pracy nadal obowiązują wszelkie ograniczenia i środki bezpieczeństwa. Przestrzeganie zasad higieny oraz dystansu społecznego, a także zamknięcie hal produkcyjnych dla osób postronnych stały się już ogólnie przyjętą normą. Wraz z odmrażaniem gospodarki firma Awilux postanowiła z zachowaniem wszelkich zasad bezpieczeństwa ponownie otworzyć swój showroom. Każdego dnia odwiedza go coraz więcej inwestorów myślących o rozpoczęciu lub kontynuacji budów.
Nadesłał:
GutPR
|