Czy Rekomendacja S to zagrożenie dla rynku nieruchomości?


2013-10-08
Od nowego roku wejdzie w życie wydana w czerwcu przez Komisję Nadzoru Finansowego nowa Rekomendacja S.

Od nowego roku wejdzie w życie wydana w czerwcu przez Komisję Nadzoru Finansowego nowa Rekomendacja S. Kredytobiorcy m.in. będą musieli mieć obowiązkowy wkład własny. Co roku jego wielkość będzie się zwiększać. Czy zmiany udzielania kredytów przyczynią się to do spadku popytu na nieruchomości?

Nowa Rekomendacja S reguluje trzy płaszczyzny finansowania zakupu mieszkań. Konieczne jest posiadanie wkładu własnego. Maksymalny okres spłaty zadłużenia wynosić będzie 35 lat oraz możliwe będzie zaciągnięcie kredytu wyłącznie w walucie, w której się zarabia.

Najbardziej kontrowersyjną zmianą dla klientów wydaje się być konieczność posiadania wkładu własnego. W przyszłym roku będzie to jedynie 5 proc. wartości nieruchomości. Ta cyfra będzie jednak wzrastała w kolejnych latach o kolejne 5 proc., aż do 2017 r., kiedy wartość osiągnie poziom 20 proc.
Okazuje się, że liczba banków, która jest skłonna udzielić kredytów na sfinansowanie 100 proc. wartości nieruchomości bardzo spadła. Dwa lata temu 17 instytucji było skłonnych do udzielenia kredytu bez wkładu własnego. Dzisiaj już tylko 13 banków oferuje taką możliwość. W ten sposób przygotowują przyszłych kredytobiorców do nowelizacji prawa bankowego. Klienci  z dużym wkładem własnym mogą liczyć na niższe marże w banku.

- Rekomendacja S nie będzie miała znaczącego wpływu na sprzedaż. Banki od dawna mniej przychylnie patrzą na osoby, które nie posiadają żadnych oszczędności. Jeśli klient decyduje się na sfinansowanie całej nieruchomości kredytem to bank wymaga dodatkowego zabezpieczenia, np. w formie ubezpieczenia brakującego wkładu własnego, co znacznie podwyższa koszty kredytu. Przeważnie kilka tysięcy złotych w skali dwóch, trzech lat – mówi Adam Wędrychowicz ze spółki Linea.

W Polsce posiadanie wkładu własnego nie jest dla klientów czymś nowym. Już dzisiaj połowa kredytobiorców pokrywa samodzielnie ponad 20 proc. ceny zakupu, wynika z najnowszej edycji raportu AMRON-SARFiN. 49,96 proc., o 3,69 pp. mniej niż w poprzednim kwartale, umów nie posiadało 20 proc. wkładu własnego. Poza tym banki udzielają kredytów na coraz krótsze okresy. Udział kredytów udzielonych na 25-35 lat zmalał o 2,31 pp. Natomiast coraz więcej zobowiązań krótszych, do 15 lat – ich udział wzrósł o 1,29 pp.

- Od początku 2014 r. ma wejść w życie również nowy program rządowych dopłat do kredytów hipotecznych tj. „Mieszkanie dla Młodych”. Będzie to nowy impuls sprzedażowy na rynku deweloperskim - dodaje Adam Wędrychowicz.

Zmiany, które wprowadzi KNF od początku przyszłego roku mają na uwadze zarówno interes sektora bankowego, ale również klientów. Wydaje się, że obawy dotyczące zmian są nie do końca uzasadnione.  Rekomendacja S ureguluje rynek oraz ograniczy kredyty zagrożone - z którymi klienci mogliby mieć później problemy ze spłatą.

 

Nadesłał:

ADahlke

Wasze komentarze (0):


Twój podpis:
System komentarzy dostarcza serwis eGadki.pl