Czy w woj. mazowieckim warto otworzyć firmę finansową
W 2014 roku działalność rozpoczęło ponad 343 tys. nowych firm. To ponad 11 tys. mniej niż w 2013 roku. Początek tego roku też nie napawa optymizmem co do ilości nowo rejestrowanych przedsiębiorstw. Polacy przestają otwierać biznesy? Jak to wygląda w woj. mazowieckim?
Mniej firm w 2014, ale Mazowsze nadal prowadzi
Wg danych Centralnego Ośrodka Informacji Gospodarczej najwięcej indywidualnych działalności gospodarczych powstaje właśnie na Mazowszu - 16,32%, a w dalszej kolejności na Śląsku - 10,19% i w Wielkopolsce - 9,68%. Najmniej w woj. opolskim – 6,7 tys., a także w woj. podlaskim i świętokrzyskim. W 2014 roku w województwie mazowieckim powstało ponad 50 tys. indywidualnych działalności gospodarczych (ta forma prawna to 92% wszystkich) i ponad 12 tysięcy firm rejestrowanych w KRS. To jednak mniej niż w 2013 roku kiedy łącznie powstało ponad 51 tys. firm. Od stycznia do marca tego roku ilość rejestrowanych firm też jest mniejsza niż w tym samym okresie rok wcześniej.
- Współpracujemy z 350 multiagencjami ubezpieczeniowymi i rzeczywiście dochodzą do nas głosy, że ten rok może być trudny. Szczególnie w branży finansowej i ubezpieczeniowej. Sprzedający ubezpieczenia szukają silnych partnerów, którzy są w stanie wesprzeć ich merytorycznie, regularnie przeprowadzać wartościowe szkolenia. Bez takiej pomocy nie ma co myśleć o zakładaniu agencji ubezpieczeniowej. Ci, którym brakuje silnego wsparcia, będą mieć problem z przetrwaniem. Jeśli jednak ma się solidne wsparcie i szeroką ofertę, warto w tym roku otwierać agencję sprzedającą ubezpieczenia– mówi Piotr Maciągowski, Prezes Zarządu Idea Partners Group.
W finansach i ubezpieczeniach nie jest łatwo
Jak wynika z raportu przedstawionego przez portal fachowcy.pl w segmencie finanse i ubezpieczenia w całym kraju ilość firm zmniejszyła się w 2014 roku o 17% w stosunku do roku 2013. Najwięcej takich firm otworzyło się jednak właśnie w woj. mazowieckim (16% całego segmentu), a najmniej w opolskim.
Duży wpływ na branżę miało zamieszanie związane z ZUS/OFE. Spowodowało istotny przyrost nowych firm w tej branży w pierwszym półroczu, natomiast od lipca podaż zaczęła spadać.
63% segmentu stanowiły usługi finansowe związane z giełdą, zarządzaniem ryzykiem i wszelkimi usługami fin. poza działalnością bankową; resztę stanowiły fundusze towarzystw emerytalnych oraz działalność agentów ubezpieczeniowych.
- Mazowsze, a szczególnie Warszawa to mimo wszystko trudny rynek. Głównie ze względu na dużą konkurencję, klienci mają możliwość porównywania ofert, opierają się na rekomendacjach znajomych. Dodanie nowych produktów do oferty to jedno, skuteczne ich prezentowanie klientom i sprzedaż to drugie. Bez sprzedażowego know-how trudno osiągać zyski. My działamy już kilka lat i mamy dobrą ocenę rynku, dlatego nie obawiamy się o najbliższe miesiące – mówi Tomasz Szczęsny Prezes Zarządu warszawskiego Re-Finance sp. z o.o..
Potencjał w tego rodzaju biznesie jednak jest – pod względem zdolności do generowania przychodów najbardziej produktywnymi mikrofirmami są właśnie te z sekcji – finanse i ubezpieczenia. Osiągają najwyższe przychody na jedną złotówkę wynagrodzeń (170 zł w 2011 r. i 128 zł w 2010 r.), ale tzw. wskaźnik przeżycia dla segmentu to wg PARP 68-70% (czyli ile firm założonych w danym roku przetrwa do następnego), to bardzo niski wskaźnik, mniej ma tylko gastronomia czy działalność związana z kulturą.
Według szacunków Komisji Europejskiej, na koniec 2013 r. w Polsce działało 1,54 mln małych i średnich firm zatrudniających maksymalnie 9 osób. Zajmowaliśmy pod tym względem piąte miejsce w Unii Europejskiej. Według KE, w 2014 roku netto, czyli uwzględniając biznesy likwidowane, przybyło nam 63,3 tys. MŚP. Łącznie wszystkich firm w rejestrach GUS jest ponad 4 mln, ale działa jedynie 1,8 mln.
Nadesłał:
brandscope
|