2012-07-17
W marcu 2013 roku ma wejść w życie europejska dyrektywa wprowadzająca maksymalny 60-dniowy termin płatności w rozliczeniach pomiędzy firmami.
Analiza ubezpieczyciela należności Euler Hermes
- Różnice pomiędzy państwami Europy Północnej i Południowej oraz pomiędzy poszczególnymi sektorami już są znaczące, a do końca roku 2012 mogą ulec dalszemu pogłębieniu
- Pogarszająca się sytuacja wymaga wzmożonych wysiłków w celu uzyskania zgodności z dyrektywą UE w sprawie opóźnień płatniczych, która ma wejść w życie w roku 2013
- Terminy płatności w Niemczech są krótsze niż we Francji dla wszystkich sektorów
- Polska – korzystamy z tego że niemieckie firmy są na ogół zdyscyplinowanym płatnikiem, kraje południa Europy – mimo zagrożenia opóźnieniami nadal są atrakcyjnymi rynkami
W marcu 2013 roku ma wejść w życie europejska dyrektywa wprowadzająca maksymalny 60-dniowy termin płatności w rozliczeniach pomiędzy firmami. Ma ona na celu wyeliminowanie opóźnień płatniczych, które negatywnie działają na nastroje w biznesie i osłabiają płynność finansową firm, w szczególności podczas kryzysów i w sytuacji utrudnionego dostępu do finansowania bankowego.
– Kryzys finansowy z lat 2008-2009 i jego liczne efekty wtórne doprowadziły do pogorszenia jakości płatności dokonywanych pomiędzy firmami w Europie, wydłużenia terminów płatności, opóźnień i zaległości – wyjaśnia Ludovic Subran, główny ekonomista Euler Hermes. – Ulepszone ramy prawne, które wejdą w życie w roku 2013, mają na celu skrócenie i ujednolicenie terminów płatności w obrębie UE. Na podstawie różnic pomiędzy krajami w zakresie stosowanych terminów płatności – od 24 dni w Niemczech do ponad 100 we Włoszech – możemy sądzić, że ich harmonizacja będzie trudna do osiągnięcia w krótkiej perspektywie czasowej. Różnice te są dodatkowo pogłębiane sytuacją gospodarczą krajów Europy Południowej. Firmy z tego regionu będą musiały włożyć dwa razy więcej wysiłku w uzyskanie zgodności z nowym standardem.
Przeprowadzona przez Euler Hermes analiza zachowań płatniczych w poszczególnych krajach i poszczególnych sektorach wykazuje znaczące różnice pomiędzy krajami i pomiędzy sektorami gospodarki.
Europa trzech prędkości
Analiza krajów wskazuje na istnienie „trzech Europ” – różnice występują zarówno pomiędzy standardowymi terminami płatności, jak i w odniesieniu do ich zmian wprowadzanych w latach 2000-2010.
- Niemcy i Polska: Terminy płatności wynoszą obecnie mniej niż 60 dni obowiązujące na mocy europejskiej dyrektywy. Najlepszy wynik w tym zakresie uzyskały Niemcy, gdzie w roku 2010 średni termin płatności od klientów wynosił 24 dni, co oznacza, że od roku 2000 uległ skróceniu o 21%.
- Francja i Belgia: W ciągu ostatniego dziesięciolecia oba kraje dostosowały terminy płatności do wymaganego limitu 60 dni. We Francji od 2000 roku termin płatności skrócił się o 10% i w 2010 roku wynosił 61 dni. Główną przyczyną tego zjawiska było wejście w życie w roku 2009 ustawy o modernizacji gospodarki; wyprzedziła ona europejską dyrektywę, wprowadzając 60-dniowy termin płatności.
- Hiszpania, Włochy i Portugalia: Terminy płatności znacznie przekraczają europejską normę – wynoszą 80-100 dni – i znacząco wzrosły od 2009 roku.
– Zbyt gwałtowne skrócenie umownych okresów płatności, szczególnie na południu Europy, mogłoby zwiększyć ilość zaległości płatniczych w krótkiej perspektywie czasowej i dodatkowo osłabić strukturę przemysłową tych krajów – podkreśla Ludovic Subran.
Polska perspektywa – dobrze, że gros eksportu trafia do Niemiec
Nadal niezmiennie m.in. ¼ wartości polskiego eksportu trafia do Niemiec. Co oczywiste, z powodu popytu (rynek większy a ponadto lepszej kondycji niż inne w UE), bliskości, ale…
- W świetle naszych badań można powiedzieć, iż eksporterzy świadomie wybierają Niemcy także z powodu wyższej moralności płatniczej niż w innych krajach. Mówiąc wprost – tam szybciej otrzymują swoje pieniądze – mówi Tomasz Starus, dyrektor Biura Oceny Ryzyka w Euler Hermes. - Wcześniejsze niż gdzie indziej otrzymywanie należności przekłada się wprost na wyniki eksporterów – firmy mogące szybciej obracać własnymi środkami z tytułu sprzedaży są mniej uzależnione od kredytu obrotowego. W efekcie ponoszą nie tylko niższe koszty (oprocentowanie pożyczek), ale łatwiej też im reinwestować zarobione środki – rozwijać skalę działalności.
Warto jednak pamiętać, iż odbiorcy z Niemiec wypadają lepiej po kątem terminowości spłacania należności na tle kontrahentów z innych krajów, jednak i tam należności są opóźniane, a wtedy…
- Najwięcej zleceń windykacyjnych otrzymujemy od polskich eksporterów na rynek niemiecki – zaznacza Wiktor Stankiewicz, dyrektor Windykacji Międzynarodowej w Euler Hermes. – Jest to oczywiście związane z dużą skalą wymiany handlowej Polski z Niemcami, ale nie tylko…. Uczulamy polskie firmy, iż na rynku niemieckim prawo sprzyja egzekucji, często jest ona skuteczna już na etapie polubownym – a w związku z tym trzeba działać bardzo szybko. Po prostu – firma niepłacąca nam zalega zapewne także innym dostawcom, a oni odzyskując sprawnie swoje zobowiązania mogą nic nie pozostawić kolejnym wierzycielom, co więcej – w ciągu kilku tygodni zamknięta może być lista wierzycieli i przeprowadzone postępowanie upadłościowe.
Reasumując – niemieccy odbiorcy płacą średnio lepiej, niż odbiorcy z południa Europy, ale jeśli zalegają z płatnościami – należy działać szybko na rzecz ich odzyskania.
Południe problematyczne, ale jednak…perspektywiczne
Słabsza koniunktura na południu Europy sprawia, że zarówno tamtejsze firmy, jak i konsumenci poszukują oszczędności. Polskie towary cechuje zaś atrakcyjny stosunek jakości do ceny, popyt na nie na tych rynkach powinien więc rosnąć. - Ten potencjał wzrostu może więc w jakimś stopniu rekompensować wyższe ryzyko braku zapłaty – szansa zdobycia większego udziału na nowym rynku jest kusząca. Tym bardziej, że nie są to jakieś egzotyczne rynki – odbiorców można więc zweryfikować, a sprzedaż ubezpieczyć – dodaje Tomasz Starus.
2012-2013: Różnice między krajami będą się pogłębiać, należy zintensyfikować działania
Według prognoz w roku 2012 terminy płatności mają co do zasady odzwierciedlać sytuację gospodarczą. W krajach, dla których prognozy wzrostu są najlepsze, takich jak Niemcy i Polska, terminy płatności powinny ulec skróceniu. Kraje, które najsilniej odczuły skutki kryzysu, w szczególności te, dla których prognozy są negatywne – jak Włochy, Portugalia i Hiszpania – stoją w obliczu poważnego ryzyka wydłużenia terminów płatności.
– Wydłużenie terminów płatności zwiększy presję na płynność firm i zmusi je do poszukiwania innych źródeł finansowania – wyjaśnia Virginie Reboul, ekonomista Euler Hermes. – W Polsce w 2012 roku termin płatności powinien ulec skróceniu o 2%, natomiast w Hiszpanii prawdopodobnie wzrośnie on o 2,5% i średnio przekroczy o pięć dni 75-dniowy termin docelowy określony w ustawie z lipca 2010 roku.
Prognozy wzrostu na rok 2013 mają być lepsze niż na rok 2012, można więc oczekiwać również poprawy w zakresie terminów płatności w rozliczeniach między firmami. Będzie ona jednak ograniczona w krajach południa Europy, które będą musiały włożyć więcej wysiłku w osiągnięcie celów wymaganych na mocy europejskiej dyrektywy.
Wyraźne różnice pomiędzy branżami
Analiza branżowa terminów płatności w kontaktach biznesowych ujawniła dwa obszary wyraźnych rozbieżności: pomiędzy poszczególnymi sektorami gospodarki w obrębie danego kraju i pomiędzy krajami dla danego sektora gospodarki.
Budownictwo i usługi informatyczne: W większości krajów w tych branżach występują najdłuższe terminy płatności, które wynoszą średnio 91 i 76 dni, odpowiednio.
Na sytuację w branży usług informatycznych ma wpływ moc przetargowa dużych klientów, którzy są w stanie narzucić własne terminy płatności graczom z sektora informatycznego.
Terminy płatności w budownictwie, uznawanym za sektor silnie lokalny, zwykle wzrastają wraz z pogarszaniem się środowiska gospodarczego. Typowy przykład stanowi Hiszpania: termin płatności dla dostawców osiągnął tu rekordową długość 157 dni.
Przemysł chemiczny: Sektor ten, w którym średni termin płatności od klientów wynosi 65 dni, poczynił znaczne postępy po poważnym spowolnieniu działalności w latach 2008-2009. Jest to szczególnie widoczne w Hiszpanii, gdzie firmy skróciły terminy płatności o 30% od roku 2006.
Branża motoryzacyjna: W sektorze tym osiągnięto najkrótsze terminy płatności (wynoszą one średnio 37 dni) w wyniku połączonych wysiłków klientów i podwykonawców, w szczególności na północy Europy. Zorganizowane dyskusje pomogły ujednolicić terminy płatności i uniknąć karania podwykonawców. Dobry przykład takiej współpracy stanowią odlewnie, w których terminy płatności od klientów i dla dostawców wynoszą odpowiednio 54 i 53 dni.
Terminy płatności w Niemczech o połowę krótsze niż we Francji
Terminy płatności w Niemczech wynoszą od 20 dni w przypadku producentów części samochodowych do 52 dni w przypadku usług informatycznych. Terminy płatności we Francji wahają się od 41 dni w branży motoryzacyjnej do 95 dni w przypadku usług informatycznych.
– W sektorze przemysłowym we Francji wdrożenie ustawy o modernizacji gospodarki ograniczyło terminy płatności do około 60 dni, jednak w branżach cyklicznych zdarzają się wyjątki. Dyskusje zorganizowane w branży motoryzacyjnej pokazały, że możliwa jest większa zbieżność obrębie poszczególnych branż – twierdzi Ludovic Subran.
*****
Kontakt dla mediów:
Artur Niewrzędowski
TALKING HEADS PR
tel. 509-433-874
e-mail: artur.niewrzedowski@thpr.pl
*******
Euler Hermes jest liderem na rynku ubezpieczeń należności handlowych oraz jednym z liderów w zakresie gwarancji ubezpieczeniowych i windykacji należności. Euler Hermes zatrudnia ponad
6 000 pracowników w 50 krajach. Oferuje kompleksowe usługi w zakresie zarządzania należnościami. Skonsolidowany obrót grupy Euler Hermes w 2011 roku wyniósł 2,27 miliarda euro. Euler Hermes rozwinął międzynarodową sieć nadzoru, która umożliwia analizę stabilności finansowej 40 milionów przedsiębiorstw. Na koniec grudnia 2011 grupa obejmowała swoimi ubezpieczeniami transakcje handlowe na całym świecie na kwotę 702 mld euro.
***
Euler Hermes, członek gupy Allianz, jest notowany na giełdzie Euronext w Paryżu i otrzymał rating AA- od agencji Standard & Poor’s.
***
W Polsce grupa Euler Hermes jest obecna od 1999 roku. Towarzystwo Ubezpieczeń Euler Hermes SA oferuje ubezpieczenia należności handlowych oraz gwarancje ubezpieczeniowe. Jednocześnie druga spółka działająca na polskim rynku - Euler Hermes Collections Sp. z o.o. oferuje windykację należności, raporty handlowe, ocenę ryzyka oraz program analiz branżowych. Obsługę klientów zapewnia Euler Hermes Services Polska Sp. z o.o. Usługi doradztwa prawnego świadczy Euler Hermes, Mierzejewska - Kancelaria Prawna Sp. k.