Gdy nie jesteś „na etacie” Chorowanie według różnych stawek


2013-05-15
Z danych ZUS wynika, że w 2012 r. na jednego ubezpieczonego przypadało średnio 14 dni zwolnienia lekarskiego, co według Fundacji Obywatelskiego Rozwoju plasuje Polskę na pierwszym miejscu w naszym rejonie Europy pod względem zachorowalności.

Dzieje się tak z rożnych przyczyn, ale z pewnością kuszące są także stosunkowo wysokie zasiłki chorobowe, stanowiące na ogół 75% miesięcznego wynagrodzenia. Ale nie dla każdego.


 Potocznie uważa się, że chorowanie opłaca się tylko w przypadku tzw. „etatu”. Znacznie gorzej wygląda rzeczywistość na zwolnieniu lekarskim, gdy jest się „na kontrakcie” czy prowadzi własną działalność gospodarczą.

 

Wysokość zasiłków chorobowych jest w takich przypadkach minimalna. Dla przykładu dla osoby, która dopiero niedawno rozpoczęła swoją działalność i w związku z tym płaci niższe, preferencyjne  składki  do ZUS,  świadczenie chorobowe wyniesie ok. 9 PLN za 1 dzień niezdolności do pracy. Oczywiście będąc na zasiłku, nie można także wystawiać żadnych faktur, a zatem dochody są praktycznie zerowe – mówi Andrzej Jakubiec z Katedry Prawa Gospodarczego i Handlowego Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Łódzkiego. Nie dziwi więc, że tacy pracownicy są na ogół zawsze formalnie „okazami zdrowia”, bo idąc na L4 trudno byłoby się utrzymać. Nie mówiąc już o wydatkach na leczenie czy rehabilitację – dodaje.

 

Jak sobie pościelisz…

Dla „nie etatowców”, często jedynym sposobem na godziwe chorowanie jest samodzielne zadbanie o finansowe zabezpieczenie na wypadek niezdolności do pracy. Co ma powiedzieć fryzjerka, która mając działalność gospodarczą złamie rękę, albo lekarz na kontrakcie w szpitalu, który zachoruje na chorobę zakaźną? W takiej sytuacji, z dnia na dzień ludzie zostają nawet na wiele tygodni pozbawieni możliwości świadczenia swojej pracy, a w konsekwencji pozbawieni - możliwości zarabiania. – mówi Teresa Domańska, Kierownik Biura Ubezpieczeń Zdrowotnych w TU INTER Polska S.A.

 

Indywidualne dopasowanie

Grupą zawodową szczególnie narażoną na zachorowalność są pracownicy służby zdrowia, którzy w swojej pracy na co dzień stykają się z chorobami i zakażeniami. Dla nich codziennością są nie tylko „zwykłe” skręcenia lub złamania nogi, ale także grypa angina, czy mechaniczne uszkodzenia ciała. Niezależnie od medycznego powodu, absencja lekarza, pielęgniarki czy rehabilitanta, zatrudnionych na kontrakcie w placówce medycznej, wiąże się ze znacznym obniżeniem przychodów. Nieważne czy chory „kładzie się do łóżka”, reperuje zdrowie w domu czy szpitalu. Istotne, że na zwolnieniu nie może pracować, a więc i zarabiać.

 

Pomocne w takiej sytuacji może okazać się wsparcie finansowe, które już od 1-go dnia niezdolności do pracy, zapewnia ubezpieczenie INTER Kontrakt, oferowane przez INTER Polska. Mając wykupioną taką polisę, pracownik służby zdrowia będzie otrzymywać gwarantowane 150 PLN codziennie - nawet do 180 dni choroby. W ciągu pół roku może więc otrzymać łącznie 27 000 PLN, które wyda na dowolny cel – podkreśla Teresa Domańska. Co ważne, dla ubezpieczyciela nie ma znaczenia ile taka osoba zarabiała miesięcznie przed chorobą. Produkt ten jest dostępny także w rozszerzonym wariancie, na wyższą sumę świadczenia dziennego. 

Nadesłał:

Brandscope
http://brandscope.pl/

Wasze komentarze (0):


Twój podpis:
System komentarzy dostarcza serwis eGadki.pl