Idzie zima! Czy Twoja brama jest na nią gotowa?
Jak mawiają bohaterowie pewnego niezwykle popularnego serialu fantasy – „Winter is coming”, czyli „zima nadchodzi”. W naszym kraju ta, ciesząca się niezbyt dobrą opinią, pora roku zacznie się już za kilka dni. Deszcz, śnieg, mróz, błoto, to tylko niektóre z atrakcji, z którymi przyjdzie zmagać się.
Zima to pora roku, która bezlitośnie obnaża wszelkie niedoróbki. Prawidłowe wykonanie prac ma ogromne znaczenie m.in. w przypadku montażu bram wjazdowych i garażowych. Dla poprawnego, bezawaryjnego działania powinny one być osadzone na stabilnym fundamencie (bramy wjazdowe) i w odpowiednio przygotowanych otworach (bramy garażowe), dokładnie ustawione w pionie i poziomie oraz precyzyjnie wyregulowane. Profesjonalnie zamontowane przez wykfalifikowaną ekipę będą płynnie działać przez cały rok pod warunkiem, że właściwie o nie zadbamy. Jak to zrobić? Wskazówki poniżej.
To brama, nie pług
Choć zima coraz rzadziej przynosi ze sobą intensywne opady śniegu czy temperatury spadające do kilkudziesięciu stopni poniżej zera, to jednak nie można założyć, że w tym roku podobnych warunków nie będzie. Aby poczuć na własnej skórze zimowe utrudnienia, nie trzeba od razu burzy śnieżnej. Już nawet mała ilość białego puchu lub marznącego deszczu może stać się przyczyną problemów skutkujących nieprawidłowym działaniem bramy skrzydłowej. – Na przykład osadzający się na fotokomórkach lód niesie ryzyko zakłócania prawidłowej pracy tych urządzeń, a w efekcie niezamierzonego rozwierania skrzydeł. Dlatego co jakiś czas warto przyjrzeć się tym elementom i oczyścić je z błota czy śniegu – tłumaczy Tomasz Grzechnik, Kierownik Działu Technicznego w BFT Polska. Firma produkuje najwyższej jakości automatykę dla systemów zarządzania dostępem do obiektów. W swojej ofercie posiada m.in. szeroką gamę napędów do bram wjazdowych i garażowych.
Błędem, który wyjątkowo często popełniają właściciele bram rozwiernych jest wykorzystywanie ich w charakterze… pługa. Dzieje się tak za każdym razem, gdy uruchamiają bramę bez uprzedniego odgarnięcia śniegu z podjazdu. Takie traktowanie skrzydeł może skutkować ich wypaczeniem, uszkodzeniem, a nawet zniszczeniem zawiasów. W bramach automatycznych sprzyja też przeciążeniu napędu zwłaszcza, jeśli został on dobrany na styk, czyli bez odpowiedniego zapasu mocy. Trudne warunki w jakich przyjdzie mu pracować mogą doprowadzić do poważnego uszkodzenia sprzętu. – W przypadku siłowników z zabezpieczeniem amperometrycznym istnieje również ryzyko, że w podobnej sytuacji brama się nie otworzy. Gdy skrzydło natrafi na przeszkodę, jaką jest warstwa śniegu lub bryła lodu, automatycznie odwróci kierunek swojej pracy – przestrzega ekspert BFT. Z tego powodu należy pamiętać o regularnym odśnieżaniu podjazdu. Dobrym zwyczajem jest również zabezpieczenie dodatkową porcją smaru zawiasów. Dzięki temu, pomimo panującej wilgoci, będą pracować płynnie i cicho, nie wpływając negatywnie na działanie napędu.
Napęd gotowy na mróz
Zima może oznaczać problemy z używaniem również tych bram, które otwierają się w bok, wzdłuż ogrodzenia. Szczególnie trudne zadanie mają modele przesuwne, czyli takie, w których skrzydło porusza się na rolkach po specjalnej szynie zamontowanej w fundamencie. W prowadnicy mogą zbierać się bowiem różne zanieczyszczenia, wpływające na działanie układu. Jesienią są to opadłe liście, zimą śnieg czy bryłki lodu. Takie przeszkody są w stanie bez większego trudu zablokować skrzydło. Aby zapobiec takim nieprzyjemnym sytuacjom, stan szyny należy regularnie kontrolować, a nagromadzone zanieczyszczenia wymiatać. Jeśli chcemy uniknąć podobnych kłopotów, warto zdecydować się na automatyczne bramy samonośne. Ponieważ ich skrzydło jest zawieszone na specjalnych wysięgnikach, nie dotyka podłoża, odpada więc problem ze śniegiem zbierającym się w prowadnicy. Jednak nawet szczęśliwych posiadaczy takich modeli mogą zimą spotkać nie do końca miłe niespodzianki.
– Przede wszystkim w przestrzeni, w której porusza się skrzydło i jego przeciwwaga, nie może być żadnych przeszkód, np. stert odgarniętego z podjazdu zmarzniętego śniegu. Napęd potraktuje je jak swoistą zaporę i automatycznie odwróci ruch bramy – tłumaczy Tomasz Grzechnik z BFT Polska. Podobnie jak w bramach rozwiernych, również w przypadku tych otwieranych w bok istnieje potrzeba regularnej kontroli stanu fotokomórek. Niezależnie od rodzaju zamontowanego rozwiązania, zdarza się również, że zimą czasami zamarzają współpracujące z napędem wyłączniki krańcowe, przez co brama nie zatrzymuje się w określonym miejscu lub nawet blokuje. – Bardzo ważnym aspektem, o którym zdarza się zapomnieć przy wyborze napędu, jest też zakres zalecanych temperatur pracy. Po przekroczeniu ustalonych przez producenta wartości granicznych, automatyka może przestać działać prawidłowo, a my będziemy skazani na ręczne otwieranie bramy do czasu zmiany warunków atmosferycznych – przestrzega specjalista BFT – Z tego powodu warto dobierać siłowniki z odpowiednim zapasem również w tym aspekcie. Popularne modele oferowane przez naszą firmą działają bezproblemowo w temperaturach od -20°C do 55°C. W polskich warunkach klimatycznych stanowi to odpowiedni margines bezpieczeństwa – dodaje.
Nie zapomnij o wrotach do garażu
Posiadacze domów mają zwykle do czynienia nie tylko z bramami wjazdowymi, lecz także garażowymi. Te ostatnie, choć zwykle mniej kłopotliwe, także warto dobrze przygotować na nadchodące słoty, zawieje i zamiecie. W ich wypadku konserwacja to przede wszystkim regularne smarowanie elementów mechanicznych. Chroni się je za pomocą specjalnych smarów przeznaczonych do bram garażowych. Odpowiedni preparat należy nałożyć na prowadnice, zawiasy, łożyska i rolki. Po jego aplikacji uruchamiamy bramę, aby wykonała kilka pełnych cykli pracy. Dzięki temu sprawimy, że zastosowany preparat przeniknie do wszystkich zakamarków. Po zakończeniu procesu, nadmiar smaru należy usunąć miękką szmatką. W przypadku wrót garażowych ważną kwestią jest także konserwacja uszczelek, które pielęgnujemy zgodnie z zaleceniami producenta bramy. – Pamiętajmy również, o regularnym odśnieżaniu podjazdu. Śnieg i lód mogą powodować przymarzanie bramy, a w efekcie uszkodzenie napędu. Zdarza się również, że śnieg dostanie się na fotokomórkę, dlatego zwróćmy uwagę również na ten element. Jeśli garaż jest nieogrzewany, pamiętajmy także o sprawdzeniu zakresu temperatur, w jakich może pracować zastosowany napęd – podsumowuje specjalista firmy BFT.
Zima, choć bywa trudną porą roku, nie musi oznaczać dla nas problemów, a w każdym razie tych z… bramami i ich napędami. Odpowiednio konserwowane i regularnie przeglądane, będą działać bez problemu nawet podczas największych zamieci. Wysiłek włożony w utrzymanie ich w nienagannym stanie docenimy zwłaszcza wtedy, gdy w czasie śnieżycy, brama otworzy się płynnie tuż przed naszym samochodem, a my nie będziemy musieli wysiadać z ciepłego wnętrza po to, by szamotać się z ciężkim skrzydłem. Zadbana brama i odpowiednio konserwowana automatyka, będą nam bezproblemowo służyć przez naprawdę wiele, nawet najtrudniejszych zimowych sezonów.
Nadesłał:
RedPen
|