Inflacja bazowa rozpocznie swoją podróż na południe


Inflacja bazowa rozpocznie swoją podróż na południe
2009-07-23
Według nas w czerwcu doszło do obniżenia się rocznego wskaźnika CPI z wyłączeniem żywności i paliw o 0,1pp.

Inflacja bazowa powinna zacząć obniżać się stopniowo, w miarę jak ceny usług rynkowych wykazują coraz słabszą dynamikę, a ceny dóbr handlowych już podlegają deflacji.

Uważamy, że główny wskaźnik CPI ma ogólnie większy wpływ na decyzje Rady niż inflacja bazowa, a w czerwcu doszło według nas do jednakowego obniżenia się obydwu. Uważamy, że RPP chce poczekać na więcej danych, prawdopodobnie licząc na więcej sygnałów poprawy sytuacji gospodarczej, takich jak produkcja przemysłowa za czerwiec, która wyszła powyżej konsensusu. Jednakże według nas, dobre wiadomości nie napłyną tak szybko i temat dalszego rozluźniania polityki pieniężnej przez cięcia stóp powróci w sierpniu lub wrześniu (PKB za 2kw09 będzie dostępne dopiero dwa dni po sierpniowym posiedzeniu Rady). Tymczasem zaś słyszeć będziemy wypowiedzi o braku miejsca do dalszych obniżek (tak dziś wypowiedział się Marian Noga).

Kolejne ruchy inflacji bazowej r/r, która w maju wyniosła 2,7%, powinny być spadkowe, około 0,1pp na każdy miesiąc, a nawet szybciej przy końcu roku.

Co to znaczy: Inflacja bazowa powinna wykazać w czerwcu spadek i rozpocząć serię podobnych ruchów, lecz może okazać się to niewystarczające, żeby CPI zeszło poniżej celu w tym roku. Temat dalszych cięć stóp według nas powróci na jesieni.

Strategia rynkowa

Bony skarbowe znów się ładnie sprzedały; Ministerstwo Finansów nie dało szansy krajowym inwestorom na zakup obligacji dolarowych.
Złoty zaczął wczoraj szybko otrząsnął się z piątkowego osłabienia, za którym zapewne stało zamykanie pozycji opcyjnych, i schodził jeszcze niżej. Globalne nastroje sprzyjające podejmowaniu ryzyka inwestycyjnego działały i działają wciąż na korzyść złotego. Poziom 4,24/€, który widzieliśmy jako techniczny cel na ten tydzień został osiągnięty w nocy, jednak dziś z rozpoczęciem dziennego obrotu EUR/PLN wrócił na wczorajsze poziomy zamknięcia i wyznaczony w ten sposób przedział może w najbliższym czasie ograniczać ruchy złotego. Warto dodać, że przebiliśmy właśnie 200-dniową średnią ruchomą, co zamyka niejako okres słabości złotego rozpoczęty w październiku zeszłego roku - daje to nadzieje na trwałość umocnienia.

Po raz kolejny aukcja bonów skarbowych została dobrze, prawie trzykrotnie, pokryta ofertami kupna i (tym razem mała) pula 1 mld zł sprzedała się po poziomach lepszych od rynku. Tendencja do umocnienia utrzymała się do końca dnia.

Wczoraj Ministerstwo Finansów przystąpiło do plasowania 10-letnich obligacji denominowanych w USD. Znów jednak lokalni inwestorzy mieli trudności z dowiedzeniem się o aukcji i zgłoszeniem popytu na sprzedane w końcu 1,5mld USD. Działanie ministerstwa tym bardziej nas zbulwersowało, że dochodowość ustalono znów bardzo wysoko tak jak i przy emisji z pierwszej połowy lipca (280pb powyżej Treasuries). Dyskryminacja krajowych inwestorów miała zapewne zapobiec „psuciu rynku złotowych obligacji". Pozostaje jednak dla nas zagadką czemu nie rozwiązano tego problemu przez podwyższenie ceny (skoro popyt znów kilkakrotnie przekraczał sprzedaną ostatecznie kwotę). Sponsorowanie zagranicznych funduszy może być potrzebne na początku, ale po sukcesie pierwszej aukcji, powtórka wydaje się dosyć kosztownym chwytem marketingowym.

Dyrektor MinFin Marek Rozkrut stwierdził, że istnieje ryzyko przekroczenia w 2010 roku drugiego progu ostrożnościowego (55% PKB) przez dług publiczny. Oprócz tego minister Michał Boni zapowiedział, że w przyszłym roku nie będzie możliwe zwiększenie stawek podatkowych.

Co to znaczy: Globalne nastroje pozwalają złotemu na pozostawanie po poniżej 4,30/€ co będzie też pomagało całej krzywej dochodowości.

Zespół analiz makroekonomicznych

Mateusz Szczurek, Rafał Benecki, Grzegorz Ogonek

Nadesłał:

ap

Wasze komentarze (0):


Twój podpis:
System komentarzy dostarcza serwis eGadki.pl