Izolacja instalacji chłodniczej – to się opłaca!


Izolacja instalacji chłodniczej – to się opłaca!
2012-10-08
O tym, że prawidłowa izolacja instalacji pozwala zaoszczędzić znaczną ilość energii wie chyba każdy. Jednak wbrew powszechnej opinii nie dotyczy to tylko i wyłącznie instalacji grzewczych.
Również w przypadku systemu chłodniczego inwestycja w optymalne zabezpieczenie przed stratami energii może przynieść wymierne korzyści.

Izolacja rur instalacji chłodniczej, klimatyzacyjnej czy też po prostu transportujących zimną wodę, większości osób kojarzy się głównie z zapobieganiem zjawisku skraplania się wody na ich powierzchni. Jest to bowiem zjawisko o tyle szkodliwe, co powszechne – gdy powierzchnia rury znajduje się poniżej tzw. „punktu rosy”, wilgoć zawarta w powietrzu zaczyna skraplać się na jej powierzchni powodując powstawanie zacieków i zawilgoceń. Zjawisku temu można zapobiec poprzez zastosowanie zamkniętokomórkowej izolacji, która tworzy barierę dyfuzyjną dla pary wodnej, a tym samym eliminuje zjawisko jej kondensacji. Jednak by osiągnąć taki efekt wystarczy stosunkowo cienka warstwa izolacji. Czy istnieje zatem uzasadnienie, by stosować grubszą otulinę? Okazuje się, że tak.

Inwestycja, która procentuje

Chociaż głównym problemem związanym z instalacjami chłodniczymi i klimatyzacyjnymi jest wspomniane już zjawisko „roszenia” się rur, warto pamiętać, że tak samo jak w przypadku instalacji grzewczych, tutaj również występuje wymiana energii pomiędzy rurą a otoczeniem. I chociaż działa ono w drugą stronę (powodując nie ochładzanie a ogrzewanie medium), jest ono równie szkodliwe. „Swobodna wymiana energii pomiędzy medium płynącym w rurze a otoczeniem, jest w przypadku instalacji chłodniczych lub klimatyzacyjnych zjawiskiem problematycznym. Ogrzewanie czynnika powoduje bowiem obniżenie sprawności całego systemu, co skutkuje tym, że pobiera on znacznie więcej energii, by sprostać naszym oczekiwaniom. Przeprowadzone przez firmę Armacell badania wykazały, że zwiększenie grubości izolacji, pozwala znacznie ograniczyć zużycie energii, co przekłada się na znaczne oszczędności. Przykładowo, przyjmuje się, że izolacja o grubości od 6 do 13 mm pozwala skutecznie wyeliminować zjawisko kondensacji pary wodnej na rurze. Jednak zastosowanie otuliny AF/Armaflex AF-4 o grubości od 15,5 do 25 mm pozwoliło zoptymalizować działanie instalacji klimatyzacyjnej do poziomu, przy którym środki zainwestowane w izolację zwracają się już w kilka lat. Sytuacja ma się jeszcze lepiej w przypadku instalacji chłodniczych – zastosowanie otuliny AF/Armaflex AF-6 (od 32 do 50 mm) może się bowiem zwrócić już po okresie 7 miesięcy!” – tłumaczy Jarema Chmielarski, dyrektor obsługi technicznej rynku z firmy Armacell. Warto w tym momencie przypomnieć, że inwestycje tego typu mają wymiar nie tylko ekonomiczny ale również i ekologiczny. „Zmniejszenie zużycia energii owocuje nie tylko zmniejszeniem rachunków za prąd – zmniejsza się również negatywny wpływ jaki tego typu systemy mają na środowisko naturalne. Stale rosnący wzrost zapotrzebowania na energię elektryczną (której produkcja opiera się na paliwach kopalnych) skutkuje bowiem coraz większą emisją dwutlenku węgla do atmosfery. Przeprowadzone przez firmę Armacell badania pokazały, że zastosowanie izolacji o optymalnej grubości może, w przypadku rozbudowanych systemów chłodniczych o temperaturze -36 stopni Celsjusza, ograniczyć emisję tego gazu nawet o ponad dwie tony rocznie! Jest to z pewnością ilość, która ma niebagatelne znaczenie dla środowiska. Dlatego też, choć nie regulują tego jeszcze żadne przepisy, warto dobrać grubość izolacji w taki sposób, by było to z korzyścią zarówno dla naszej kieszeni jak i dla środowiska naturalnego.” – mówi Jarema Chmielarski z firmy Armacell.    
 
Firma „Armacell” swoje początki datuje na rok 1860, kiedy to powstała spółka – matka „Armstrong Cork”, późniejsza „Armstrong World Industries”. W 1959 firma podbija rynek chłodniczy i klimatyzacyjny, innowacyjnym produktem o nazwie Armaflex – elastyczną, profesjonalną izolacją o rewolucyjnych właściwościach na bazie elastomerów. Rok później Armstrong zakłada oddział w Niemczech, gdzie w 1965 roku rozpoczyna się produkcja Armaflexu. Następne dekady upływają pod znakiem kolejnych sukcesów w branży izolacyjnej. Powstaje Tubolit – elastyczna pianka o zamkniętej strukturze komórkowej na bazie polietylenu oraz Okabell – system metalowych osłon zabezpieczających izolację. W 2000 roku efektem wykupu działu „Armstrong World Industries” zajmującego się izolacjami, powstaje „Armacell”. W 2006 roku „Armacell” przystąpił do inicjatywy ONZ o nazwie „UN Global Compact” dotyczącej odpowiedzialnego biznesu kierującego się 10 zasadami z zakresu praw człowieka, praw pracowniczych, ochrony środowiska i przeciwdziałania korupcji. Obecnie „Armacell” specjalizuje się w produkcji izolacji, oferując najbardziej kompletną i kompleksową gamę elastycznych wyrobów do izolacji termicznej, akustycznej, antyroszeniowej i ochronnej przeznaczonych do instalacji grzewczych, chłodniczych, klimatyzacyjnych, wentylacyjnych, sanitarnych i przemysłowych, stając się jednocześnie światowym liderem w tej dziedzinie. „Armacell' posiada sprawdzone rozwiązania służące do wydajnego ograniczania strat energii, ochrony instalacji układanych w budynkach oraz poprawy komfortu akustycznego. Priorytetem firmy jest solidność,  niezawodność i najwyższa jakość oferowanych wyrobów, poparta prawie 150–letnim doświadczeniem na rynku izolacji. Ponad 20 fabryk na całym świecie wraz z trzecią co do wielkości w Środzie Śląskiej, ekipa wysoko wykwalifikowanych przedstawicieli handlowych oraz doskonały serwis, świadczą nie tylko o znakomitym profesjonalizmie, ale również o  szczególnej dbałości o zadowolenie użytkowników i reputację firmy na rynku izolacji technicznych.  

Nadesłał:

flypr

Wasze komentarze (0):


Twój podpis:
System komentarzy dostarcza serwis eGadki.pl