Jack nigdy nie chodził utartymi ścieżkami
W warszawskim klubie BĄTĄ, przyjaciele Jack’a Daniela, bez którego dzisiaj nie byłoby Jack Daniel’s Tennessee Whiskey, wznieśli toast za założyciela destylarni w Lynchburgu. Dodatkową atrakcją wieczoru była oficjalna premiera nowego modelu Harley Davidson Street™ 750.
Jasper Newton Daniel, dla przyjaciół Jack, nigdy nie chodził utartymi ścieżkami. Tak było wówczas, kiedy upierał się przy procesie filtrowania swojej whiskey przez węgiel drzewny (charcoal mellowing), choć wielu producentów zarzuciło ten proces. Tak było i wówczas, kiedy zdecydował się na rozlewanie swojej whiskey do szklanych butelek i spośród licznych, które pokazał mu sprzedawca, wybrał tę charakterystyczną, kwadratową.
Jednak największą niewiadomą pozostaje rok, w którym Jack przyszedł na świat. On sam nigdy nie zdradził tej tajemnicy… . Dlaczego? Być może chciał się odmłodzić… My wiemy jednak, że Jasper Newton Daniel urodził się we wrześniu. Dlatego też co roku, przez cały miesiąc, wznosimy toasty
za twórcę Jack Daniel’s Tennessee Whiskey.
W miniony czwartek, w warszawskim klubie BĄTĄ przyjaciele Jacka zgromadzili się, aby raz jeszcze uhonorować człowieka, który zawsze podążał swoją drogą. Ale spotkanie było też okazją do tego, by celebrować wartości, które niezmiennie przyświecały gentlemanowi z Lynchburga.
Atrakcją wieczoru była oficjalna premiera Harley-Davidson Street™ 750, który opracowany został specjalnie z myślą o potrzebach motocyklistów w miastach. Jego niezwykła zwrotność, wyjątkowy styl Dark Custom oraz znakomite przyspieszenie, pozwalają z klasą poznać wszystkie miejskie zakątki
i… zawsze wybierać swoją drogę. Przyjaciele Jacka mogą wygrać jeden z trzech takich motocykli
w konkursie konsumenckim, trwającym na profilu marki Jack Daniel’s Polska na Facebook’u.
Warunkiem udziału w konkursie jest wykonanie w dowolnej technice cyfrowej zadania, którego temat brzmi: Pokaż w kreatywny sposób czym dla Ciebie jest niezależność i wygraj jeden z trzech motocykli Harley-Davidson Street™ 750. Urodzinowa impreza Jacka, o której atmosferę zadbał gospodarz wieczoru – Rafał Jemielita – kolejny raz pokazała, że wolność i niezależność zawsze są w cenie.
Nadesłał:
ComPress1
|