Jak dobrać opony na zimę
Z początkiem października, gdy dni stają się nie tylko odczuwalnie krótsze, ale także w nocy temperatura czasem oscyluje wokół zera, wielu zmotoryzowanych zastanawia się, czy już czas na zmianę opon na zimowe.
A może wymiana opon to wyłącznie trik marketingowy mający ma celu zwiększyć zyski producentów, sklepów i warsztatów? Przecież wciąż można do wielu modeli nabyć opony całoroczne. Jednak takie opony dobrze sprawdzają się zwłaszcza w dwóch przypadkach – przy umiarkowanych mrozach i gdy napędzają samochody o niewielkiej mocy, których właściciele wolą spokojną i mało dynamiczną jazdę. Dlatego też opony wielosezonowe są popularne chociażby w Stanach Zjednoczonych, zwłaszcza w wypożyczalniach. Inaczej jest w Polsce, gdzie bezpieczna jazda zimą to także możliwość wyprzedzania czy awaryjne hamowanie na nieodśnieżonej nawierzchni. Kopny śnieg, lód, pośniegowe błoto, kałuże — w takich warunkach opony całoroczne sprawdzą się co najwyżej przeciętnie. Dlatego też wymiana opon na zimowe to godne polecenia rozwiązanie.
Pułapki
Produkt markowy czy budżetowy, a może używany komplet opon? Wyroby tańszych producentów mogą sprawdzić się na śniegu czy w błocie, jednak co najwyżej średnio radzą sobie na śliskiej czy mokrej nawierzchni. Zimowe opony premium to produkt na każde warunki pogodowe, z jakimi mamy do czynienia od października do kwietnia. Jednak sporo kosztują. Stąd wielu kierowców zastanawia się nad kupnem używanych gum. Taka operacja zawsze wiąże się z ryzykiem: opona może mieć niewidoczne z zewnątrz uszkodzenia, może być zbyt leciwa lub też mocno zużyta. Mimo że według przepisów do ruchu dopuszcza się ogumienie o minimalnej grubości bieżnika 1,6 mm, to granicą bezpieczeństwa w przypadku opon zimowych są 4 mm. Guma dość szybko parcieje, dlatego też zakup ogumienia starszego niż ośmioletnie (nawet nowego i w okazyjnej cenie) nie jest wskazany. Na szczęście data produkcji jest łatwa do rozszyfrowania — z boku opony należy znaleźć czterocyfrowy kod, taki jak np. 2209, który w tym przypadku oznacza, że opona została wyprodukowana w 22. tygodniu 2009 roku. A jak rozpoznać zimowki po oznaczeniu? Dawniej obowiązywało oznaczenie „M+S”, które dziś jest mylące, gdyż nie oznacza opon zimowych, ale przystosowane do jazdy zimą, czyli w domyśle całoroczne. Prawdziwe opony zimowe mają z boku symbol śnieżynki, często obok „M+S”. Zawsze w razie jakichkolwiek wątpliwości lepiej jest poszukać fachowego wsparcia w warsztacie czy dobrym sklepie z oponami. Należy też pamiętać, że zimą nawet tanie budżetowe zimówki lepiej zdadzą egzamin niż opony całoroczne i oczywiście te letnie, wyprodukowane przez renomowanego producenta.
Nadesłał:
slawek
|
Wasze komentarze (1):
-
~darek, 2017-01-03 19:39:56
Od lat jeżdżę na oponach Dębicy. W tym roku kupiłem nowy komplet Debica FRIGO 2 MS po 164zł za sztukę w sklepie internetowym http://www.aaaopony.pl Polecam! Duży wybór i dobre ceny.