Jak Niemcy i niemieckie przedsiębiorstwa postrzegają wspólną Europę?


Jak Niemcy i niemieckie przedsiębiorstwa postrzegają wspólną Europę?
2014-01-10
"Tak" za Europą przeważa / euro – Niemcy nie są malkontentami / brzemię kryzysu zadłużenia / odczuwalne konsekwencje dla gospodarki i ekonomiczne niepokoje / większość spodziewa się poprawy / więcej banków upadnie? / szef instytutu forsa, Güllner: "Niemieckie firmy chcą strefy euro bez zmian."
Bruksela/Leinfelden-Echterdingen - (rp) Generalnie w Niemczech raczej trudno mówić o szeroko rozpowszechnionym, ogólnym zwątpieniu we wspólną Europę czy euro. Dotyczy to zarówno społeczeństwa jak i przedsiębiorstw. Utrzymujący się kryzys zadłużenia i finansów odbija się negatywnie przede wszystkim na gospodarce. Taki wniosek wyciągnął prof. Manfred Güllner ze swoich licynzch badań. Podczas 8. Międzynarodowej Konferencji Prasowej Roto założyciel i prezes berlińskiego instytutu forsa zakończył swoje wystąpienie jeszcze innym przypuszczeniem. Powszechny pogląd, że Niemcy w większości są przeciwni przekazywaniu uprawnień poszczególnych krajów na rzecz Unii, nie jest zgodny ze stanem faktycznym. W rzeczywistości jest wręcz przeciwnie, jak powiedział na konferencji prasowej Roto w Brukseli pod koniec 2013 r. do 60 dziennikarzy z 18 krajów.

Mimo kryzysu utrzymuje się zasadniczo pozytywne nastawienie obywateli Niemiec do wspólnej Europy. Ponad 80% z nich ocenia pozytywnie proces jednoczenia Europy, a 58% Niemców nadal uważa za słuszne wprowadzenie europejskiej waluty. Euro w kontekście dalszego zrastania się kontynentu jest dla 70% także z dzisiejszej perspektywy "potrzebne i konieczne". Jednak 65% społeczeństwa obawia się, że kryzys zagraża solidarności w Europie.

W tym kontekście Niemcy upatrują przyczyn kryzysu przede wszystkim w wysokim zadłużeniu poszczególnych krajów. Odpowiedzialnością obarczają poza tym banki wraz z ich "nieprzejrzystymi interesami". Zbyt niskie kompetencje polityczne są przyczyną kryzysu wg jedynie małej grupy. Zdaniem aż 81% respondentów kryzys dotyka przede wszystkim "normalnych" obywateli lub poszczególne kraje. Jedynie 29% obywateli jest zdania, że trudności dały się najbardziej we znaki niemieckim firmom.

Pochwały dla Merkel

Całkowicie odmienne wyniki przynoszą tymczasem badania gospodarki, poinformował prezes forsy. Według "Handelsblatt Business-Monitor", badającego opinie menedżerów, obecnie już ponad połowa niemieckich firm odczuwa wymierne konsekwencje "kryzysu euro". Zaliczają się do nich spadki obrotów i osłabienie eksportu. Dlatego 39% firm żywi "duży", a dalsze 41% – pewien niepokój w związku z kryzysem.

Jednakże zdecydowana większość przedsiębiorców liczy na ustąpienie kryzysu. Nie zważając na często krytykowany za granicą, kontynuowany przez Angelę Merkel kurs zaciskania pasa, 85% menedżerów chwali dotychczasową strategię kanclerz jako "właściwą". 63% opowiada się za zwiększeniem obciążeń dla krajów-dłużników. Poza tym 66% respondentów liczy się z częstszymi upadłościami banków w przyszłości, jak dodał prof. Güllner.

Bez rozczulania się nad sobą

Niezależnie od problemów bieżących niemieccy przedsiębiorcy potwierdzają swoje proeuropejskie nastawienie. 62% spośród nich przyjęłoby z zadowoleniem, gdyby na szczeblu UE obok polityki pieniężnej została silniej ujednolicona i skoordynowana całościowa polityka finansowa i gospodarcza. 76% jest za utrzymaniem strefy euro w obecnej formie. Tylko 21% opowiada się za zmianami, jak np. za wprowadzeniem specjalnej waluty "nord-euro".

Poza tym 57% respondentów z kręgów gospodarczych nie sądzi, że kryzys dotyka Niemcy bardziej niż inne kraje. A jak przedsiębiorcy generalnie reagują w sytuacji kryzysu? Także w tej kwestii prof. Güllner wymienił konkretne dane: 71% obniża koszty, 51% rozwija nowe produkty i usługi, a stanowiące mniejszość 40% udaje się na nowe, dotychczas nie obsługiwane rynki."

"german made": Roto jako niemieckie przedsiębiorstwo

Grupa Roto jest aktywna we wszystkich tych trzech obszarach, podkreślił dr Eckhard Keill. Dostawca produktów dla budownictwa w ramach dwóch dywizji – technologii okien i drzwi oraz okien dachowych, dysponuje zdaniem prezesa zarządu, statusem nie tylko "europejskiego", ale już "globalnego" gracza. Firma produkuje dziś m.in. w Niemczech, Rosji, Austrii, na Węgrzech, w Polsce, Brazylii, Chinach i Kanadzie. Markę "Roto" spotkać można łącznie w 43 krajach.
Mimo to producent zaprezentował się "świadomie i ofensywnie" jako firma niemiecka, uwzględniając oczywiście specyfikę sytuacji w poszczególnych regionach dystrybucji. Wskazujące na to określenie "german made" ma symbolizować wszechstronną obietnicę, że wszystkie procesy, produkty, systemy i usługi serwisowe bazują na niemieckich standardach jakości i wartości. Zgodnie z zapewnieniem firmy spoczywają one na trzech filarach. Po pierwsze na ciągłości, konsekwencji i niezawodności, po drugie na doświadczeniu, dążeniu do sukcesu i dalekowzroczności, a po trzecie na wiedzy, umiejętnościach i niemieckiej sztuce inżynieryjnej.


prawo do publikacji – z góry uprzejmie dziękujemy za egzemplarz okazowy

Tekst w postaci pliku Word znajduje się na CDromie załączonym do teczki prasowej.

Wydawca: Roto Frank AG • Wilhelm-Frank-Platz 1 • 70771 Leinfelden-Echterdingen • Tel. +49 711 7598 0 • Fax +49 711 7598 253 • info@roto-frank.com
Redakcja: Linnigpublic Agentur für Öffentlichkeitsarbeit GmbH • Büro Koblenz • Fritz-von-Unruh-Straße 1 • 56077 Koblenz • Tel. +49 261 303839 0 • Fax +49 261 303839 1 • koblenz@linnigpublic.de; Büro Hamburg • Flottbeker Drift 4 • 22607 Hamburg • Tel. +49 40 82278216 • Fax +49 40 82278217 • hamburg@linnigpublic.de

Nadesłał:

flypr

Wasze komentarze (0):


Twój podpis:
System komentarzy dostarcza serwis eGadki.pl